Co mam zrobic????
Nikt nie chce moich maluszkow z piwnicy... a ja juz umieram z zalu patrzac jak one tam siedza... Nie mam tyle czasu by z nimi dlugo siedziec, a one sa tam takie smutne... Przez to ze musza tam jeszcze byc matek nie moge wypuscic przez okienko na dwor. Biedule siedza w tym 1 pomieszczeniu juz 10 tydzien... sa po sterylkach i moglby zaznac swierzego powietrza ale nie moge ryZykowac ze wyniosa na dwor kociaki.
Chcialam je wziasc do domu bo rosna a znaja tylko piwnice :/ ale maja jeszcze resztki grzybka.... Kto mi wezmie takie kocie? Jestem zalamana...
Wet mi ten pomysl odradzil bo mam w domu 6 swoich i 2 maluszki. Powiedzial ze co innego jak ktos ma 1 kota albo 2, ale 6 ???
Cholera nie wiem juz co robic by wyszlo dobrze dla kotkow...
Siedze w tej piwnicy i chce mi sie plakac