Operacja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 25, 2014 13:01 Re: Operacja

Dziękuję miszelina :1luvu:
Nerwy mi już puszczają i co chwilę ryczę, bo wyobrażam sobie najgorsze... :cry: Jestem umówiona u wet. na po 15-tej, wtedy się dowiem co dalej.

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Czw wrz 25, 2014 13:04 Re: Operacja

anula7777 pisze:Dziękuję miszelina :1luvu:
Nerwy mi już puszczają i co chwilę ryczę, bo wyobrażam sobie najgorsze... :cry: Jestem umówiona u wet. na po 15-tej, wtedy się dowiem co dalej.

Znam to ja rycze od poniedzialku
drutowal mu te lapke?
Kotka Milka
 

Post » Czw wrz 25, 2014 13:09 Re: Operacja

Kotka Milka pisze:
anula7777 pisze:Dziękuję miszelina :1luvu:
Nerwy mi już puszczają i co chwilę ryczę, bo wyobrażam sobie najgorsze... :cry: Jestem umówiona u wet. na po 15-tej, wtedy się dowiem co dalej.

Znam to ja rycze od poniedzialku
drutowal mu te lapke?



Nie, została tylko oczyszczona i dostałam do domu leki w zastrzykach. Powiedział, że trzeba ją zagoić przez kolejne dni i wtedy można operować. Tylko ona się jakoś nie goi, chyba jest źle...:((((((((

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Czw wrz 25, 2014 13:23 Re: Operacja

Kciuki trzymam caly czas!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw wrz 25, 2014 18:32 Re: Operacja

Też trzymam kciuki :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw wrz 25, 2014 20:12 Re: Operacja

anula7777 pisze:
Kotka Milka pisze:
anula7777 pisze:Dziękuję miszelina :1luvu:
Nerwy mi już puszczają i co chwilę ryczę, bo wyobrażam sobie najgorsze... :cry: Jestem umówiona u wet. na po 15-tej, wtedy się dowiem co dalej.

Znam to ja rycze od poniedzialku
drutowal mu te lapke?



Nie, została tylko oczyszczona i dostałam do domu leki w zastrzykach. Powiedział, że trzeba ją zagoić przez kolejne dni i wtedy można operować. Tylko ona się jakoś nie goi, chyba jest źle...:((((((((


który wet tą łapkę dzisiaj widział?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw wrz 25, 2014 21:25 Re: Operacja

Byłam dziś w dwóch lecznicach, stało się najgorsze...... jestem zrozpaczona...... Pani weterynarz powiedziała, że decyzja należy do mnie... albo go uśpię albo... Oczywiście muszę go ratować, on tak bardzo chce żyć, jak wróciliśmy to nawet nie chciał się położyć tylko wstawał i tulił się do mojej nogi... a lekarz powiedział że to zadziwiające jak on dobrze przy takim urazie wygląda, to znaczy że jest silny i dobrze to znosi. Będzie miał operację za 5 dni. Na ten czas dostałam nowe zastrzyki. Jest mi tak bardzo przykro, nie mogę przeboleć, że... cały czas płaczę, przepraszam, że tak nieskładnie piszę, proszę się domyślić, bo nie potrafię tego napisać:(:(:(

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Czw wrz 25, 2014 21:39 Re: Operacja

Kinnia pisze:
anula7777 pisze:
Kotka Milka pisze:
anula7777 pisze:Dziękuję miszelina :1luvu:
Nerwy mi już puszczają i co chwilę ryczę, bo wyobrażam sobie najgorsze... :cry: Jestem umówiona u wet. na po 15-tej, wtedy się dowiem co dalej.

Znam to ja rycze od poniedzialku
drutowal mu te lapke?



Nie, została tylko oczyszczona i dostałam do domu leki w zastrzykach. Powiedział, że trzeba ją zagoić przez kolejne dni i wtedy można operować. Tylko ona się jakoś nie goi, chyba jest źle...:((((((((


który wet tą łapkę dzisiaj widział?


Dzisiaj widziało kilku, a ostatecznie byłam u dr. Gierka

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Czw wrz 25, 2014 21:40 Re: Operacja

?
kto i dlaczego chciał zabic kota? 8O
co jest z łapka?
jest infekcja, która trzeba zatrzymac
co jeszce?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw wrz 25, 2014 21:43 Re: Operacja

Aniu, nie trać nadziei! Twój kotek jest silny i chce żyć. Więc nie rozpaczaj, tylko pomóż mu stanąć na nogi. Nawet, jeśli to będą tylko trzy nogi. Poradzi sobie! Tak jak sobie świetnie radzi moja śliczna Delta - widać na poniższych zdjęciach. Biega szybciej od czterołapnej i szybciej od niej wskakuje na szafę. A szafa ma 210 cm.
I wiesz, co ci powiem? Kiedy postanowiłam, że zaadoptuję jakiegoś kota bez nogi albo bez ogona (taką miałam dziwną zachciankę), to pierwszego kota, jakiego sobie upatrzyłam, nie dostałam. Jego opiekunka, choć go ogłaszała, nie uznała mojego domu za lepszy od swojego i w końcu zostawiła sobie kotka. Potem znalazłam ogłoszenie o Delcie i dopiero ten kiciuś trafił do mnie. Tak więc uważam, że koty trójłapne są rarytasem i nie tak łatwo takiego dostać.
Jest jedno ograniczenie: trójłapek nie może swobodnie wychodzić.
Obrazek Obrazek Obrazek

