Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 08, 2014 19:47 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Tak czy inaczej zdjęcia są potrzebne, mam nadzieję, że uda się je zrobić i że będą wystarczającym dowodem na to, że tam potrzebna jest interwencja.

A tak zupełnie OT, właśnie czytam arykuł o zadziwiających wydarzeniach, które miały miejsce w Stalowej Woli w czasie II wojny światowej: http://natemat.pl/109117,amerykanie-zac ... a-smiercia Wstawiam dla pań (byłych) mieszkanek tego miasta :)
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12386
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 09, 2014 5:39 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

W Muzeum Regionalnym pracuje p.Marek Wiatrowicz.Często można go usłyszeć w telewizji miejskiej jak opowiada o Stalowej Woli.Nie da się nie słuchać, mówi piękną polszczyzną, ma ogromną wiedzę, naprawdę super.Często też puszczają stare filmy z lat pięćdziesiątych, bardzo to lubię.Jest też wywiad z tatą p.Izy, naprawdę.Był pracownikiem huty od samego początku, miał legitymację z numerem 1.Ja nie urodziłam się w Stalowej Woli, mój ojciec dostał nakaz pracy właśnie tutaj.
Trzymam kciuki, aby udało się tym kotom pomóc :ok: :ok: :ok: A tak swoją drogą, to nie mógłby ktoś tam pojechać? Z drugiej jednak strony zdjęcia czy film byłyby dowodem, bo mogą się tłumaczyć, że to nie ich koty, a kuzynka przecież przy inspektorze nie będzie kociaków dręczyć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 09, 2014 14:37 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Ale chodzi Ci o kogos ode mnie z rodziny czy znajomych czy o kogos z tych dwoch towarzystw co wiedza o sprawie?
Jezeli chodzi o kogos ode mnie to rodzina odpada. Po pierwsze nie rozmawiam z nimi od lat a po drugie no przeciez ze podpierdziela ciotki... Wiesz jak to jest. Oni wszyscy maja w dupie te koty, dla nich liczy sie wlasna wygoda i pieniadze ( m. In. Powod dla ktorego nie utrzymuje kontaktow) mam tylko mame i siostre a jak juz pisalam mama zbiera truskawki za granica zeby przyzyc kolejny rok w tym pieknym kraju a siostra jest skazana na dziadkow i ciotke..
Ja natomiast siedze w Anglii i moge tylko tutaj pisac, frustrowac sie i cos tam probowac zdzialac przez internet. Kiedys jeszcze pewnie bym spakowala manatki i pojechala ratowac te koty i przy okazji pozabijac ich tam wszystkich za to ze znecaja sie nad kotami. A tak.. Mam polrocznego dzidziusia i ani rusz z domu.

A jak chodzi o te dwie organizacje.. Z jednej strony rozumiem, rownie dobrze moge byc nawiedzona i robic to dla zartow. Z drugiej.. Jak dobrze byloby gdyby tam pojechali o zobaczyli w jakim stanie sa koty. Zabrali je, uratowali, znalezli nowe domy, a ciotce kazali zaplacic kare... Ehh piekne marzenia.

Pisze tak bo jestem bardzo sfrustrowana tym. I jeszcze kuzynka dodala zdjecie z dziubkiem na facebook'u ... :evil:

snuvisol

 
Posty: 38
Od: Pt maja 23, 2014 11:09

Post » Śro lip 09, 2014 15:24 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Nikt nie jest w stanie tym kotom pomóc?

Uważam, że obie te organizacje nie są w porządku. Mają zgłoszenie, mogą (powinni chyba?) sprawdzić,
najwyżej gdyby alarm okazał się fałszywy, mogą przecież zażądać zwrotu kosztów :roll:
Wbrew pozorom, nie każdy ma aparat czy nawet komórkę, i co wtedy - zgłoszenie jest nieważne?
Będą tak czekać na zdjęcia, a koty w tym czasie... :(
Lepiej niech od razu powiedzą, że nie podejmą interwencji.
Ech, chore to wszystko :evil:

