Kocia rodzinka (1+2) z Lublina pilnie szuka schronienia!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 30, 2004 10:57 Kocia rodzinka (1+2) z Lublina pilnie szuka schronienia!

W dzikim winie pod balkonem moich Rodziców okociła się kotka. Sąsiad z dołu rozprawił się z częścia kotów... :( Przy matce zostały tylko 2 - jeden bury drugi czarny. Maja teraz około 2 miesięcy - jeszcze sa karmione przez matkę. Kocica moze miec 2-3 lata, daje się pogłaskać... Maluchy są jeszcze dzikie...
Szukam dla nich w trybie pilnym schronienia- domu, działki, stodoły, - przynajmniej tymczasowego miejsca w którym byłyby bezpieczne, bo na osiedlu roi się od psów spuszczonych ze smyczy, głupich dzieci i sąsiadów, którzy nie znosza kotów... :(

Pilnie prosiłabym o kontakt osoby, które maja doświadczenie w znajdowaniu kotkom domów w Lublinie i okolicach (sama mieszkam w Krakowie i moge tylko szukac kocich domków przez internet - szukam więc kogos kto byłby mi w stanie pomóc na miejscu w Lublinie)

Pozdrawiam serdecznie,
Ani + Kota, Kajtek i dochodzacy Filuś.
Ani (z Krakowa)
 

Post » Śro cze 30, 2004 11:35

Aniu,
najlepszym rozwiazaniem byłoby wyłapanie maluszków i przewiezienie ich do cenrum małych zwierzat na Stefczyka.
Tam niech posiedza w hotelu kilka dni, oswoja sie a potem oni wystawiaja kociaki do adopcji w klateczce koło recepcji.
Zwykle szybko ida do ludzi takie maluchy...
Oczywiscie za hotel trzeba zapłacic...

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro cze 30, 2004 12:43

Kasiu, a duzo się płaci za taki koci hotel? Chociaz obawiam się, że i tak nie stac mnie na to... :(

Ani :)

 
Posty: 4
Od: Śro cze 30, 2004 10:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 30, 2004 16:29

9 zł/doba

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro cze 30, 2004 16:46

Kasia D. pisze:9 zł/doba


Kurcze, duzo jak na moje skromne mozliwości :(
Zwłaszcza, ze kociaki to maluchy... może jak bym przedstawiła sprawę to by zeszli trochę z ceny?
A czy sądzisz, ze lubelski oddział TOZ-u mógłby pokryc choć część kosztów? Próbowałas czegoś takiego?
Przeciez zanim takie kociaki sie oswoją i zanim znajda dom może minąć spokojnie nawet dwa tygodnie... 18 zł/dobę x 14 to ponad 250 zł!
:(

Masz jakiś pomysł?

Ani :)

 
Posty: 4
Od: Śro cze 30, 2004 10:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 30, 2004 17:00

Ani :) pisze:A czy sądzisz, ze lubelski oddział TOZ-u mógłby pokryc choć część kosztów?

Lubelski TOZ praktycznie nie istnieje. Nie mozna się do nich dodzownic ani zobaczyc. Nie działają.
Jest natomiast LSOZ i tu juz jest duzo lepiej ale oni nie daja pieniedzy na takie akcje. Sami sa biedni. Jesli kogos wspomagaja to przede wszytskim swoich członków, którzy dokarmiaja po kilkadziesiąt kotów... a i to niezmiernie rzadko i smiesznie małymi kwotami...
A rodzice nie maja jakichs znajmych na wsi? Moze tam dałoby sie ulokowac maluchy...

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro cze 30, 2004 17:19

Kasia D. pisze:A rodzice nie maja jakichs znajmych na wsi? Moze tam dałoby sie ulokowac maluchy...


Niestety, nie mają - ani znajomych ani rodziny (ja w całym swoim zyciu byłam tylko dwa razy na wsi - moja rodzina to typowe mieszczuchy), tak więc jestem w kropce... :-/

Boję sie, że zanim ktos sie znajdzie to bedzie juz po kociakach - na razie są nieufne, nie wychodza z kryjówki kiedy jest widno (przemieszczaja sie tylko jak się ściemni), ale jak podrosna to przecież będą chodzic po osiedlu, a wtedy az strach mysleć :(

Bezradność jest okropnym uczuciem :-/

Ani :)

 
Posty: 4
Od: Śro cze 30, 2004 10:27
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree, Silverblue, Zeeni i 509 gości