Kraków - DT dla 2 kociąt na cito pod groźbą schroniska

[gamga]

Hej, kilka godzin temu otrzymałam informację, że w siedzibie KTOZu na Floriańskiej znajdują się 2 małe kociaki wydobyte z jakiegoś głębokiego rowu - podobno siedziały w nim kilka dni zanim ktokolwiek powiadomił KTOZ... W każdym razie koty będą tam do jutra do 15, a jeśli nikt ich nie weźmie na DT, pojadą do schroniska! Serce mnie boli jak o tym pomyślę, bo sama bym je bardzo chętnie wzięła, ale mam w domu 10 miesięcznego dzidziusia, który jest tak uczulony na koty, że musiałam oddać nawet moich stałych kocich lokatorów

Jeśli ktoś słyszał o jakimś miejscu w DT w Krakowie, to proszę, uratujcie kociaki od schroniska! Są podobne bardzo oswojone i śliczne (rudy i bury) i młodziutkie, więc powinny migiem znaleźć dom i nie będą długo zawadzać...

[gamga]

Oczywiście, jak się można było spodziewać, kocięta są u mnie w mieszkaniu... Mam nadzieję, że mój bobas mi to wybaczy, jak już zacznie kumać Kotki (panienki) mają ok 3,5 miesiąca, są śliczne (ruda i bura, obie prążkowane), zdrowe, zaszczepione, nie syczą i nie drapią. Są nieco wystraszone, ale pewnie raz dwa się ośmielą i będę miała w domu cyrk Dziewczęta są do adopcji od zaraz, tylko adopcja musi się odbyć na warunkach KTOZu, tj. dom niewychodzący, zabezpieczony, wizyta przedadopcyjna, podpisanie umowy adopcyjnej. Jak tylko wylezą z kartonowego domku,to wrzucę zdjęcia

[gamga]

Jeśli ktokolwiek czyta ten wątek i zastanawia się, jak tam kociczki, to uprzejmie donoszę, iż tak sobie. Ruda zjada wszystko Szarej, ma biegunkę i dziś po południu zaczęła wymiotować...Szara żołądkowo ok, natomiast nie bardzo je - czeka aż Ruda skończy, a wtedy niewiele jej już zostaje, a jak dołożę, znów Ruda przejmuje michę. Do jedzenia dostają kurczaka/indyka z ryżem i marchewką, więc nie bardzo mają po czym mieć problemy żołądkowe. Mam nadzieję, że do jutra się jakoś wszystko uspokoi. Fotka robocza dziewczyn:

[iwaka]

Czytam i kibicuje

[jolabuk5]

Też podczytuję, tylko pomóc nie mogę...

[gamga]

Aaaa dziękuję, kibicowanie jak najbardziej potrzebne

[Meteorolog1]

Podnoszę i również kibicuję.

[mavi]

Podczytuję od samego początku, tylko nic nie mogłam zrobić
Śliczne dziewczyny! Niech się zdrowo chowają i znajdą fajne domki!

[gamga]

Wow, dzięki! Tyle wsparcia

Wieczorem obie kotki dostały biegunki i straciły apetyt Nie straciły natomiast humoru i bawią się jak szalone prawie non stop Dziś rano podziubały odrobinę kurczaczka ze smectą. Podjadę dziś do veta i kupię RC Intestinal, pamiętam, że zadziałał rewelacyjnie przy jednym z moich poprzednich bezdomniaków.

[ASK@]

Wow, dzięki! Tyle wsparcia

Wieczorem obie kotki dostały biegunki i straciły apetyt Nie straciły natomiast humoru i bawią się jak szalone prawie non stop Dziś rano podziubały odrobinę kurczaczka ze smectą. Podjadę dziś do veta i kupię RC Intestinal, pamiętam, że zadziałał rewelacyjnie przy jednym z moich poprzednich bezdomniaków.

weź i je do weta. Lepiej sprawdzić.

[gamga]

Byłam dziś z koteczkami u veta ( w ogóle super dziewczyna, przyszła specjalnie do lecznicy ) bo przestały mi całkiem jeść, a z pupeczek leciała im sama woda. Vetka podała im leki, bo z powodu szczepienia bez odrobaczania dziewczyny mają zaorany przewód pokarmowy :/. Mam podać leki jeszcze w nocy i kontaktować się z samego rana. Na razie wstrzymała się z antybiotykiem, w razie czego poda jutro. Trzymajcie kciuki za panienki, bo są cudne i mruczały nawet w gabinecie

[gamga]

Walki z biegunką ciąg dalszy...

Dziś kotki były u vetek na obserwacji i badaniach. Test na PP ujemny. Jest tasiemiec i zapalenie jelit. Możemy wszyscy podziękować KTOZ za zaszczepienie nieodrobaczonych kociąt - dzięki temu tasiemiec poczynił takie szkody, że Siwa ma poorany odbyt i zupełnie nie trzyma stolca, a na spodzie ogonka zupełnie nie ma futerka. Z Rudą dużo lepiej, ale też jest biedna. Obie mają świerzb. Dziś dostały zastrzyk na odrobaczenie. Jutro zawożę je na dalszą obserwację. Trzymajcie kciuki, żeby mój Bubuś nie złapał tasiemca, bo idą mu zęby, więc pakuje do dzióba, co popadnie. Oczywiście kotki są w klatce, a ja staram się zachować maksimum higieny, ale wiadomo, że zakupkany żwirek lata a ja nie jestem w stanie brać prysznica po każdym zaaplikowaniu leków... Heh, ciężkie życie DT

[violet]

biedne maluchy...
jak się czują po odrobaczeniu?
trzymam za kociaki i za Bubusia!

[gamga]

Kotki po odrobaczaniu jeszcze się trochę pomęczyły z biegunką, zwłaszcza Siwa, ale po wprowadzeniu antybiotyku obie panny odżyły!

Wylizują miseczki do czysta, wywalają brzuchy do głaskania, mruczą jak traktory, a kuweta zapełnia się znacznie wolniej. Idzie ku dobremu! Teraz jeszcze tylko cudowne DS i będzie wspaniały Happy End

[gamga]

Eh...niestety mamy powrót biegunki W nocy maluchy przeczyściło równo. Także odrobaczanie glisty przełożone (a, bo znaleziono jeszcze jaja glisty w kale...) i dziś, jeśli znów będzie im się lało z tyłków, zmieniamy antybiotyk na silniejszy. Wieczorem jadę się uczyć robić zastrzyki, żeby bidulki nie musiały brać go doustnie. Ale za to miseczki wylizane do czysta a w klatce bałagan wskazujący na dziką zabawę w nocy