Witaj na forum! Wspaniale, że zaopiekowałaś się okruszynką! Chwała ci za to!
Niestety nie znam się na maluchach, a twój post spadł i teraz mało kto go zobaczy. Trzeba go od czasu do czasu podbić, odezwać się w nim, to pójdzie w górę. Na forum jest wiele osób, które odchowały kocie sierotki. Na pewno się tu odezwą albo - jak napiszesz do nich - odpiszą i będą służyć radą. Tylko musisz mieć kilka wpisów na forum, żeby móc wysyłać prywatne wiadomości.
Odnalazłem dwa rewelacyjne wątki o odchowanych maluchach.
O Bolusiu, jedynym, który przeżył z rodzeństwa wrzuconego przez jakiegoś sqqqur&^%
do śmietnika:
viewtopic.php?f=1&t=141938 oraz o Świętej Krowie, nazwanej tak, ponieważ jego "mamusia" która go uratowała i wykarmiła, pracowała wtedy przy renowacji kościołów i woziła oseska wszędzie ze sobą:
viewtopic.php?f=1&t=153183Znajdź czas i poczytaj koniecznie!
O ile pamiętam, Boluś przez tydzień nie robił kupsztala
Były też inne wątki, np. całkiem niedawno mężczyzna odchował kociaka, ale niestety nie mogę sobie przypomnieć jego nicka, chyba coś z Fartem miał na imię...
Na pewno tutaj pomogą, podpowiedzą inni forumowicze, tylko dbaj, żeby wątek nie spadał.
Powodzenia!