Chłoniak jelita i Białaczka czyli Ziuta i Tosiek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 21, 2014 23:39 Chłoniak jelita i Białaczka czyli Ziuta i Tosiek

Muszę to gdzieś napisać i trafiłam tutaj.

Ziuta (10 lat) i Tosiek (3 latka) - sierściuchy dwa najbardziej kochane na świecie :1luvu: :201461

2,5 roku temu straciłam Jaśka. Miał prawie 16 lat i nowotwór jamy brzusznej.

Została z nami 7 letnia Ziuta, która Jaśka znała całe życie i popadła w depresję.
Myśleliśmy, że robimy dobrze ratując niespełna 3 miesięcznego Tośka przed schroniskiem i przynosząc go do domu (od naszego Weta - dostali go od straży miejskiej w sylwestra - chyba niechciany prezent pod choinkę). Ziuta na jego widok dostała kociego kataru - leczenie trwało 4,5 miesiąca + depresja, ale po jednym i drugim nie został żaden, nawet najmniejszy ślad.
Został Tosiek, bo jego oddanie nie uleczyłoby Ziuty, prawda?

Tosiek był po wszystkich możliwych testach wet i był zdrowym kociakiem, tak wesołym, grzecznym i przytulaśnym, że coś niesamowitego. I taki jest nadal.
Jego zabawy i inteligencja, szybkość uczenia się zadziwiają nawet kociarzy z doświadczeniem kilkukotowym i kilkunastoletnim.

Jak to się stało, że w ogóle dowiedzieliśmy się o chorobie Tośka?

Zaczęło się od tego, że prawie rok temu postanowiliśmy odchudzić Ziutkę, bo wyglądała jak pancernik. Fakt nasza to była wina, bo ona jest obżartusem a my dawaliśmy jej sporo jedzenia (2 x dziennie).
Ziuta schudła w ciągu 8 m-cy prawie 1,5 kg, to bardzo dużo jak na kota. Fakt wcześniej była zapasiona i ważyła 5,5. Ale to wysoki kot, o długich nogach i bardzo delikatnej budowie ciała, wiec tragicznie nie wyglądała.
Niemniej, schudła powiedziałabym spektakularnie, więc postanowiliśmy zrobić jej kompleksowe badania. Zrobiliśmy je kilka dni temu.
Wykazały, że Ziuta jest 100% zdrowa, po prostu dzięki diecie osiągnęła swoją właściwą wagę i wygląda jak szczupły, zdrowy drapieżnik.

Jakby przy okazji zabraliśmy Tośka. Zrobili mu badanie krwi i rentgen. Rentgen nic nie wykazał, natomiast ze względu na młody wiek Tośka, niepokoiły niektóre wyniki krwi.
Tosiek ma 2,5 roku, wiec tym bardziej to martwi. Je karmę dla kastratów, w ogóle odżywia się bardzo regularnie i zdrowo, więc skąd takie wyniki?

Wczoraj ponowiliśmy badanie krwi i lekarz zrobił Małemu USG. Dzisiaj wyniki krwi potwierdziły, że (nie pamiętam co) 2 wartości przekroczyły dopuszczalne parametry.
U mojego Tosia zdiagnozowano białaczkę kocią. Nie napisze co dokładnie było nie tak, bo w szoku nie zapamiętałam wszystkiego.

Tosiek 10 października 2013 r. skończył 2 latka (teraz ma trochę ponad 2,5).
USG nie wykazało żadnych zmian w organach wewnętrznych, Tosiek nadal ma apetyt i lubi się bawić. Jest lekko puchaty (tłuściutki) ale to taka też jego uroda bo jest niedużym krępym kociakiem.
W każdym bądź razie nie chudnie, nie traci apetytu i wigoru.
Nic się nie dzieje z organami wewnętrznymi (tylko to badanie wskazuje na niewielka nieprawidłowość w nerkach?! Kurde nie pamiętam... :( ),
Lekarze do których chodzimy od 14 prawie lat są naprawdę świetni, ale chyba będę chciała skonsultować wyniki jeszcze z jakimś wybitnym specjalistą, który specjalizuje się w wirusach u kotów, a zwłaszcza białaczce najlepiej z Warszawy.
Ziuta miała robione tydzień temu badania krwi, ale nie pod kątem białaczki. Muszę je powtórzyć jutro lub po jutrze.
Być może okaże się, że poznamy przyczynę spadku jej wagi. Mam nadzieję, że to nie to, że to tylko dieta.
Mam nadzieję, że białaczka Tosia jest w początkowym stadium i da się go „podleczyć”, bo to chyba nie jest u kotów choroba uleczalna. A może jest?

Czy mój Tosiek, który zachowuje się jak zawsze, dokazuje, je i bawi się, tylko te 2 wskazania przemawiają za białaczką ma szanse na długie i szczęśliwe życie?
Strasznie się martwię o Ziutę. Mam nadzieje, ze na próżno. Tak dobrych wyników jak teraz nie miała od dawna.

