Skradła serce Pani,która pracowała w Schronisku...
Miała być sielanka i była, aż do niedawna...
Pani nie wróciła do domu...
Kota z psem wyczekiwali i nie doczekali się...
Jedynie kierowcę ze schronu,który przyszedł po nich...
Okazało się,że ich Pani zmarła...
Tak z kanapy zwierzaki zostały rozdzielone i trafiły do schroniska.
O ile pies sobie nieźle radził i znalazł dom, to Kota z dnia na dzień coraz bardziej marniała...
Teraz już jest w TOTALNEJ DEPRESJI.ODMAWIA JEDZENIA

Ona potrzebuje człowieka,który ukoi jej ból.


Wydarzenie na fb:
https://www.facebook.com/events/1453990 ... &source=49