Półdzika kotka i przeprowadzka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 19, 2014 20:41 Re: Półdzika kotka i przeprowadzka

mziel52 pisze:A okolica wokół domu jest bezpieczna?


W miarę tak. To wieś, same domy jednorodzinne. Ruch samochodowy niewielki, zwłaszcza wieczorami. Kilkaset metrów od domu linia kolejowa. Niektórzy sąsiedzi mają psy ale koty potrafią dbać o siebie, znają psy. Oczywiście nigdzie nie jest na 100 proc. bezpiecznie ale tu warunki są w miarę ok. Specjalnie dla kotów wybrałem dom w spokojnej okolicy.

mziel52 pisze:Kot w nowym miejscu powinien pobyć z miesiąc, żeby opanować mapę przestrzeni, zapachów i odgłosów. Pobyt w wolierze to ułatwi. Może wolierę przykryć od góry choćby folią remontową, to nie będzie prowokować do skoków.


Jutro przykryję wolierę dachem z siatki albo folii dla dodatkowego bezpieczeństwa, ale generalnie woliera nie spełnia swojej roli. Nie przy tych kotach. Wieczorem koty domagają się wpuszczenia do woliery by próbować uciec (wdrapują się na siatkę) a nie by po prostu pobyć na powietrzu (z początku próbowały siatkę rozpychać pyskami). One po zmroku czują zew natury - wpatrują się podniecone w ciemność i jęczą niemiłosiernie abym je wypuścił na dwór. Właśnie w tej chwili mam koncert na dwa głosy :( W dzień jest spokój, wieczorem koszmar. Robią wszystko aby zwrócić moją uwagę, to terroryści - drapią meble, skaczą po parapetach, jęczą, przychodzą i patrzą mi w oczy, a dodatkowo prychają na siebie. Właśnie tego się bałem jeszcze przed przeprowadzką. Koty są nieznośne, źle wychowane - nauczyłem je, że mogły wychodzić w każdej chwili :(

Miesiąca nie wytrzymam. Może jeszcze tydzień lub dwa. Chyba, że koty się uspokoją (w co wątpię).

ad007

 
Posty: 13
Od: Pon wrz 01, 2014 22:25

Post » Nie paź 19, 2014 22:24 Re: Półdzika kotka i przeprowadzka

To przynajmniej do czasu zamontowania klapki w drzwiach je przytrzymaj. Koty nie cierpią zamkniętych drzwi, z klapką poczują się pewnie i niezależnie.
Pełno tego jest w necie
http://www.twenga.pl/drzwiczki-dla-kota.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14695
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie paź 19, 2014 23:56 Re: Półdzika kotka i przeprowadzka

Niestety, tydzien to b. malo. I na wypuszczanie luzem i na nabranie nowych obyczajow.
Koty, jak male dzieci, testuja nasza wytrwalosc. Jesli sie choc raz poddasz, zabawe zaczynasz od zera, a teraz jednak juz tydzien masz za soba!

Proponuje podejscie taktuczne: zanim zaczna brzeczec, sprobuj zajac ich np.zabawa, jedzeniem, albo jak juz brzecza - ignoruj. Staraj sie to robic "zanim", zeby nie kojarzyly brzeczenia z inicjowaniem jedzenia/zabawy itp. W zadnym przyp. nie karz ich za to brzeczenie - zatyczki do uszu, zabezpiecz szklanki i firany, a w przerwach baw sie.

Na pocieszenie dodam, ze wszystko jest do "wdrukowania". Zalezy tylko od ilosci posiadanego czasu i cierpliwosci. Moim kotom zdrapuje kamien z zebow, tak o, po prostu, bo one wiedza ze za ten dyskomfort bedzie odpowiednia gratyfikacja i przyjmuja to moze bez entuzjazmu i niechetnie, ale cierpliwie (uwaga: zdrapywania kamienia nie polecam niedoswiadczonym, mozna poranic i zrazic kota!) .
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob lis 01, 2014 17:49 Re: Półdzika kotka i przeprowadzka

Ufff. Mijają 3 tygodnie. Kotka zadomowiona tak, że mogłaby żyć w bloku (nie spodziewałem się). Bawi się, śpi, je, siedzi w wolierze. Kocur natomiast wariuje - wyje nocami, skacze po oknach itd. Drzwiczek jeszcze nie zainstalowałem (nie mam narzędzi - muszę znaleźć kogoś do pomocy). Ale na początek chcę zrobić otwierane drzwiczki w wolierze czyli w jej siatce - aby kot mógł wrócić do klatki z zewnątrz. Docelowo być może drzwiczki dla kota zamontuję w szklanych drzwiach prowadzących na taras (dziś do woliery).

Czy macie dla mnie jeszcze inne rady zanim wypuszczę kota? Mnie nasuwają się nowe pytania:

- Koty nie wiedzą jak wygląda ich nowy dom z zewnątrz. Co robić? Próbowałem nosić kota na rękach wokół domu, ale po minucie boi się, wierci i wyrywa. Nie jest przyzwyczajony do noszenia a nowe miejsce dodatkowo go stresuje.
- Jaka pora dnia będzie odpowiednia do pierwszego wyjścia? Moje koty najbardziej lubią noc, są wtedy pobudzone, a okolica jest najbardziej spokojna, ale wtedy czasami w okolicy słyszę marcowanie innych kotów (kiedyś kocur lubił wdawać się w potyczki z innymi co przypłacał ranami). Czyli może jednak dzień?
- Czy powinienem wyjść razem z kotem, czuwać przy nim, czy przeciwnie, siedzieć w domu bo kot pomyśli że chcę go złapać i zawlec do domu?

ad007

 
Posty: 13
Od: Pon wrz 01, 2014 22:25

Post » Śro lis 05, 2014 21:58 Re: Półdzika kotka i przeprowadzka

A kocur jest wykastrowany? Bo jeśli nie, to przed kastracją nie wypuszczaj, bo poleci za kocicami i zginie. Niestety w takich sytuacjach koty kompletnie tracą rozsądek.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14695
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jolabuk5 i 488 gości