A ja Cię Justyna podziwiam za to jak postąpiłaś. Jestem mamą i jakoś nie zaniepokoiło mnie Twoje zachowanie, wiem, że taka osoba jak Ty zrobiłaby wszystko żeby pomóc mojemu dziecku gdyby było w potrzebie. Nie zostawiłaś tych dzieci zupełnie samopas a i nieco empatii im pewnie w wyniku tej akcji zaszczepiłaś. Cieszę się, że kici ma się lepiej. Zastanawiam się tylko czy Ty aby na pewno chcesz walczyć o taką pracę. Ja wiem, że w dzisiejszych czasach umowa o pracę to luksus, ale czy warto się męczyć
Oświata i pedagogika to ciężki kawałek chleba i nikt nie przekona mnie, że jest inaczej, a jeszcze trudniej jeśli trafiasz na bezduszne szefostwo. W tej branży ludzi niedobrych i zawistnych jest niestety od groma a i nepotyzm się szerzy jak nigdzie indziej.
Co by jednak nikogo nie urazić, perełki w oświacie i pedagogice też się trafiają. Osobiście znam kilka wspaniałych osób z tej działki
, ale tym właśnie jest w pracy ciężko, bo to są osoby często niezrozumiane i zbyt miękkie na pracę w tej branży
.
Małej Justysi życzę domku.