Asim, dziękuję. Akurat ten kociaczek grzecznie mi pozował
Najgorzej jest z czarną(która dostała na imię Iskierka
)- wszędzie jej pełno, przemieszcza się z prędkością światła i w dodatku jest czarna- a wiadomo jak wychodzą czarne koty na zdjęciach.
Groszek(czyli "Muszek) dalej wygląda niewyjściowo, ale czuje się lepiej, je, trochę się bawi.
Rudzielec natomiast je i tyje, ciężki tyłek ma jak nie wiem
A to wszystkie dzieciaki
Jak widać kotek złapany dzisiaj(pierwszy z prawej) trochę się boi. Ale jak się go głaska to zaraz włącza traktorek.
Dziękuję Wam za wszystkie kciuki i obecność na wątku.