Hmm, on robi dobry PR, bo przecież nie powie że "nasi poprzednicy byli bandytami w zbrojach jak spora ilość rycerstwa w tamtych czasach i ze względu na zachodnie pochodzenie uważali się za lepszych od miejscowych. Ale teraz się zmieniliśmy, już nie nawracamy krzyżem, mieczem i ogniem, tylko pomagamy
" bo by nie nazbierał kasy na tę działalność. Generalnie wspomnienia gości zakonu i spisy wydatków świadczą, że jak w mieście siedzieli, to był ochlaj, ruja i porubstwo a jak na rajzę jechali to wyżynali co chcieli. I przykro mi niezmiernie, ale to wybielanie jest i głodne gadki. Nawet kurna etosu rycerskiego nie wnieśli jako jedyni, bo na Śląsku Piastowie też go znali (jeden z książąt nawet turnieje urządzał takie bardzo ą,ę). To, ze wychodzę jako łucznik po stronie krzyżackiej (chorągiew nadreńska) nie zaciemnia mi oczu.
A kamizelkę mam taką:
http://podbierak.pl/wp-content/uploads/2014/03/kamizelka-wedkarska.jpg - do przejścia się z Kotori na ramieniu i mieszania w garach tak, za to kroić i dorzucać bym tak nie robiła. Wtedy Kotorcia włazi na lodówkę a z niej na szafkę i sobie gadamy przy szykowaniu obiadu.