Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 24, 2014 17:50 Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Obrazek


Fundacja "Szare, bure i łaciate" powstała, aby sterylizować koty. Gdzie się da i ile się da. To był nasz jedyny cel i realizujemy go z wielką pasją przy Waszej pomocy. Wątek Powszechnej Sterylizacji: viewtopic.php?f=1&t=162453

Nasza fundacja w zasadzie nie przyjmuje kotów na tymczas. Ja mieszkam w Norwegii, Sylwia w ogóle nie tymczasuje, a Zosik ma dwa miejsca, w tym jedno zajęte przez wieczną tymczaskę Lunę, w którą ją wrobiłam swego czasu.

Czasem ludzie proszą mnie o pomoc w sprawach zupełnie nie związanych ze sterylizacją. Czasem nie proszą, ale wiem, że borykają się z ogromnymi kocimi problemami, a niewypowiedziana prośba o pomoc wisi w powietrzu i nie daje mi spać.

Ten tydzień był jednak przełomowy.

Najpierw zaproponowałam, że opłacimy leczenie złamanej łapki kotki Blusi, która była też przez nas sterylizowana. Zaraz potem stan kotki się pogorszył i powiedziałam Jej opiekunce, żeby wiozła ją do najlepszego i drogiego gabinetu na konsultację.

Potem musieliśmy przeprowadzić badania Babuni oraz pomóc Jej godnie odejść.

Dziś Patrycja napisała, że właśnie jeden z wiejskich kociaków umarł przez robaki i zapytała czy odrobaczę to stado na koszt fundacji.


Ludzie przychodzą z tymi dramatami do fundacji, bo dokąd mają z nimi iść ?


Tych wszystkich problemów nie możemy finansować z pieniędzy na zabiegi, nie powinniśmy ich jednak ignorować. Aby móc prowadzić i rozliczać zbiórki celowe w tych i podobnych sytuacjach musimy mieć nowy wątek.


Otwieram zatem wątek Fundacji "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.


Z pewnością nie zapewnimy wszystkim kotom luksusowych domów stałych czy tymczasowych, ani nie spowodujemy, żeby ludzie je kochali, ale czasem odrobaczenie, wyleczenie kociego kataru czy choćby worek karmy to dla kota być albo nie być.

Kochający, ale biedny i zadłużony DT nie zorganizuje i nie rozliczy zbiórki celowej tak sprawnie jak fundacja.

Oczywiście będziemy pilnować, aby pomoc trafiała w miejsca, gdzie polepszy koci los i z bólem serce będziemy omijać tzw. zbieraczki, rozmnażaczki i pozornych dobroczyńców, a każdą zbiórkę będziemy uzasadniać w wątku.


Fundacja «Szare, bure i łaciate»
ul. Kopalniana 14 m 3, 42-271 Częstochowa
KRS 0000508232
Konto: 39 1140 2004 0000 3302 7515 2721
BIC/SWIFT mBanku: BREXPLPWMBK
Ostatnio edytowano Wto lis 04, 2014 22:37 przez Chiara, łącznie edytowano 6 razy

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie sie 24, 2014 17:54 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Zbiórki celowe:

Babunia - rozliczenie s.10
Blusia - rozliczenie s.13
Koty z Połańca - w toku
Szara - rozliczenie s.9
Przepuklinka - rozliczenie s.16
Ostatnio edytowano Czw lis 06, 2014 16:25 przez Chiara, łącznie edytowano 7 razy

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40


Post » Nie sie 24, 2014 17:58 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Melduję się. Mam nadzieję, że zarezerwowałaś wystarczającą ilość miejsca...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie sie 24, 2014 17:58 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Zosik pisze:Częstochowskie wolontariuszki w nocy pędziły na cito do przychodni z kotką na sterylkę. Kotka jest na dt u Ani, jest po złożeniu łapy (zawisła w okienku) i miała być sterylizowana w późniejszym terminie, jednak dostała ropomacicza. Opłacimy awaryjną sterylkę w kwocie 80zł. To inna przychodnia, niż te, które zdecydowały się z nami współpracować, jednak pani wet na szczęście zrobiła dobrą cenę.
Dodatkowo fundacja opłaci fakturę za operację, której dziewczyny nie były na razie w stanie opłacić z własnych środków.
Zdjęcia kotki i szczegóły już wkrótce.

Cieszymy się, że mamy z sobą kolejnych, wspaniałych wolontariuszy. Ludzie robiący tak świetną robotę są na wagę złota!


Opisałam historię Blusi na Facebooku:

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 063&type=1

Udostępniajcie proszę, może ktoś dorzuci się do kosztów leczenia kotki. :ok: Musimy pomóc dziewczynom z rachunkiem, a przede wszystkim kotce, bo dwa razy umknęła śmierci tego lata... :( :strach:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Już wiem, że za leczenie złamanej łapki będziemy musieli zapłacić 150 zł, za sterylkę 80 zł.