Chyba jedynym ratunkiem byłoby gdyby ktoś z forum z tamtych okolic sprawdził sytuację i zgłosił na policji.
Ale to byłby cud jakiś.
A drugi cud, gdyby lokalna policja zadziałała...
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lip 09, 2014 17:01 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Wszyscy wiemy jak być powinno i co jest obowiązkiem gminy czy policji.Nasze państwo jest jednak niewydolne pod każdym względem, trudno więc oczekiwać, że cokolwiek zrobią.Mam też złe doświadczenia jeśli chodzi o fundacje.Być może są i takie dobrze działające, ale ja z takimi się nie zetknęłam.Bardziej ufam "prywaciarzom", jestem chociażby pełna podziwu dla marta-po.Ta dziewczyna robi więcej niż kilka znanych mi fundacji razem wziętych.
Dwa lata walczyłam o psa trzymanego w klatce na podwórku.W środku była buda, pies był na łańcuchu, a jedyny "spacer" miał, kiedy na nią wskoczył.Zgłaszałam wszędzie.Jakiś tuman policjant tam poszedł i zmierzył klatkę, wyszło mu 8 metrów kwadratowych, a nie było nawet trzech.Kiedy w końcu zjawili się tam inspektorzy to płakali.Sprawa skończyła się u prokuratora.Dlaczego to tak długo trwało? Dlaczego ten pies był dręczony? Sołtys z tej wsi z dumą mi mówił, że zastrzelił swojego poprzedniego psa.Jest też zwyczaj zostawiania psa w szczerym polu, uwiązanego, aby bronił tego pola przed dzikami.Widziałam raz takiego pieska, był wielkości dużego kota :cry:
A inny facet twierdził, że pies jest dobrze karmiony, bo dostaje przecież ..żur :evil: O budach nawet nie wspomnę, bo to zgroza.I co? I nic.
Długowłose koty mieszkają w stodołach, mają łapać myszy, no bo koty od tego są, prawda? Sama widziałam rudego persa szukającego czegoś na gnojowniku.
Zobacz, snuvisol na moim wątku hucianych kotów bezdomne psy, które podkarmiam.Zdjęcia wysłałam do rzeszowskiego TOZ-u, dzwoniłam tam też wielokrotnie, wysłałam maile do UM, do jednego radnego, z kilkoma rozmawiałam i efekt jest taki, że psy nadal tam są.Może to i lepiej dla nich, sama nie wiem, bo schroniska to umieralnie w większości.
Ja mam zdjęcia, jakiś dowód to jest, ale nikogo to nie obchodzi.A potem jest takie coś http://stalowemiasto.pl/artykuly/artyku ... z&id=33033
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 09, 2014 18:36 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Nie wiem jak to ubrac w slowa, ale chodzi mi generalnie o to, ze kazdy pomaga tak jak moze, mysle, ze sa i beda bezdomne i maltretowane zwierzeta. O niektorych wiemy wiec staramy sie im pomoc, a pomyslcie o ilu nie wiemy?(!) Dlatego poczekam na zdjecia od siostry i wtedy wysle im je i zobaczymy co bedzie. Oczywiscie latwiej byloby gdyby ktos tam pojechal, zobaczyl na wlasne oczy.. ale wiem, ze to sie raczej nie zdarzy. Nie bede zle pisac o tych organizacjach, z maili odnoslam wrazenie, ze sa ok, ale zobaczymy.

snuvisol

 
Posty: 38
Od: Pt maja 23, 2014 11:09

Post » Śro lip 09, 2014 18:38 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

ewar pisze:Zobacz, snuvisol na moim wątku hucianych kotów bezdomne psy, które podkarmiam

Podeslesz mi link bo nie moge znalezc..

snuvisol

 
Posty: 38
Od: Pt maja 23, 2014 11:09

Post » Śro lip 09, 2014 19:20 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 09, 2014 20:08 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

