Inga,jak będziesz miała siły na te firanki to poszukasz,teraz ...wiem jak Ci jest ciężko po śmierci ukochanego kiciusia,boję się strasznie takich chwil...chciałabym ,aby moje koty zawsze były zdrowe i nigdy nie umierały...
Gisha ,dziękuję za miłe słowa
naprawdę bardzo dziękuję
bezdomniaki już po karmieniu,upał nadal daje w kość,na dworzu jeden Bengalek coś mi podkichuje i miał oczko zaklejone ropką,od jutra podam mu ImmunoDol Cat ,bo jeszcze trochę mam,myślałam,że zostanie dla małego,ale trzeba pomóc temu biedniejszemu ,na dworze,bo jak nie ja,to nikt nie pomoże:cry:
Laluś czuje się dobrze,te upały sprawiają,że dużo śpi,ale tak jest ok.,apetyt straszny,jak dorośnie to mnie zje z kopytami,już się boję...
no i tak u nas czas leci...