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 063&type=1

Jeśli ktoś z Was zechce pomóc:

Fundacja "Szare, bure i łaciate"
ul. Kopalniana 14 m 3, 42-271 Częstochowa
KRS 0000508232
konto: 39 1140 2004 0000 3302 7515 2721
w tytule: Blusia
BIC/SWIFT mBanku: BREXPLPWMBK

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie sie 24, 2014 18:07 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Ponieważ martwiłyśmy się o Blusię bardzo kicia pojechała na konsultację do innego gabinetu weterynarynjego niż ten, w którym złożono jej łapkę. Tam zdjęto gips i okazało się, że rana wygląda źle. Pani doktor ją opatrzyła, zaleciła kroplówki, leki i codzienne zmiany opatrunku.

Na dodatek kicia ma coś z uchem, ma w nim ropę z krwią. :cry:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie sie 24, 2014 18:16 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Chiara pisze:Nieszczęście w tym tygodniu goni nieszczęście. :cry:

Ilgatto dokarmia kotki działkowe w Częstochowie, wśród nich Babcię. Wczoraj ilgatto spotkała ją w stanie szkoku, biegała obijając się po drodze jakby nic nie widziała i była kompletnie przerażona. W końcu Ilgatto wyciągnęła ją spod jakichś desek i popędziła do weta. Babcia kręci się w klatce w kółko, nie widzi. Wszystko wskazuje na uszkodzenie mechaniczne. Jest odwodniona. Wetki zrobiły jej badania i wyniki są naprawdę fatalne. Będzie jeszcze mieć test na białaczkę. :cry:

Chyba wszystko co będziemy mogli dla niej zrobić to pomóc jej godnie odejść, ilgatto płacze, bo nie może się z tym pogodzić i wcale się nie dziwię... :cry:

Ponieważ częstochowska lecznica traktuje naszą fundację ulgowo zdecydowałyśmy, że poniesiemy koszty badania i ewentualnego leczenia Babci. Nie będzie to koszt Powszechnej Sterylizacji, tylko dodatkowy koszt Fundacji "Szare, bure i łaciate".


ilgatto pisze:Chiaro, dziękuję Tobie i dziewczynom za wsparcie. Przede wszystkim to psychiczne....I to finansowe poprzez umożliwienie mi obniżenia rachunku.
Tak jak pisałaś znalazłam Babunię"poruszającą się" przez przewracanie się z boku na bok, nie widzącą więc od czasu do czasu gubiącą kierunek i mocno wtedy zestresowaną. Ucieszyła się słysząc mnie i czując moją rękę, nawet się miziała, ale już wkładanie do kontenerka to był mega stres. Badania krwi: nerki w porządku, wątroba też, leciuteńko podwyższony cukier (wg.wet. na skutek stresu). Test ujemny. Podane zostały kroplówki ze względu na duże odwodnienie..inne leki?...będę wiedziała jutro....Rokowania? raczej złe... Więcej będę wiedziała jutro po południu...
Widzę,że znalazłaś zdjęcia Babuni...pozwolę sobie dodać, że Jej historia jest na str.19 mojego wątku...i wkleić jeszcze 2 zdjęcia z tego roku:
Obrazek Obrazek


Zosik pisze:Babunia odeszła :( , biega po zielonej łące za tęczowym mostem i już więcej nic nie będzie ją boleć.
Zarówno wetki, jak i my wiedziałyśmy, że szanse na przeżycie Babcia ma niewielkie, albo żadne. Ale nie można było nie spróbować.
Babuszka śpi spokojnie pod śliwą. Wiosną zapewne zakwitną tam kwiaty...

Wkrótce wkleję kartę opisową z lecznicy, fakturę i ostatnie zdjęcie Babci.
Jeżeli ktoś zechciałby pomóc w opłaceniu kosztów diagnostyki, próby leczenia i pobytu w lecznicy Babuni - zarówno ilgatto, jak i my - bylibyśmy bardzo zobowiązani.

Śpij staruszko... [*]


Batka pisze:[']
Przykro mi dziewczyny...
Dobrze, że na koniec nie była sama i przerażona....
Brykaj za TM Babciu


MalgWroclaw pisze:Babuniu [*]
dostała jeszcze w życiu miłość i opiekę.


isabell36 pisze:Babuniu [*]


Axa76 pisze::(
Takie życie, cóż możemy zrobić, i one umrą, i my umrzemy...


kicikicimiauhau pisze:Bardzo smutna wiadomość :(
Do zobaczenia, Babuniu... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
[*]


Chiara pisze:Babuniu [']

Ilgatto, trzymaj się dzielnie i dziękuję Ci, że ta wolno żyjąca kicia miała tych kilka szczęśliwych lat na Twojej działce. :1luvu: Cieszę się, że odeszła otoczona specjalistyczną opieką, a tyle osób myśli o niej ciepło...

