FIP????????????????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 28, 2004 22:17 FIP????????????????

Witam wszystkich!!!
Nasz Yoshi ma wszystkie objawy FIPa co stwierdził weterynarz na podstawie USG jamy brzusznej (jest w niej płyn) ale bez badania krwi!!!! Yoshi zaczął puchnąć mniej więcej dwa - trzy dni temu.
Yoshi zaczął wykazywać pewne objawy już prawie dwa tygodnie temu (przestał jeść i stał się bardzo mało ruchliwy). Zaczął wymiotować żółcią (raz dziennie rano) ale to pewnie przez to że jego brzuszek był głodny.
W ciągu dwóch tygodni schudł 1 kg (z prawie 4 kg). Kotek jest bardzo młody (prawie 9 miesięcy). Yoshi ma objawy żółtaczki (żółta skóra, oczy).
Zastanawiamy się czy to może nie jest wina wątroby i jej złej pracy a nie od razu FIP!!!??? Czytałam, że przy FIPie jest wysoka gorączka, a u naszego kocurka jej nie ma......
Jutro wymusimy na lekarzu skierowanie na badanie krwi!!!!
Błagam pomóżcie i napiszcie co to może być!!!

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 28, 2004 22:27

Oczywiscie ze plyn moze pochodzic z marskiej watroby - przy jej bardzo silnym uszkodzeniu. Choc w takim stanie to juz po prawdzie niewielka roznica co jest przyczyna... Jednak moze dziac sie cos innego. Wiekszosc ewentualnosci jest nieciekawa - ale... Bywaja i takie ktore mozna leczyc.
I dlatego oczywiscie ze trzeba sprawdzic co sie dzieje - koniecznie badania krwi. One nie powiedza czy to FIP bo tak po prawdzie to nie ma badan ktore z krwi moga to potwierdzic. Znacznie wiecej powie badanie plynu z jamy brzusznej - przy FIPie jest on charakterystyczny.
Jednak badanie krwi jest konieczne zeby sprawdzic co tak naprawde sie dzieje w organizmie.
Popros weta o badania krwi - ale i zbadanie plynu - i spuszczenie go. Bo zbierajac sie w takim tempie bardzo szybko bedzie silnie uciskal na rozne organy wewnetrzne - w tym rowniez pluca.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon cze 28, 2004 22:35

Dziękuję za szybki kontakt.
Było dziś robione usg jamy brzusznej i prawdopodobnie nie jest to marskość wątroby bo wet by to pewnie zauważył w trakcie badania.......
Yoshi dostał dziś serie zastrzyków i zaczął po nich jeść, to może być chyba dobry znak....?
Może nabierze troszkę sił, bo cały czas leży, a chodzenie sprawia mu ogromną trudność.... :(

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 28, 2004 22:38

To, co piszesz daje nadzieję... Tym bardziej badania krwi konieczne. Napisz, jak będziesz miała już wyniki.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 28, 2004 22:54

Przy takich objawach innemu kotu stwierdzono posmiertnie uszkodzenie watroby spowodowane bardzo zla dieta i uszkodzone nerki jako wtorne po watrobie. FIPa nie stwierdzono.
Mnie uczono, ze dopoki kicia sama je, dopoty zawsze jest szansa.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 28, 2004 23:15

Yoshi właśnie wstał i zjadł sam mięsko!!!! :D

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 28, 2004 23:16

Czy na takim etapie objawów wątroba jest już mocno uszkodzona???
Wet, który robił USG powiedział, że zaczyna się żółtaczka.

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 28, 2004 23:20

Nerki sa mocno przekrwione, bo bardzo dużo podobno pracują. :(

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 28, 2004 23:20

U kota, ktorego mialam, ta zoltaczka byla juz bardzo zaawansowana. Jutro napisze, jakie badania krwi zalecil wet. Dzis juz odpadam.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 28, 2004 23:24

Prawdopodobnie tak - duzo tez zalezy od tego co jest przyczyna.
I czy to naprawde ma zwiazek w z watroba - bo zoltaczka, choc najczesciej wystepuje przy uszkodzeniach watroby - moze tez miec inne zrodlo.
Co do rozpoznania podczas USG... Nasza Malutka podczas operacji miala stwierdzone zmiany marskie watroby i mase innych rzeczy - a USG zrobione dzien wczesniej u innego weta - wykazalo ze poza drobnym zlogiem w nerce nic jej nie dolega.
Roznie z tym bywa - zeby USG bylo wiarygodne musi je robic dobry wet, na dobrym sprzecie, kot musi byc spokojny i pewnie musi wystapic jeszcze kilka rzeczy.

Jak zrobisz dokladne badania krwi i plynu - to bedziesz wiedziala co sie dzieje.
Inny jest plyn przy FIPie, inny przy marskosci watroby, inny przy nowotworach.
Jednak bez tych badan wszystko co sie napisze - to czyste spekulacje.
Jednak jedno jest pewne - trzeba szybko zdiagnozowac problem.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon cze 28, 2004 23:30

Dziękuję Wam wszystkim bardzo!!!
Jutro jak tylko będę miała wyniki badań to od razu wskakuję na forum....

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2004 7:35

Mi wet mowil o takich badaniach: rozmaz krwi, GOT, GPT, GGTP, poziom
bialek calkowity, albuminy, mocznik, kreatynina, SA.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 29, 2004 7:55

To niesamowite, ale on się chyba czuje lepiej....
Ożył trochę, w nocy się przytulał i mruczał, rano zrobił siusiu i jak dawniej z wielkim entuzjazmem to zakopywał!!!!
A teraz jest na swoim ulubionym oparciu fotela........
Sama nie wiem....
Ale brzunio nadal wielki i napuchniety, średnio mu idzie chodzenie przez te rozmiary.
Zaraz zadzwonię do weta i chyba poproszę o operacje.
Może to wcale nie jest ten paskudny FIP i po otworzeniu brzunia da się coś zrobić......?
Wczoraj dostał zastrzyki i to może po nich ta poprawa.....?
Oby tylko niechwilowa :(

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2004 10:06

To ja powtorze za dziewczynami - przede wszystkim badania krwi (ogolne plus watrobowe) i badanie plynu z jamy brzusznej. I rzeczywiscie trzeba byloby ten plyn spuscic...

Ciesze sie, ze jest lekka poprawa, i skoro je sam, nawet troszeczke, to powinno byc coraz lepiej - ale bez odpowiedniej diagnozy, a taka mozna postawic tylko na podstawie wyniku kilka badan, nie samego USG, niewiele wet zdziala.

Trzymam kciuki za zdrowie! :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 29, 2004 14:49

Właśnie wróciliśmy od weta...
Została pobrana Yoshkowi krew, ale wyniki beda dopiero jutro rano.
Zrobiliśmy test na FIPa i w teście białaczkowym - wynik pozytywny, natomiast w teście na fiv wynik negatywny.
Czyli w teście wyszło że nie jest to FIP............, ale został pobrany płyn z brzuszka i jest on koloru jasno żółtego. Lekarz stwierdził że to jest ta choroba.. :cry: :cry: :cry:

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ryniek i 428 gości