Próbowałam tutaj na forum czytać o specjalistach, sposobach leczenia i przebiegu choroby, ale te posty są takimi tasiemcami, że niewiele danych znalazłam, chociaż naczytałam się mnóstwo wzruszających historii.
Ogromnie mi przykro, że w większości tragicznych. :cry: :cry: :cry:
Ostatnio edytowano Pt lis 28, 2014 14:06 przez illusjon, łącznie edytowano 7 razy
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 8:18 Re: Tosiek i Ziuta

Oświećcie mnie w sprawie leczenia, bo dopiero wczoraj późnym wieczorem okazało się, że ta wiedza będzie mi bardzo potrzebna.

Wiem, ze jest interferon ludzki i koci, i ze koci chyba jednak jest skuteczniejszy.
Czytałam o Intronie. Czy to jest to samo co interferon?
Scanomune - preparat zwiększający odporność

Gdzieś przeczytałam, że kotka która była za słaba na intron, była leczona spioruliną, żelazem, B12, wyciągiem z pomidora, buraka, aloesu.

Gdzie można kupić te preparaty? jak podawać? w jakich dawkach?

Czy można zdrowemu kotu podawać je profilaktycznie?

Wiem, że sprawa kociej białaczki była na tym forum rozłożona na czynniki pierwsze, ale te watki sa tak obszerne....

Mam nadzieję, że moja Ziuta jest zdrowa, a białaczka mojego Tosieczka jest w fazie początkowej.
Gdyby nie badanie "przy okazji" nie wiedzielibyśmy, że kocilla jest chory.

Im szybciej dowiem się co robić, jak postępować o co pytać lekarzy tym dla mojej puchatej dupki lepiej.

Pomóżcie proszę :201494
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 12:51 Re: Tosiek i Ziuta

wiesz co, jeżeli mogę coś zasugerować, to może napisz w tytule wątku, ze chodzi o białaczkę, wtedy na pewno więcej osób zajrzy zaznajomionych z tematem.

szaraczki

 
Posty: 148
Od: Pt lis 27, 2009 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:04 Re: Tosiek i Ziuta

A jak mogę zmienić nazwę wątku?
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:21 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

Edytując pierwszy post .
Zmieniasz tytuł pierwszego postu.

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12964
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto lip 22, 2014 13:25 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

Dziękuję. Nie bardzo jeszcze potrafię poruszać się po forum.
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:34 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

Lekarz sprowadził dla Tośka lek - interferon koci.
Jutro dostanie pierwszą dawkę, a Ziucie powtórzymy badania krwi.
Jakie Tosiek ma szanse? Doktor ma 15 lat praktyki, leczył setki kotów z białaczką i zna 1 przypadek wyleczenia.

To brzmi jak wyrok. Straszy mnie czy takie są statystyki?

Kot jest taki jak zawsze. Zero objawów klinicznych. Białaczka wykryta przez przypadek w badaniu krwi. Odchyły od normy też nie są duże...

Jakie szanse ma Tosiek?
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:40 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

A test na białaczkę był jaki? ELISA czy PCR?
Czy był powtórzony?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:43 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

Ja zapytam może głupio: Tosiek miał robiony test na białaczkę?
Ziutę też koniecznie trzeba przetestować.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 22, 2014 13:47 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

Testowanie Ziuty jest w planach, jak rozumiem.
Ale dodatni test ELISA u kota zdrowego :
illusjon pisze:Kot jest taki jak zawsze. Zero objawów klinicznych.

jest wskazaniem do powtórzenia testu.
Z kolei dodatni test PCR u takiego kota, może świadczyć o postaci latentnej (potwierdzi to ujemny test ELISA).

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:52 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

Nie wiem który z tych testów był robiony. Nie mam wyników w ręku.

Wyniki badań lekarz dostał wczoraj późnym wieczorem i przekazał mi telefonicznie.
Ten test był robiony pierwszy raz, dlatego, że w pierwszym badaniu krwi Tośka wyszły podwyższone leukocyty i jeszcze coś co wskazało na jakieś nieprawidłowości w nerkach. Ale te odchylenia nie były duże. Zaniepokoiły lekarzy głownie dlatego, że Tosiek nie ma jeszcze 3 lat.

Jutro będę w Lecznicy to się dowiem. O co jeszcze powinnam spytać?