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon sie 25, 2014 12:37 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Chiara pisze:Ponieważ martwiłyśmy się o Blusię bardzo kicia pojechała na konsultację do innego gabinetu weterynarynjego niż ten, w którym złożono jej łapkę. Tam zdjęto gips i okazało się, że rana wygląda źle. Pani doktor ją opatrzyła, zaleciła kroplówki, leki i codzienne zmiany opatrunku.

Na dodatek kicia ma coś z uchem, ma w nim ropę z krwią. :cry:


Na konto naszej fundacji wpłynęło 170 zł dla Blusi. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Marta D. 20 zł
Batka 50 zł
Agnieszka Ś 50 zł
Joanna W. 20 zł
Katarzyna O. 30 zł

Nowych kosztów jeszcze nie znam, zresztą leczenie jeszcze trwa... Tak jak pisałam Blusia zmieniła gabinet i staramy się zapewnić jej wszystko, co najlepsze bez względu na koszty. Ania i Aneta są zadłużone po uszy i bez Waszego wsparcia nie mogłyby pozwolić sobie na leczenie tej kotki, bo to nie jest leczenie, które można zrobić "na krechę". Co za szczęście, że do nas trafiły.

Myślcie ciepło o kici, bo musi jej się udać...

Fundacja "Szare, bure i łaciate"
ul. Kopalniana 14 m 3, 42-271 Częstochowa
KRS 0000508232
konto: 39 1140 2004 0000 3302 7515 2721
w tytule: Blusia
BIC/SWIFT mBanku: BREXPLPWMBK

https://www.facebook.com/powszechna.ste ... =1&theater

Obrazek

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon sie 25, 2014 12:48 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Junk65 właśnie napisał, że Blusia została w gabinecie i miała pod narkozą oczyszczane uszko ze względu na silny stan zapalny... W uchu miała ropę z krwią. :(

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon sie 25, 2014 13:51 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Poniżej link do drastycznego zdjęcia łapki Blusi po zdjęciu gipsu. :( Miałam go nie wrzucać, ale Zosik uznała, że powinno zostać tu zamieszczone.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/697 ... 69e5f.html

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon sie 25, 2014 20:54 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Ależ z Bluśki elegantka ;)
A tak serio to przesyłamy ciepłe głaski i trzymamy kciuki.
Żeby już było coraz lepiej :)

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pon sie 25, 2014 21:52 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Obrazek Obrazek Obrazek

Wklejam fakturę za leczenie Babuni i wypis z informacjami, co działo się w lecznicy w ciągu ostatnich dni...
Nie jestem w stanie napisać żadnego mądrego komentarza... :(

Obrazek
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto sie 26, 2014 8:33 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Babuniu [*]

kciuki za Blusię :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto sie 26, 2014 12:14 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Każdy kociarz zna ten moment, kiedy pocieszenia szuka się w słowach: "Proszę zrobić dla niej wszystko co się da." To właśnie ilgatto powiedziała do wetki i nie wiem czy dałaby radę podjąć decyzję o uśpieniu, gdyby Zosik jej nie pomogła - tak ciężko jej było rozstać się z kicią. :( Dysponujemy dramatycznym zdjęciem Babuni z lecznicy, ale postanowiłyśmy go nie wrzucać. Chcemy, żebyście zapamiętali ją taką jaką była przez kilka ostatnich lat - pogodną kocią staruszkę wypoczywającą na działce ilgatto. I sami też chcemy ją właśnie taką zapamiętać.

Obrazek

Koszty leczenia Babuni są bardzo wysokie, wyższe niż się spodziewałyśmy. :( Musimy zapłacić aż 330 zł do 5 września, ale gdyby Babunia miała szansę na dalsze szczęśliwe życie ta szansa zostałaby wykorzystana. Odeszła, bo nie można było zrobić już nic więcej.

Będziemy bardzo, bardzo wdzięczne za każdą choćby symboliczną wpłatę. :(

Fundacja "Szare, bure i łaciate"
ul. Kopalniana 14 m 3, 42-271 Częstochowa
KRS 0000508232
konto: 39 1140 2004 0000 3302 7515 2721
w tytule: Babunia
BIC/SWIFT mBanku: BREXPLPWMBK

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto sie 26, 2014 19:05 Re: Fundacja "Szare, bure i łaciate" dla kotów w tarapatach.

Widziałam dzisiaj Blusieńkę, została już zabrana z lecznicy. Miaukoliła bidulka w transporterku...
Zrobiono dzisiaj rtg i zdjęcia będą konsultowane z chirurgiem. Tam też (najprawdopodobniej jutro) zostaną podjęte decyzje co do dalszego działania.
Blusia prawie na pewno będzie miała operację, jednak dopiero chirurg w porozumieniu z opiekunką postanowi, czy łapka będzie składana, czy też trzeba będzie podjąć bardziej drastyczne kroki.
Czekamy z niecierpliwością...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 356 gości