Hej, podczytuje ten wątek, bo sama mam od 29 sierpnia
w domu mała koteczkę, jak ją wzięłam (została przez kogoś znaleziona) to miała jakieś 3-4 tygodnie. Najpierw oczywiście zalatwiala się z asysta człowieka, potem zaczęła trochę wychodzić ze swojego kartonu i załatwiać się obok kartonu. Juz się cieszyłam, że tylko jej tam postawię kuwete i będziemy w domu, ale niestety kotek zrobił się bardziej ruchliwy i zaczął się załatwiać po kątach, były dwa ciężkie tygodnie sprzątania, znoszenia do kuwety, tłumaczenia, straszenia, grzebania palcem w zwirku, noszenia do kuwety x razy dziennie i ostatnio po 1. Szczepieniu * chyba już złapała, o co chodzi z tą kuweta
wiec trochę to potrwa, ale w końcu się nauczy
* to chyba dowód na to, że szczepionki u kota nie powodują autyzmu