[Białystok14] Pomóżmy Jo-kotkom :) s. 71

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 23, 2015 17:19 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Mam pytanie czy może ktos miała telefon w sprawie adopcji kotka od dwóch dziewczyn z akademika?
juz drugi raz do mnie dzwoniły sa zainteresowane moim cygankiem.
Wydają sie ok, co oczywiście jeszcze naocznie zweryfikuje jesli sie zdecyduje.

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pon mar 23, 2015 17:45 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Mam pytanie - a jak przechowają kotka w akademiku? Przecież zwierząt tam trzymać nie wolno ...pobawią się i co ? Doradzam daleko posunięty sceptycyzm.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 23, 2015 21:12 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

No właśnie - w akademiku nie wolno trzymać zwierząt. Może te dziewczyny chcę się wyprowadzić do wynajmowanego mieszkania? Warto zapytać. Musiałyby być bardzo odpowiedzialne, żeby nie iść na łatwiznę i oddawać zwierzaka np. po tym, jak się posprzeczają i będą musiały mieszkać albo znów w akademiku, albo z kimś innym na stancji. Niestety ludzie czasem nie mają wyobraźni biorąc zwierza, a potem brakuje im jej, kiedy pojawiają się drobne komplikacje i jedyne, na co wpadają to pozbycie się kota.

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 23, 2015 22:18 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Oj, racja. Doświadczenia są takie sobie. Tj są wyjątki - np moja niegdyś domowa koteczka niegdyś mieszkała w wynajmowanym mieszkaniu z ówczesnym jeszcze-nie-mężem. Na czas pobierania haraczu była zamykana w...szafce. A jak podrosła i była głośniejsza to w...tapczanie (pewnie nie powinnam tego pisać, jeszcze jakiś zwierzolub przeczyta :twisted: ) Była przegłodzona, dostawała jakieś pyszności i musiała przecierpieć te 10 minut bez odzywania się. I przez 2 lata facet się nie zorientował...
W akademiku różnie bywa, jedna z dziewczyn które były na Wystawie kotów hodowała własnie w akademikach Krówkę Ciągutkę. Ale wiadomo, jakieś takie to niepewne...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 23, 2015 23:14 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

No i niestety wśród takiej liczby osób, które praktycznie "współmieszkają" może sie zdarzyć ktoś życzliwy, kto nie lubi albo zwierząt, albo jednej z dziewczyn i zwyczajnie na nie doniesie.

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 24, 2015 7:31 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Oczywiście moje pierwsze pytanie było czy można mieć tam zwierzaka. Twierdziły że można mieć zwierzaka w akademiku. Mówiły, że mieszka już w akademiku jakiś kotek od 3 lat i ludzie maja inne mniejsze zwierzaczki.
Szczerze mówiąc mi też to się nie podoba dlatego zapytałam na forum.
Dziękuję za zainteresowanie tematem:)
Chociaż biorąc pod uwagę rezolutność i pomysłowość Cygana rozkręciłby w akademiku niejedną ,,imprezę" :ryk:

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Wto mar 24, 2015 17:00 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

dzwonił do mnie jakiś starszy Pan z zaścianek i chce kota. Poprzedni jak twierdzi był niekastrowany i jak poszedł to już nie wrócił. domek raczej wychodzący i oczywiście do sprawdzenia jak ktos chetny to dam telefon. Pan z głosu wydaje sie ,,prostym człowiekiem" ale może serce ma wiellkie do zwierzat.