Moje koty nigdy nie chorowały (nie licząc kociego kataru Ziuty). Mój pierwszy kot Jasiek prawie 16 lat na nic nie zachorował, dopóki nie dopadł go nowotwór. Umiejscowił się na kresce w takim miejscu, ze nie było mowy o operacji.
Nie mam doświadczenia w leczeniu i chorobach kocich, bo chociaż koty mam prawie 20 lat to do tej pory nasz kontakt z lekarzem ograniczał się do badań kontrolnych raz w roku :(

Moje koty są w 100% domowymi sierściuchami. Nie mają kontaktu z innymi stworami, a nawet trawą.
Jak się Tosiek tym dziadostwem zaraził?! Gdzie?! Przecież jak go braliśmy w wieku 3 miesięcy do domu to testy miał ujemne.
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:54 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

OKI pisze:Testowanie Ziuty jest w planach, jak rozumiem.
Ale dodatni test ELISA u kota zdrowego :
illusjon pisze:Kot jest taki jak zawsze. Zero objawów klinicznych.

jest wskazaniem do powtórzenia testu.
Z kolei dodatni test PCR u takiego kota, może świadczyć o postaci latentnej (potwierdzi to ujemny test ELISA).


Kurczę, czytam i nie rozumiem. Do wczoraj nie miałam pojęcia jak ta choroba wygląda.
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:56 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

fili pisze:Ja zapytam może głupio: Tosiek miał robiony test na białaczkę?
Ziutę też koniecznie trzeba przetestować.


Po tym jak badania krwi wykazały jakieś nieprawidłowości zrobiono mu USG głównie ze względu na nerki i pobrano ponownie krew (w odstępie tygodnia od poprzedniego badania) żeby tym razem przebadać ja również pod kątem białaczki.
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 14:14 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

illusjon pisze:
OKI pisze:Testowanie Ziuty jest w planach, jak rozumiem.
Ale dodatni test ELISA u kota zdrowego :
illusjon pisze:Kot jest taki jak zawsze. Zero objawów klinicznych.

jest wskazaniem do powtórzenia testu.
Z kolei dodatni test PCR u takiego kota, może świadczyć o postaci latentnej (potwierdzi to ujemny test ELISA).


Kurczę, czytam i nie rozumiem. Do wczoraj nie miałam pojęcia jak ta choroba wygląda.

I dalej nie masz ;)
Na razie masz klinicznie zdrowego kota z dodatnim testem.

W skrócie. Są dwa (stosowane u nas) rodzaje testów - ELISA i PCR. Sprawdzają różne 'postacie' wirusa.
ELISA pokazuje obecność antygenu - jednego z białek wirusa - we krwi.
PCR pokazuje obecność genomu wirusa w genomie właściciela.
Każdy test może wyjść błędnie, choć PCR o wiele rzadziej.
Niektóre koty zwalczają wirusa, choć nie do końca. Wtedy test ELISA jest ujemny (bo wirusa nie ma we krwi i nie produkuje swoich białek), a PCR jest dodatni (bo materiał genetyczny wirusa ciągle "tkwi" w kocie). Taki kot jest zakażony latentnie, wirus może się kiedyś ujawnić, ale dopóki tego nie zrobi, kot nie choruje na choroby związane z białaczką i (najprawdopodobniej) nie zaraża.
U bezobjawowego ("zdrowego klinicznie") kota dodatni test jest zawsze wskazaniem do powtórzenia testu. Po to, żeby wykluczyć możliwy błąd testu.

Błędny mógł być pierwszy test w wieku 3 miesięcy lub błędny ten ostatni, lub kot faktycznie jest FeLV+.
Podniesione (jak piszesz niewiele) leukocyty i parametry nerkowe oczywiście mogą być powiązane z zakażeniem białaczką, ale mogą też mieć inną przyczynę.
Młode koty również chorują, powiedziałabym nawet, że częściej niż stare :roll:


Jaki nowotwór miał Jasiek?
illusjon pisze:Ziuta na jego widok dostała kociego kataru - leczenie trwało 4,5 miesiąca

Czy Ziuta kiedykolwiek miała robione testy? Dorosły, zdrowy kot nie powinien się aż tak długo leczyć z kk.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 14:19 Re: POMOCY!Tosiek i Ziuta - BIAŁACZKA !!! PILNE!!!!

To rozumiem, że gdy dodatni test ELISA jest u kota zdrowego, nie mającego objawów klinicznych kota, to jest to wskazaniem do powtórzenia testu.

Nie rozumiem tego:

Z kolei dodatni test PCR u takiego kota, może świadczyć o postaci latentnej (potwierdzi to ujemny test ELISA).
Muszę sprawdzić co to jest postać latentna.

O co powinnam zapytać lekarza?
Co powinnam wiedzieć?
Jakie informacje są mi potrzebne, żebym mogła pomóc Tośkowi i mogła również Wam przekazać?

Nawet nie wiedziałam, że są 2 różne testy :(
Nie wiem co to jest test ELISA i PCR, czym się różnią, jakie inne wskazania dają....
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
To co przed "ale" jest nieważne.

illusjon

Avatar użytkownika
 
Posty: 28
Od: Pon lip 21, 2014 22:44
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Vi, Zeeni i 279 gości