» Czw lip 01, 2004 11:09
nadwyrężenie łapki
Proszę podzielcie się ze mną doświadczeniami - ile taka niedyspozycja może trwać? 2-miesięczny kociak nagle zaczął chodzić z jedną łapką w górze, nikt go nie nadepnął, a jedyna wysokość z jakiej mógł skoczyć to ok 1 - 1,50 metra. Mąż wyjechał w delegację i wróci dopiero w sobotę, siedzę sama z chorym dzieckiem w domu, dzwoniłam do lecznicy i wetka powiedziała, że to nie złamanie bo łapka bardzo by napuchla i byłaby duża bolesność. Kotek nie ma łapki spuchnietej, daje ją sobie dotykać, je bawi się - skacze (na trzech) czasem sie przewróci i nie płacze. Dowiedzialam się przez telefon, że jedyną rzeczą jaką by zrobili to podanie środka przeciwbólowego i czegoś na wzmocnienie. Może piszę trochę chaotycznie, ale mam tyle do napisania, a nie chcę tu wklejać całej rozprawki. Jednym zdaniem podzielcie sie ze mną swoimi doswiadczeniami.
Karolina:) i Sprocket
oraz
, a na dokładkę