choroba Luneczka-nasze radosci i smutki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 30, 2004 12:18 choroba Luneczka-nasze radosci i smutki...

Nerkowy Lunek nie czuje sie najlepiej...Niestety :(
Nie doszedl do siebie po infekcji, jaka mial przed miesiacem, wciaz jest ospaly, apatyczny...Sa dni, kiedy w ogole nie chce mu sie wstawac-spi moj Skarbek caly dzien i nie ma na nic sily i ochoty.... :(
Oczywiscie natychmiast zrobilismy badania- nerki sie pogorszyly, ale nie jest tak zle.Przy kroplowkach co 2-3 dzien kreatynina 2 z kawalkiem, mocznik ok.70. Natomiast morfologia, watroba.... Krwinek czerwonych ilosc ok, ale znaczna anizo i mikrocytoza, oligochromia :evil: i Bog wie co jeszcze, plytek krwi tylko 52 tys/mm3 przy normach od 300!
Usg u dr Marcinskiego- nerki rozwalone, ale w ciagu tych pol roku nie posunelo sie to tak bardzo. Wartoba natomiast uszkodzona- stluszczona niestety, chociaz w niewielkim stopniu :cry: i EKG- lewa komora przeciazona, wiec zmiany pewne sa.
Na szczescie reszta bez zmian, tj.zoladek, sledziona, jelita...Lunek nam wymiotowal troche, podejrzewano jakies krwawienia wew. i jakies inne, straszne rzeczy, o ktorych wetka mi w ogole nie chciala powiedziec.
Wiec ogolem obraz nie jest zly- to co jest, wiedzielismy juz wczesniej.
Nio ale Lunek czuje sie kiepsko. Dostal duzo lekow:Fortekor, Essentiale, Hemofer, Venter, jakies aminokwasy....Niestety po tym poczul sie jeszcze gorzej: wymiotowal, biegunkowal...Nio i wetka kazala to wszystko odstawic. Jest lepiej ale martwie sie, ze Lunek nie toleruje zadnych lekow. Moze pojade do p.Beaty, damy chociaz jakies homeopatyczne?
Bede wdzieczna za wszelkie sugestie, kciuki itp. Straaasznie, straaasznie walczymy, niby powinno byc lepiej.Tylko zeby Lunio lepiej sie poczul wreszcie! Znacie jakies sposoby rozruszania i zajecia kotka, poprawienia jego samopoczucia?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro cze 30, 2004 12:37

Pojedź do p.Beaty :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro cze 30, 2004 13:09

Trzymam za Luneczka mocno!!! :ok:

I jedz rzeczywiscie do pani Beaty, moze cos doradzi...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro cze 30, 2004 15:52

Mocno trzymamy za Lunka.

Nasza kotka też bardzo źle reagowała na essentiale, zamiast niego dostała hepatil. I rzeczywiście trzeba spróbować homeopatycznie. Kto wie...

Popytamy jeszcze naszego weta, czy ma jakieś sugestie.

Trzymaj się, nan

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 30, 2004 16:29

Trzymam kciuki za Luneczka :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro cze 30, 2004 16:45

Biedny Lunek, tak dzielnie o niego walczysz cały czas.
Trzymam kciuki za niego. Homeopatia już tylu kotom forumowym pomogła, myślę, że na pewno warto spróbować.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 30, 2004 19:23

Jesli mozesz to zabierz ze soba to co dostawal. Moze jest na cos uczulony, a jesli mogloby zadzialac to moze warto odczulic?
Kciuki trzymam nieustajaco :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro cze 30, 2004 20:44

Zuza, ma rację, może rzeczywiście uczelenie pogarsza sprawę.
Zdrówka życzymy Luneczkowi :)
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5230
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Czw lip 01, 2004 18:26

Dzieki, zabiore jego leki, na razie odstawione wszystko i jest ok- to znaczy nie jest lepiej ale i nie gorzej- Lunek troche je, nie wymiotuje, wczoraj byl nawet jakis zywszy...
O Hepatilu mowi mi juz ktoras osoba- czy moglibyscie napisac cos wiecej? To znaczy jak dziala i w jakiej jest postaci- mnie zalezy na zastrzykach, bo Lunek wymiotuje prawie po wszystkich tabletkach :( ale i tak chyba bym sprobowala... Nio ale nie sama, oczywiscie decyzja lekarza. Pojade na poczatku tygodnia do p.Beaty, teraz prozaicznie czekam na wyplate :? Jego wetka chce sprobowac raz jeszcze z Fortekorem, ale tez nie wczesniej niz w przyszlym tygodniu. Teraz Lunek dochodzi do siebie po tych lekach, ktorymi go przytrulam :?
I jest taki dzielny i kochany- wiem, ze sie wciaz nad tym rozplywam :wink: ale dzisiaj w nocy wylizywal mi splakana mordke a potem poszedl cos skubnac z miseczki-tak zebym sie nie martwila :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Czw lip 01, 2004 18:31

Trzymajcie się ciepło i nie djcie się :ok:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 06, 2004 15:12

Od piatku Luneczek odpoczywa sobie od wszystkich lekow (oprocz kroplowkowych oczywiscie!) i jest duzo lepiej:skonczyly sie wymioty, biegunki, apetyt nam wrocil i chociaz wciaz nie czujemy sie najlepiej (goraco a serduszko troche chore :( ) to i sily jakby wiecej i ochoty do zycia :D Wczoraj biegal chwile za myszka, bawilismy sie w gryzienie :wink: jest lepiej!
Tyle ze bez lekow raczej nie mozemy liczyc na poprawe a co gorsze- na brak pogorszenia.... Za dzien lub dwa sprobujemy wprowadzic Fortekor, bardzo tez chce wreszcie jechac do dr Beaty, ale wciaz na wyplate czekam :evil: Zgrozzzza!
Ogolem chyba wychodzimy juz na zero- hmmm czy to dobrze czy zle? stwierdzenie faktu, ale sie ciesze :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto lip 06, 2004 15:19

Cieszę się razem z Tobą i trzymam za dalsze dobre "czucie się" :ok:
Czasem do leków trzeba się dożywotnio przyzwyczaić :cry: , ale jak są efekty to przecież warto :)
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 06, 2004 15:24

Homeopatia wbrew twierdzeniom części społeczeństwa jest skuteczna, a przy tym nie ryzykuje się zatrucia.
Moj Lucek po ostrym stanie zapalnym nerek i jelit dochodzi do siebie na lekach homeopatycznych od p. Beaty. Dobrze że się do niej wybierasz.

Trzymamy z Luckiem kciuki za Lunka !
Pzdr,
Lui & Obrazek & Obrazek Obrazek
Wszędzie dobrze, ale z kotem najlepiej !

Lui

 
Posty: 50
Od: Czw cze 03, 2004 6:17
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Donaldwoody, kasiek1510 i 421 gości