Dostaliśmy informację, że biała koteczka ma ranę na głowie. Prawdopodobnie strzelał do niej ktoś z wiatrówki. Koteczka jest oswojona, miała dom, ale po śmierci właścicielki została wystawiona na ulicę. Pojechałam tam i zabrałam kotkę do lecznicy. Na szczęście śrut nie przebił czaszki, bo koteczka nie przeżyłaby tego.
Teraz koteczka jest w lecznicy na sterylizacji, ale nie może tam zostać. Jeśli chodzi o ranę na głowie trzeba smarować jodyną i maścią, oprócz tego mała dostaje antybiotyk.
Koteczka jest super miziasta, włożona do kontenerka miziała się i ugniatała ciasteczka. Nie mamy nawet małego kątka, prosimy o dom dla niej. Nie może wrócić na ulicę.
Gdyby ktoś chciał pomóc finansowo w leczeniu koteczki, prosimy o datki z dopiskiem "biała"na numer:
BZ WBK konto 63109010980000000129730509