Tymczasowe Niekochane VII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 20, 2015 10:19 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Fajne rozrabiaki, choć czarne ciężko sfocić:)
One rybkę gonią?

A tu nasze zapomniane

Lidka pisze:Wszyscy, łącznie ze mną zapomnieli, że M&M szukają domu:))
A szukają.
Tylko one chyba nie bardzo chcą się pokazywać, dranie. Zadomowiły się a tu przecież dla innych trzeba miejsce szykować.
One już zsocjalizowane.

I takie śliczniutkie:))
Obrazek

Jak ja lubię przysmaczki:)
Obrazek

I takie zabawy
Obrazek

Czy on nie jest piękny?
Obrazek

Manta nie lubi zdjęć
Obrazek

Ale to się udało:))
Obrazek


Na razie zero odzewu. Może zrobiłabym takie do wydrukowania ogłoszenie, takie, żeby powiesić w schronie.
Jest to sens?

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 10:22 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Jest sens,u weta też,u księgowej,itd.Wiem,że je kochasz,ale muszą iśc do "swoich" :D
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pt lut 20, 2015 10:43 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Taaaa... a dziołchy JAK to logistycznie załatwic? Kocieły są w Praszce, ile to km od Katowic? 120? Jakie to już województwo?

Lidzia - ogłoszenia na gratce, Olx, morusku, domowych tygrysach itp itd - ale w TWOIM rejonie :D

Dlatego ta adopcja jest trudna - nikt z katowic/śląska nie bedzie jechał do Praszki poznac koty :-( A bez wizyty przed-adopcyjnej sie nie obejdzie :D
Ty też nie zapakujesz footer w transporter, zeby komuś w Katowicach pokazac.

Trzeba zrobic dobry tekst (skontaktuj sie z Misią lub Tanią :lol: ) dobre zdjęcia i zrobic dużą akcje ;-) U Ciebie.

Powiesic w schronie można, ale po co robic "ruchy" dla robienia czegokolwiek?
Lepiej u veta, skontaktowac się z jakas fundacją, która działa w tamtym rejonie.

Chyba że.... Przywieziecie Kotecki do Katowic i tu bedą w mieszkanku czekały na nowego opiekuna? :D MOże to by było jakieś rozwiązanie? :ok:
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 10:45 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Nie pomyślałam,że Lidka tak daleko...
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pt lut 20, 2015 11:02 Re: Tymczasowe Niekochane VII

120 km to w sumie nie odległość.
Podwieźć zawsze mogę.
No jest to na pewno nie łatwa adopcja ale co zrobić. Proste rzeczy każdy może załatwić :mrgreen:
Wetki, do których chodzę wiedzą o tych naszych.

Najgorsze, że nawet głupich telefonów nie ma.
Może to i dobrze, bo ja teraz taka mało do ludzi się nadająca :(
Ale myśleć już trzeba, oj trzeba.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 11:15 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Telefonów nie ma? To akurat nic nowego ;-) Jakbys odebrała fefdziesiąty telefon z pytaniem czy do tego kota dołączysz ... kuwetę, to by Cie szlag trafił :mrgreen:

Lidzia - TY musisz okreslic warunki.

Jesli założenie jest takie: że ktoś chce koty, TY je pakujesz do transportera i jedziesz z nimi do Katowic pokazac, to ok. Nie ma problemu - wieszamy w schronie i robimy akcję na FB niekochanych. Dajemy namiar na Ciebie i już. Zjęcia moga wisiec w schronie na gazetce ściennej.

Jesli scedujesz robienie wizyt przed-adopcyjnych na nas ( w co wątpię :roll: ) i zostawisz nam decyzję (w co tez wątpię :mrgreen: ) co do wyboru domu - to też nie ma sprawy.

Ale jesli TY chcesz uczestniczyc i wybrac dom - to chyba jedynym rozwiązaniem jest zrobienie akcji i ogłoszen w okolicach Praszki.
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 11:30 Re: Tymczasowe Niekochane VII

A Pralinka ? - po drodze ze schronu zrobiła kupkę w kontenerku, co już poczułam zanim wysiadłam :roll: - bardzo się boi jazdy samochodem, chociaż jechałam w miarę wolno coby się nie wykolebała w tej kupci - jak wysiadłyśmy to myślałam, że zejdzie na zawał tak strasznie mocno oddychała pyszczkiem, oczy jak 5-ciozłotówki - ale przeżyła. Chwilę ją jeszcze potrzymałam w kontenerku coby poczuła grunt pod łapami i miauczała do Mokki tak jak w schronie przez kratkę.
Obecnie Mokka chodzi luzem a Pralinka siedzi w klatce i jak tylko ma możliwość "krzyczy" na mnie. Czeka ją jeszcze sterylizacja, więc jakiś czas jeszcze w tej klatce posiedzi, niech się przyzwyczai do miejsca zanim znowu będzie trzeba ją "wyszarpywać" na zabieg. A potem zobaczymy - mam takie doświadczenie, że w klatce koty się szybciej socjalizują, chociaż jedna pannica 2 lata uciekała - no, zobaczymy. W razie czego do końca życia będzie okupowała najwyższe półki.
Ogólnie sytuacja się polepszyła bo Mokka już nie miauczy - nie jest sama - w stadzie zawsze raźniej - no bo 2 to już stado :lol:

