Kociak zjadany przez muchy- siostra w stanie krytycznym

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 13, 2014 18:50 Kociak zjadany przez muchy- siostra w stanie krytycznym

To będzie wątek przebywających u mnie tymczasowo dzieci.

Zaczęło się od choroby mojego Gucia i założenia przeze mnie tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=163706&start=45

Guciu odszedł, ale od tego czasu postawił na naszej drodze już 3 kociaki potrzebujące pomocy.

Lucky13 pisze:Guciu umarł wczoraj...
Serce mi pęka, nasz najdroższy, najmądrzejszy, najbardziej wyjątkowy kot...

Został dzisiaj pochowany na działce, tak jak Koszałek, Brajan, Gustlik i 2 koty działkowe...
Kiedy wracałyśmy z pogrzebu, znalazłyśmy dwa kociątka- jedno w całości pokryte niewyobrażalnymi ilościami larw much, leżało na betonie na działce, a te wstrętne, wielkie, błyszczące muchy na nim siedziały, latały wkoło niego... A on się nawet nie ruszał :( Oczyściłyśmy go z tego świństwa, teraz śpi.
Drugi kotek ma lekki katar i miał kilka kleszczy i innych nieznanych mi pasożytów.
Nie umieją same jeść, to całkowite maleństwa :( Ok. 4 tygodniowe. Moja mama właśnie zakupiła dla nich mleko początkowe dla niemowląt, będziemy karmić strzykawką.

Guciu postawił je na naszej drodze...


Lucky13 pisze:Kociątka były u weta. "Muszek" ma na spodzie ogona ranę(której wczoraj nie było), weci wyjęli z niej ze 20 wstrętnych, tłustych larw :(
Oba kotki zostały spryskane Fyprystem(ponoć można stosować go u kotów od 2 dnia życia, powiedzieli że im nie zaszkodzi), wypisali nam Gentamycynę(paprzą im się oczy). Podajemy im lizynę. Antybiotyku na razie nie dostały, mamy obserwować. Miały całą masę kleszczy i innego świństwa na sobie.
Powiedzcie mi, jak można stwierdzić, że larwy dostały się do środka? Weci powiedzieli, że się nie da, bo jest zbyt malutki żeby zrobić mu usg. Mieści się na dłoni.


Kociaczki to dwa chłopaki. Bury "Muszek" dochodzi do siebie i walczy z katarem, natomiast jego rudy brat radzi sobie doskonale. Mimo, że obydwa urodziły się jako dzieci dzikiej kotki to od samego początku nie było w nich nawet cienia dzikości.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kociaki mają na działkach rodzeństwo i mamę(odkryte dopiero po zabraniu naszej dwójki do domu). Kotka okociła się na stercie desek w szufladzie i te dwa kotki musiały stamtąd powypadać.
Maluchy, które są na działkach to dwa buraski i bura szylkretka(która niestety jest chora). Wczoraj rano miałam chorą dziewczynkę zabrać, ale niestety matka gdzieś wyniosła dzieci a ja nie mam pojęcia gdzie. :( Poszukiwania trwają i mam nadzieję, że przyniosą oczekiwany skutek. :(
Sprawę utrudnia fakt, że w ogóle nie znam tych działek, ludzi i kotów. Miauczenie maluszków usłyszałyśmy z ulicy i tak do nich dotarłyśmy.


Kolejną moją podopieczną jest znaleziona dzisiaj czarna, mała koteczka. Maleństwo błąkało się pod moim blokiem i zaczepiało ludzi. No i cóż, trzeba było dzieciaka zabrać do domu. Musiała zostać przez kogoś wyrzucona, bo u nas w okolicy wszystkie koty są wysterylizowane. Poza tym jest w 100% oswojona, mruczy i ugniata. W ogóle nie boi się w domu.

Niestety koteczka ma uszkodzone, zamglone lewe oko. Prawdopodobnie było czymś zakłute. Ma też świerzba- wet wyczyścił jej uszy i podał preparat, za 10 dni trzeba powtórzyć. Poza tym jest przemiła i bardzo spokojna.

Obrazek

Poza powyższą trójką mam obecnie na stanie 6 dorosłych kotów.