O kurde!!! Przeczytalam tylko kilka postow bo nie bardzo mam kiedy wszystko ale wnioskuje ze pomagasz tym kotom nadal? Jak jeszcze mieszkalam w Stalowej to nie mialam pojecia ze tam sa dzikie koty!! Szok!! Ej moja mama I siostra przyjezdzaja do mnie pod koniec sierpnia I na pewno bede wysylac im paczki m.in. z jedzeniem dla kota Ryszarda wiec jakbym wyslala pare paczek jedzenia to dalabys rade odebrac to z os. Piaski? Tu Whiskas jest bardzo tani a treatsy ktore moje koty uwielbiaja kosztuja funta. Jak nauczysz je dzwieku potrzasanych chrupeczek to beda przybiegac. Ja tak robie I kotki przybiegaja na zawolanie. Ostatnio zlapalismy z chlopakiem takiego co mial cala siersc posklejana normalnie jak kamien. Udalo nam sie go zlapac wlasnie dzieki tym treatsom. Plakal kotek bardzo ale wykapalismy go I jakos wygolilismy te zgrubienia. A po paru tygodniach jak uslyszal te treatsy to przybiegl !!! Przywital sie zjadl I poszedl hehe. Co za zwierzaki te koty.. :-D

snuvisol

 
Posty: 38
Od: Pt maja 23, 2014 11:09

Post » Czw lip 10, 2014 9:14 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Huciane koty i psy karmię od dawna.Tam zawsze były koty, ale ja je zobaczyłam dopiero, kiedy zaczęłam je podkarmiać.Obcym się nie pokazują, poznają osoby, które im dają jeść.Na moją siostrę czekają, kiedy wraca tamtędy z pracy, skąd wiedzą o której? :mrgreen: One są dzikie i nie dzikie jednocześnie.Domagają się głasków, ocierają o nogi, fajne są.Niektóre bardziej nieufne.Nie wyglądają jak bezdomne koty, są śliczne, grubiutkie.Tylko Kleks i Rysio brudni okropnie, bo mieszkają w starej, nieczynnej kotłowni.Oni nie są wykastrowani, ale większość ciachnięta.Kotów jest dziewięć na chwilę obecną, a było kilkanaście.Nie ma kociaków, stado się nie powiększa.Psów od 3-6, to się zmienia.One też mnie już poznają, Borysa zawsze muszę wygłaskać,a ruda sunia się uśmiecha na mój widok.Naprawdę.I merda ogonem.
Dziękuję, ale wysyłanie karmy się nie opłaca, ciężkie to.Suchej daję stosunkowo mało, karmię głównie podrobami.Moja siostra i gogi_j też im coś podrzucają.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 11, 2014 18:05 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Ale fajnie ze pomagasz tym zwierzatkom. Bardzo podziwiam naprawde. Moje pomaganie w polsce sie skonczylo tym ze wytruli mi te kotki wszystkie :-( a tutaj zamierzam adoptowac trzeciego kotka:-D
Jestes pewna? Mi nie chodzi o to zebys ty za to placila.. po prostu chcialabym w jakis sposob pomoc.

snuvisol

 
Posty: 38
Od: Pt maja 23, 2014 11:09

Post » Pt lip 11, 2014 18:51 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

snuvisol pisze:Jestes pewna? Mi nie chodzi o to zebys ty za to placila.. po prostu chcialabym w jakis sposob pomoc.

Wiem, bardzo dziękuję :1luvu: , ale paczki są naprawdę drogie,wysyłam w końcu bazarki.A zza granicy to już 8O .
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 13, 2014 10:31 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

Wlasnie dostalam wiadomosc od siostry.. w tym tygodniu tez jej nie bedzie u ciotki :-(:-( nie miala nic do powiedzenia czy chce tam jechac czy nie. Oni maja gospodarstwo duze I tam maja teraz jakis bardziej busy okres.. powiedziala ze bedzie tam na pewno w te wakacje jeszcze ale nie wie kiedy dziadek ja tam zabierze..

Wiec znowu musze czekac :-(:-(

snuvisol

 
Posty: 38
Od: Pt maja 23, 2014 11:09

Post » Nie lip 13, 2014 10:40 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

I co z kotami? czy jest już zgłoszona ta sytuacja?

róża35

 
Posty: 51
Od: Sob paź 29, 2011 21:49

Post » Nie lip 13, 2014 13:05 Re: Znecanie sie nad kotami! Co robic?

jest zgloszona do dwoch organizacji ale obydwie chca zdjecia

snuvisol

 
Posty: 38
Od: Pt maja 23, 2014 11:09

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Silverblue i 490 gości