Milva22 - to, że się jeszcze boję to nie chodzi o koty oczywiście :twisted:

JOMA

Avatar użytkownika
 
Posty: 513
Od: Wto cze 08, 2010 14:12
Lokalizacja: Tychy/Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 15:18 Re: Tymczasowe Niekochane VII

a ja mysle ,żeby je ogłaszac wszędzie, tzn w całej Polsce
to cięzka adopcja, trudno będzie o dom
Zawsze mozna koghos poprosić o wizytę przedadopcyjna
a sama adopcję- tzn jechanie z kotami juz Liodka i tak musiałaby z TŻtem załatwic osobiście

Joma- ona tak tylko straszy :wink:
na bank biedna jest max zestresowana

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 15:35 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Dowieźć do dobrego domu to nie problem. Byle tylko był.
Rozpytuję tutaj też, ale tu w większości koty wychodzą. No chyba, że w blokach są w domu.
One w sumie mają czas, tylko może dla innych by się tymczas przydał.
Od biedy jak, będzie potrzeba to pojadę do Katowic, maja się tam też gdzie zatrzymać.
Tylkonie można im w główkach za bardzo mącić.
Żal mi ich, bo się już pięknie zadomowiły ale co robić - takie życie.
A z drugiej strony coraz bardziej się z nimi zżywamy. Teraz Jacek sporo czasu spędza na górze.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 19:01 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Nie ogarniam jednak tego FB. A wydawało mi się, że jestem w miarę inteligentna:)))
Nie chcę mnożyć bytów M&M ale nie ogarniam.

Tu jest coś co chyba Tania inicjowała
https://www.facebook.com/permalink.php? ... ry_index=0

A może powinnam jednak sama coś założyć.
Kurdybanek bluszczyk!

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 19:40 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Lidziu, musisz założyć WYDARZENIE :-) na FB i zaprosić mnóóódtwo.
znajomych.
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 19:44 Re: Tymczasowe Niekochane VII

No ale przecież one są na Niekochanych.
A Jacek tylko wciąż mówi - to jest nielogiczne. W sensie FB jest nielogiczny.
No ale świat jest nielogiczny, tylko informatycy pewnie tego nie wiedzą i dlatego się wkurzają:)

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2015 20:20 Re: Tymczasowe Niekochane VII

są na niekochanych, możesz ten wpis polubic. ale możesz też załozyc wydarzenie u siebie, skopiowac to i też rozsyłac zaproszenia do osób, które na niekochane nie wchodzą

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 21, 2015 17:32 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Pozdrawiamy weekendowo :ok:

Obrazek


Adiś ma się dobrze, jak przystało na najzdrowszego kota pod słońcem :ok: . Ma bardzo dobry apetyt i niekończącą się chęć biegania po domu i dokazywania.
Wybiega do drzwi i wita każdego w progu, uwielbia przytulać się do Bianki, stosować tortury na Marcelu i dostawać w pysk od Gwiazdy. Jest radosny i pełen energii.
Ma futro, którego nie powstydziłby się żaden kocurro. Przestało się stroszyć i śmierdzieć.
Od 4:00 rano lata po domu i hałasuje. Kolana TŻ-ta są tylko i wyłącznie jego.
Ale dalej jest chudy. Wybaczę mu, bo jest taki przekochany :1luvu:
Fileńka - 18.09.2012 (*) - gdy zasnęłaś, kawałek mojej duszy uleciał bezpowrotnie, a świat stracił swe barwy.
Milka - 31.03.2014 (*) - śpij spokojnie, moja dumna królewno.

julita_a115

 
Posty: 274
Od: Śro gru 26, 2012 17:14

Post » Nie lut 22, 2015 16:00 Re: Tymczasowe Niekochane VII

Luna nasikała mi na poduszkę,której środek szeleszcze jak żwirek,oby to było tak i już więcej się nie powtórzyło.. Żeby chora nie była :?

Ewentualnie

Avatar użytkownika
 
Posty: 42
Od: Czw lut 12, 2015 21:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 499 gości