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Czw mar 26, 2015 0:21 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ludzka głupota kontra wymagania.
W sobotę zadzwoniła pani która adoptowała niegdyś Kidę od lu. Że na fb jest afera - dziewczyna chce wywalić kota do parku. Bo wyjeżdża. Powód jak każdy inny, taaa...
I że kot od nas i trzeba ją namierzyć.
Sęk w tym, że w umowie wpisano że kot poszedł za miasto, do pani nieco starszej, nijak nie pasuje. Udało mi się dodzwonić do niej dopiero w pn. niestety - kota oddała znajomej już dawno bo się nie dogadywał z jej kotem.
(potem okazało się że owa znajoma oddała kota swojej przyjaciółce. Doszła do wniosku, że woli wziąć czarnego kota bo ma większość czarnych ubrań 8-O - coraz lepiej...)
W nd czy pn pojawił się wpis, że kot jest już w parku. Dziewczyny poszły szukać. Biedny kot. w międzyczasie afera na pół Polski. Emocje jak w "Modzie na Sukces" :evil: Kto z kim, dlaczego śmieliśmy dac kota osobie która go potem oddała (fakty, powinna poinformować ale kot był wystawiony u nas w gościach a kto dziś czyta umowy :roll: ) Prokurator natychmiast!! najlepiej zatrzymanie przez służby specjalne o 5 nad ranem!!! Za twarz i do ziemi! :evil:
Fundacja nic nie robi,już one nam się cyt "dobiorą do tyłków". No.
Dobrze żem farbę świeżo na włosy położyła to mi się siwy włos nie sypnał (tj może i sypnął ale szczęśliwie nie widać)Co ja miałabym potencjalnie temu prokuratorowi powiedzieć - że panna o której wiem tyle, że nazywa się Marta napisała że wypuszcza kota? ani danych, ani kota. No by mnie śmiechem zabił. My tu mamy Polskę B. Dzieci znajdowane w zaroślach/beczkach może i kogoś interesują, ale koty?
Afera trwałaby dalej zapewne aż do osadzenia MNIE na Kopernika za to nicnierobienie (jakby co to poproszę kanapeczki z ogórkiem małosolnym i jakiś batonik na osłodzenie życia)
Na szczęście dzielna kisielek :1luvu: wyciągnęła od panny niezbędne info i dziś ok 21 kota zabrała od niej z domu. Blef na całego, ale jaki skuteczny.
Najciekawsze jest to, że działania racjonalne - typu poszukiwanie kota w miejscu potencjalnego porzucenia, zawiadomienie okolicznych karmicielek, poszukiwanie DT nie były ważne. Tylko ten prokurator. Ech...
A oto bohater:
Obrazek

Z pozytywów - tnie się. Doszło do tego, że niektóre ciężarne łapią ciężarne!!! :strach:
Klatki tak pracują nie zdążą sie zamykać :wink: W sobotę Aneta - 5 kotek z jednego miejsca + 1 z drugiego na deser. Kassja jako łowca i taxi przez cały weekend.
Już zaczęli dzwonić z lecznic żebym JE POWSTRZYMAŁA, bo za chwilę będą musieli koty układać piętrowo.
Brawo dziewczyny :ok:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 26, 2015 10:49 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Brawo dziewczyny i nie przejmować się głupim gadaniem. Moja złapana w niedziele bieda, która jest w Medvecie zjadła dziś jedzonko. Wystarczył jeden telefon o 8.30 z lecznicy z taką informacją i lżej na sercu
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Sob mar 28, 2015 8:52 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Przedwczoraj Moja Kroszka znowu miała atak padaczki :placz: .Dostaje teraz witaminy z grupy B i vilcacorę w kapsułkach (ten drugi lek szukam).
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie mar 29, 2015 21:08 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Podróże kształcą. Nawet te bliskie.
Zobaczcie jakie cudo. Kto wie gdzie? :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 30, 2015 6:29 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

na Skłodowskiej! mnie też zachwycił
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 30, 2015 21:23 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Mo-ty-lek - no brawo!!! Wygrała Pani .... kotka 8)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob kwi 04, 2015 22:34 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Wszystkiego dobrego świątecznie. Dużym i małym, dwunożnym i czterołapnym oczywiście:)

Żeby nie było, że się objamy świątecznie. Dziś chociażby - taki dzień już prawie świąteczny. Jajka wypada poświęcić.
Ale można też jajek się pozybć. Kocich na przykład. :ok:
Dzięki nieocenionej pomocy klatki Uli1969ak własnoręcznie? (może włanoklatkowo bardziej?) kocura złapałam co mi moją niegdyś-domową kocicę łomotał (choć może to ona jego?)
Tego pięknego - ksero Nokii w formacie A3
No i drzwi gad mi obsikiwał, że nawet ona marszczyła nos idąc do miski.
Wczoraj wieczorem się złowił. Żebyście widziały jego minę - mega zdziwienie na kocim obliczu. Kocice jakieś takie sprytniejsze :roll:
Dobrze że mnie Boliłapka nie pogoniła bo ledwie się wejść dało do poczekalni tyle ludzi.
Kot dosypia obecnie w łazience, śmierdzi masakrycznie niekastrowanym kocurem (no czegóż się spodziewać w sumie)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 09, 2015 18:13 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Jakby ktos chcial puchatą kotkę spod lady to zapraszam 504 446 226
Obrazek
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue i 539 gości