Edit:
No i cudu nie ma i nie będzie...wiedziałam,że tak będzie
Przed chwilą odeszła...(")
Znowu jest bardzo duży rachunek do spłaty za leczenie, proszę, pomóżcie:(
EDIT:
Koteczka wciąż choruje, nie potrafi wyleczyć się z kociego kataru,zakupiony został zylexis.Potrzebne wsparcie na spłatę.
BŁAGAM O DT...
Idąc na basen z podopiecznymi z pracy usłyszałam przeraźliwe miauczenie.Nie dawało mi to spokoju i poszłam zobaczyć.Na ziemi w deszczu leżało małe kociątko.Nawet nie miało siły uciekać...
Przemoczony,brudny szkielecik miał oczka zaropiałe,dosłownie pozarastane ropą, z noska lała się też ropa.Kompletnie odwodniony nie potrafił nawet ustać na łapkach.Nie mogłam go zostawić,a miałam pod opieką 13 trudnych dzieciaków.Puściłam na basen dzieciaki bez opieki za co o mało nie zostałam zwolniona dyscyplinarnie.Dostałam wpis do akt, 3 mies. bez premii, 2 weekendy zajęte i muszę zostawać po godzinach.
Stan maleństwa jest bardzo poważny,ma potężny koci katar, nic nie je.Jest awaryjnie na DT,ale musi szybko znaleźć inne.
Siedziałam na ziemi z maleństwem, próbując ogrzewać i wydzwaniałam po ludziach,dawno takiej bezradności nie czułam,a nikt nie mógł pomóc
Błagam o podnoszenie wątku, tyle ryzykowałam dla maleństwa, ono musi żyć
Przydałaby się pomoc finansowa w opłaceniu leczenia
Będzie fotkaRozliczenie:
wizyta u weta 79 zł
144 zł 3 dawki zylexisu
=
223 zł bez karmy
Wpłaty:
50 zł Zjawka
79 zł Tomek_k
100 zł Margoth82
=229 zł
50 zł Margoth82-kupione puszeczki z animondy i bozity w zooplusie dla małej i czarnych
brakuje 94 zł
Ostatnio edytowano Nie sie 24, 2014 19:27 przez
justyna8585, łącznie edytowano 7 razy