Koty po doprowadzeniu do stanu używalności będą szukały domów, można się ustawiać w kolejce. ;)
Ostatnio edytowano Wto sie 26, 2014 16:19 przez Lucky13, łącznie edytowano 1 raz

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Śro sie 13, 2014 19:09 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

Zaznaczę :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro sie 13, 2014 19:32 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

I ja takoż...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro sie 13, 2014 19:50 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

trzymam kciuki ciągle za maluchy :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro sie 13, 2014 21:12 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

Za maluchy :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21539
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw sie 14, 2014 7:07 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

za zdrowie maluchów i za znalezienie szylkreci :ok: :ok:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Sob sie 16, 2014 21:02 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

Niestety maluchy dalej pozostają nieodnalezione.
Wczoraj łaziłyśmy po ciemku po działkach puszczając nagranie wrzeszczących kotów- nasze maluchy odzywały się kiedy się je puszczało i liczyłam na to, że tamte też się odezwą- ale niestety :(
Widziałyśmy tylko matkę, ale niestety zniknęła nam z oczu gdy próbowałyśmy ją śledzić.
Wpadłam jeszcze na pomysł powieszenia ogłoszenia- może uda się skontaktować z tamtejszymi karmicielami, albo kimś kto będzie wiedział gdzie znajdują się koty. Jutro rano idę wieszać.

Natomiast maluchy, które mam w domu czują się lepiej. "Muszek" był dzisiaj u weta na antybiotyku.
Niestety koci katar się rozbujał i podanie antybiotyku było niezbędne. Cały był zaklejony, nie chciał jeść.

Jak widać, zaczyna już trochę wyglądać na kota i nawet zaczyna się bawić :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:1luvu:

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Sob sie 16, 2014 21:20 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

:ok: :ok: za slodziaki :ok: :ok: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 16, 2014 21:21 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

Ostatnie zdjęcie wymiata ... :ryk: :ryk: :ryk:

Trzymam kciuki za odnalezienie reszty .... :ok: :ok:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5569
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sie 16, 2014 21:30 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

Burasek ma jeszcze troszkę zafaflunione oczka - ale idzie lepiej.
Cała trójka - urocza oczywiście :1luvu: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie sie 17, 2014 12:06 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

TRZYMAM KCIUKI ZA MALUCHY :ok: Mam podobną sytułację tylko że moje są młodsze kotka gdzies poszła i nie wrociła :( karmię je strzygawką mlekiem dla niemowląt ogrzewam butelką ciepłej wody owiniętą w reczniczek oraz masuje im brzuszki , także bardzo się przywiązalam do kotki i jest mi bardzoo przykro :'( to ich pierwsza noc bez matki.

KASIEK12345

 
Posty: 13
Od: Sob sie 16, 2014 21:19

Post » Czw sie 21, 2014 16:44 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

KASIEK12345- i jak się miewają Twoje kotki? Trzymam kciuki za nie :ok:

Rodzeństwo naszych maluchów dalej pozostaje nieodnalezione :( Ogłoszenie wisi na tablicy przy wejściu, nikt nie dzwonił.

Ale dzisiaj trafiłam na nowy trop. Na innych działkach, niedaleko są koty. Jeden z działkowiczów(swoją drogą zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie- starszy, prosty człowiek, ma na działce jedną kotkę i jest wysterylizowana :) ) powiedział nam, że jest tam kilka burych-rudawych kotów i wskazał miejsce gdzie bywają.
Była tam jedna bura kotka- niestety nie była to matka naszych maluchów. Ale ona też musi mieć małe, bo wyciągnięta była prawie do ziemi :(
Idę tam wieczorem.

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Czw sie 21, 2014 16:59 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

Zaznaczę sobie, będę zaglądać.
Rudasek już wygląda fajnie :)
Czarna kicia chyba większa od braciszków?
Kciuki za Buraska, żeby dochodził szybciutko do siebie, bo wygląda najmizerniej &&

asim

Avatar użytkownika
 
Posty: 973
Od: Wto paź 02, 2012 18:50
Lokalizacja: Żory

Post » Pt sie 22, 2014 22:36 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

Dzięki :)
Czarna kicia jest starsza i sporo większa. Ale urzęduje z rudasem równo. :)
Burasek natomiast większość czasu przesypia, mało je, jest o połowę mniejszy od brata :( Skończył serię antybiotyku, dostaje lizynę, beta glukan i kropiony jest gentamycyną, a dalej smara.

Jutro idziemy do weta z czarną na drugą świerzbową wizytę.

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Pt sie 22, 2014 23:03 Re: Kociak zjadany przez muchy, jego brat i czarna kicia

Lucky jeśli burasek mało je, to może by go podokarmiać?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14230
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 286 gości