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Czw wrz 25, 2014 21:58 Re: Operacja

Weterynarz który twierdzi,że kota należy uśpić to przepraszam najmocniej kretyn i idiota albo dupa wołowa a nie wet :20146 Co mu się urwał nać leczyć zwierzaka nie chce? To tak samo mnie mogli powiedzieć, że Artema trzeba uśpić,bo mu się noga nie chciała goić,paprało się strasznie i ropiało że hej dwa tygodnie na maściach antybiotyku i czym tylko . Pewnie,uśpić najprościej po jaki wuj leczyć zwierzaka. Ręce opadają i jestem wnerwiona przepraszam za wyrażanse. anula7777 spokojnie dziewczyno, wszystko będzie dobrze nie martw się. A nawet jeśli kotełowi zabraknie jednej łapy to co , przez to stanie się nie wiem, mniej kochany? Mniej słodki? Olej głupie gadanie, myśl pozytywnie.... Ważne,żeby koteł ŻYŁ a czy na 3 czy na 4 łapach? Jemu to nie będzie przeszkadzało.... Z resztą,z gorszych chorób koty wyciągali więc i jego wyciągną. Ja to wiem :D A ja jestem wiedźma....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw wrz 25, 2014 22:06 Re: Operacja

mavi pisze:Aniu, nie trać nadziei! Twój kotek jest silny i chce żyć. Więc nie rozpaczaj, tylko pomóż mu stanąć na nogi. Nawet, jeśli to będą tylko trzy nogi. Poradzi sobie! Tak jak sobie świetnie radzi moja śliczna Delta - widać na poniższych zdjęciach. Biega szybciej od czterołapnej i szybciej od niej wskakuje na szafę. A szafa ma 210 cm.
I wiesz, co ci powiem? Kiedy postanowiłam, że zaadoptuję jakiegoś kota bez nogi albo bez ogona (taką miałam dziwną zachciankę), to pierwszego kota, jakiego sobie upatrzyłam, nie dostałam. Jego opiekunka, choć go ogłaszała, nie uznała mojego domu za lepszy od swojego i w końcu zostawiła sobie kotka. Potem znalazłam ogłoszenie o Delcie i dopiero ten kiciuś trafił do mnie. Tak więc uważam, że koty trójłapne są rarytasem i nie tak łatwo takiego dostać.
Jest jedno ograniczenie: trójłapek nie może swobodnie wychodzić.
Obrazek Obrazek Obrazek


dzisiaj co chwilę myślałam o Tobie i Twojej kici, przypominałam sobie maila od Ciebie... Śliczna jest Twoja Delta. Ale ja i tak boje się jak on to zniesie, czy będzie miał do mnie żal, że nie ma tej łapki? Czy będzie szczęśliwy:( mimo wszystko łzy same cisną się do oczu, tak mi go żal....:(

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Czw wrz 25, 2014 22:18 Re: Operacja

anula7777 normalną rzeczą jest tzw antropomorfizm, czyli przypisywanie zwierzakom cech ludzkich ale uwierz mi, kot z amputowaną łapą nawet nie zauważy jej braku. One nie myślą na zasadzie " Mieszkałem u człowieka on mi zrobił krzywdę bo mi uciął nogę" To tak nie działa. Przecież równie dobrze Artem mógłby się na mnie obrazić,że go wykastrowałam, a nadal jest kochanym przytulaśnym kociakiem, aczkolwiek zmienił nieco gabaryt, znaczy rósł trochę. Nawet bardzo urósł :D Nie zauważyłam,żeby brak pomponów w jakikolwiek sposób wpłynął na nasze wzajemne stosunki, a przecież to ja go woziłam do weta, to ja podawałam tabletki i zastrzyki jak miał chorą nogę i to ja czyściłam mu ropiejącą ranę na tejże łapie. I co? I nadal większą część nocy spędza na mojej głowie, nadal barankuje, ociera się i mruczy mi do ucha. Zatem spokojnie, on nie przestanie Cię kochac.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw wrz 25, 2014 22:21 Re: Operacja

kocia_mendka pisze: Ważne,żeby koteł ŻYŁ a czy na 3 czy na 4 łapach? Jemu to nie będzie przeszkadzało....

Zgadza się! Po zachowaniu Delty, po jej wariackich wybrykach i swawolach - mogę sądzić, że ona NIE WIE, że jej czegoś brakuje. Wnioskuję więc, że koty nie umieją liczyć do czterech. :201461
Aniu, na pewno Bryczuś z początku będzie bardzo biedny, zanim się nie nauczy chodzić na trzech. Trochę to potrwa. Ale musisz być dzielna! Skoro on jest dzielny, to ty też musisz!

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Czw wrz 25, 2014 22:53 Re: Operacja

Dziękuje Wam za słowa otuchy, wiem, że muszę się z tym pogodzić ale i tak ciężko:( dobranoc, spokojnej nocy

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 481 gości