ŁAKOTKA =^.^= Komu, komu piękną kotę?/Łakotka zostaje!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 21, 2014 20:41 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

mziel52 pisze:Powinnam Ci pożyczyć moją Gadułkę. to by pomogła w wycinaniu dziur ;)

https://www.youtube.com/watch?v=9moCQx5 ... 6KZPmBIIwQ

Bardzo metodyczny ten "kasownik" :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 21, 2014 20:41 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

mziel52 pisze:Powinnam Ci pożyczyć moją Gadułkę. to by pomogła w wycinaniu dziur ;)

https://www.youtube.com/watch?v=9moCQx5 ... 6KZPmBIIwQ


Dobra jest :D . U mnie tak zabawiała się Frajda. Tyle, że nie kartonem, a obrusem, ręcznikiem, obiciami, czy porzuconymi na wierzchu ciuchami. Byłam bliska wywiezienia, skąd przywiozłam :evil: . Na szczęście powoli odzwyczaiła się od takich zabaw.

dzika ruta pisze:Dziękuję Megan, że taktownie nie wypowiadasz się o zachowaniu Fredzi :oops: .

Fredzia to parę kilo nieposkromionej radości wcielonej we psa. Co chcesz od suni?

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw sie 21, 2014 20:53 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

O Fredzi mówię Biały Demon Miłości, ale spójrzmy prawdzie w oczy, ona ma towarzyskiego zajoba :mrgreen: .
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Czw sie 21, 2014 21:16 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Czy zamknąć ją w wolierze?

dzika ruta pisze:/.../
Hana, Łakotka to wciąż dzikuska, nic na nią nie działa.

No proszę, wczoraj beznadzieja, a dziś światełko w tunelu (a dokładniej: w dziurawym pudle).
Ja tam w Was wierzę, że się wzajemnie oswoicie. :)
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10110
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw sie 21, 2014 21:59 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Czy zamknąć ją w wolierze?

Hana pisze:No proszę, wczoraj beznadzieja, a dziś światełko w tunelu (a dokładniej: w dziurawym pudle).

Czasami ogarnia mnie zwątpienie, fakt.
Nigdy nie oswajałam żadnego zwierza.
To wcale nie takie proste, ale satysfakcja z postępów jest bezcenna.
Hana pisze:Ja tam w Was wierzę, że się wzajemnie oswoicie. :)

Ładnie napisane :) .
Jeszcze dłuuuga droga przed nami, mam nadzieję, że nie wyboista.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pt sie 22, 2014 10:55 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

Czy ona nie jest piękna? <3

Obrazek
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pt sie 22, 2014 11:42 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

Piękna czarna pantera. I jednak zaakceptowała pudło jako swoją bazę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14679
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sie 22, 2014 13:30 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

dzika ruta pisze:Czy ona nie jest piękna? <3


Jest. A spojrzenie ma niesamowite. Takie bardzo mądre i spokojne. Na żywo jeszcze lepiej to widać. Aż nie chce mi się wierzyć, że jest w wieku podobnym do Frajdy, bo tej się z kolei głupota oczami i uszami wylewa.

Zwiedza dalej 8) :?:

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt sie 22, 2014 16:03 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

mziel52 pisze:I jednak zaakceptowała pudło jako swoją bazę.

Tak, pudło to zdecydowanie jej miejsce.
Oby nie doszło do katastrofy budowlanej z powodu osłabienia konstrukcji dziurami :mrgreen: .
megan72 pisze:Zwiedza dalej 8) :?:

Na razie nie.
Może później lub jutro?
Ważne, że coś drgnęło w jej zachowaniu.
I p o o o m a a l u u u t k u u u do przodu...
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Sob sie 23, 2014 11:08 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

Miesiąc z Łakotką w domu zleciał nie wiadomo kiedy.

Dziewczyny kontaktują się przez ściankę pudełka.
Jakieś zaczątki zabawy?
Obrazek

Zwróćcie uwagę na wielkość otworów wejściowo-wyjściowych :mrgreen: .
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Sob sie 23, 2014 13:45 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

Najwyraźniej zaczątki zabawy i znajomości, bo koty nie wyglądają na spięte.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14679
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 23, 2014 15:21 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

Łakotka 4.08. miała wykonany zabieg kastracji, zastosowane zostały szwy śródskórne.
Rana ładnie się zagoiła, nie pojawiła się reakcja alergiczna.
Dzisiaj zauważyłam, że wystaje jej "z brzucha" ok. 3 cm nici :strach: .
Brzuszek porasta już czarnym futerkiem, nić jest granatowa, poza tym czarna lubi mizianie, nawet po brzuchu, ale niekoniecznie długo i dlatego wcześniej jej nie wymacałam, nie wypatrzyłam.
Czy ta nić odpadnie sama?
Ktoś miał do czynienia z podobną sytuacją?

Przecież szwy śródskórne wykonuje się nićmi rozpuszczalnymi, nie ma konieczności ponownej wizyty u weterynarza.
Możliwe jest, że założyli jej jeszcze jeden, zewnętrzny szew ze zwykłych nici?
Nikt mi nic nie mówił, zresztą ja Łakotki nie odbierałam po zabiegu.

:?: :?: :?:
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Sob sie 23, 2014 17:26 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

Najlepiej zadzwonić do osoby, która ją cięła i zapytać, co to za nić.

Gdyby kotka miała iść na zdejmowanie szwów, to chyba by powiedzieli. Ale rutynowo teraz dają rozpuszczalne. Może nić się nie rozpuściła, bo wystawała? Spróbuj lekko sama pociągnąć, podejrzewam, że to jakiś mały kawałek. Albo kotka pociągnie sama i wyjmie.
Rany pooperacyjnej nie szyje się "na okrętkę". Każdy szew jest osobno i osobno go się wyjmuje, gdy jest nierozpuszczalny. Więc jak innych szwów nie ma, to znaczy się rozpuściły, a ten nie. Nic strasznego.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14679
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 23, 2014 17:32 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

Odpadnie samo ;)
To jest ta resztka za węzełkiem, która się nie rozpuściła.
Często nawet nie widać, kiedy odpada.
Możesz delikatnie ją wyciągnąć.


To nie są szwy do zdejmowania, tylko takie, jak dla dzikunów.
One zazwyczaj nie pokazują brzuchów do zdjęcia szwów ;)

Wiozłam tę kotkę z lecznicy, znam to szycie.
Nie ma się co stresować :)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 23, 2014 17:36 Re: Dzika ŁAKOTKA =^.^= Oswajanie - widać niewielkie postępy

Napisałam pw do alix76.
Odpisała, że mogę nić odciąć lub zostawić.
Lub iść do weta.
Raczej wybieram opcję - zostawić 8) .

Szew śródskórny:
Obrazek
źródło: Wikipedia
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 357 gości