Tymczasowe Niekochane VII

[TanundA]

a Lidziu jak tam Migiel i Manta???
Co u nich?Miglowi nadal są oczka kropione? Czy Manta przebywa już na kolankach czy tylko wtedy się chce miziać kiedy akurat ręce zajęte Migielkiem na kolankach? Jak to tam u was? Są jakieś telefony, maile...?

[Lidka]

No cóż, telefonów zero, maili zero ale też w pewnym momencie jakoś zabrakło mi samozaparcia, żeby pisać. No bo co pisać na co dzień. Niewiele się zmienia.
Manta coraz bliżej ale wciąż przy próbach wzięcia ma tysiąc łap, żeby się wyzwolić. Co nie przeszkadza jej za moment już się łasić i przymilać. Jest inteligentna, potrafi przynieś piłeczkę, żeby się z nią bawić, albo toczy piłki w tunelikach i zaprasza do zabawy. Z naszym Polinkiem zeszło nam 7 lat nim przyszedł na kolana więc Mancie jeszcze trochę brakuje:))
A Miguś? Milusi jak zwykle, przychodzący na kolana jak zwykle i jak zwykle z problemem oczu. Teraz kropimy Tobradex. Odpukać - jest lepiej. Ale jak będzie jak skończymy nie mam pojęcia.
Wychodzą na swój "spacerniak" do schowanka:)) Teraz kwiatki już wyniesione więc mają więcej miejsca.

[TanundA]

też tak myślę co to z nimi będzie.. z tym domkiem wspólnym

[zouza]

Ja tak na szybko, bo mam ciężki dzień. Robale nie wylazły, nie wiem czy nie miały czy na razie nie. Kometa jakby odżyła, ale przeszły na dietę kurczakową (Kometa po jedzeniu dostaje strzykawkę czy 2 conva i wciąga aż jej się uszy trzęsą, dostłownie). Za radą Małej daje jej rano po jedzeniu espumisan. ZNowu jak patrzę jak biegają z Antkiem po pokoju to wiem, że ciężko będzie oddać, ale nawet nie ruszam tego tematu dzisiaj

[zouza]

A u nas dzisiaj tory:
https://www.youtube.com/watch?v=3q0QFzAxbq0
https://www.youtube.com/watch?v=1WWgCGEHgdQ
https://www.youtube.com/watch?v=p_VAexYJV18

Lepiej widać na filmach, bo czarnym kotom strasznie trudno robi się zdjęcia. Moja Masakra nie ma prawie wcale.

A tak a propos brania na ręce mogę policzyć na palcach jednej ręki ile razy miałam Masakrę na rękach, na kolanach raz w życiu... ten typ tak ma

[Mała1]

słodziaki
cieszę sie ,że jest lepiej u małej

i mam nadzieję ,że do Migla i Manty uśmiechnie sie kiedyś szczęście znalezienia super domku stałego

[zouza]

Dojrzałam
Myślę żeby maluchom zrobić w weekend ogłoszenia. mają juz jakoś 8 tyg. a zanim wyadoptuję to to jeszcze troche potrwa. Do drugiego odrobaczania mają tydzień, ale chyba nie miały robali. Powoli by można szukać jakiś domów, Kometa je mniej od brata, ale je samodzielnie. A zanim się ktoś znajdzie i się dogadamy to na pewno będą przynajmniej po drugim odrobaczeniu, a może i szczepieniach.
Nie wiem jak się zabrać do sprawy i nie wiem jak ocenić, że dom jest ok
Mała nie umiem znaleźć tego tematu z pytaniami.
Co napisać w ogłoszeniu? Umowa adopcyjna będzie na Niekochane? Dom niewychodzący, sterylka, szczepienia, osiatkowanie coś jeszcze? Czy coś będzie robione na schronisko/fundacje? Sterylka? Zaczipowane jeszcze będą przed adopcją nie?
Mamaja a do Ciebie jeszcze nie wydzwaniają za kociakami?
Pomoooooooooooooooooocy

Zaczynam mieć jazdy, że trafię na jakiegoś hodowcę węży albo takiego wariata jak ten student z Zabrza

[Mała1]

wklejam jeszcze raz pytania które wysyłamy mailem

Ankieta adopcyjna

Bardzo proszę o szczere odpowiedzi na powyższe pytania. Proszę nie czuć się kontrolowanym, nie kieruje nami ciekawość, tylko troska o naszego podopiecznego. To najczęściej są zwierzęta, które już raz straciły dom, więc chcemy zminimalizować ryzyko niedopasowania zwierzęcia do Pani/Pana domu.

1. Czy w chwili obecnej ma Pani/Pan zwierzęta w swoim domu? Jeśli tak, to jakie i w jakiej ilości ? Czy znany jest ich stosunek do kotów?

2. Czy ma Pani/Pan doświadczenie w opiece nad zwierzętami?

3. Czy mieszka Pani/Pan w mieszkaniu? Czy w budynku wolnostojącym?
Pytamy o to mając na uwadze zabezpieczenia zapobiegające wypadnięciu kota z okien i balkonów ( w internecie jest wiele rozwiązań) oraz bezpieczeństwo kota wychodzącego ( odległość od ruchliwej drogi, niebezpieczne psy w okolicy, nieprzychylni sąsiedzi ).Większość naszych podopiecznych szuka domów niewychodzących. Jeśli jest ze strony dotychczasowego opiekuna zgoda na wypuszczanie kota warunkiem wydania jest przetrzymanie zwierzęcia w domu przez minimum miesiąc. Kot musi oswoić się z nowym domem. Wypuszczony zbyt szybko najprawdopodobniej ucieknie.

4. Czy mieszkanie/dom nie jest wynajmowane? Jeśli tak, to czy właściciel wyraża zgodę na zwierzęta?

5. Czy wszystkie pełnoletnie osoby zamieszkujące z Panią/Panem zgadzają się na pobyt zwierzaka w domu? Czy nikt w domu nie ma alergii na sierść bądź ślinę kotów ?

6. Czy w domu są małe dzieci ? Jeśli są, to czy dostatecznie spokojnie potrafią podejść do nowego domownika? Czy ma Pani/Pan świadomość tego ,że dziecko nie zawsze ma wystarczające wyczucie np. w przytulaniu, co może spowodować obronę kota w postaci drapania i gryzienia? Rola dorosłej osoby w nauce kontaktów ze zwierzakiem jest bardzo ważna i zajmuje sporo czasu.

7. Czy zdaje sobie Pani/Pan sprawę z wydatków związanych z adopcją kota? Konieczny jest zakup transportera, kuwety , misek . Utrzymanie kota, to stały comiesięczny wydatek ( karma, żwirek ). Należy też się przygotować na cykliczne wydatki związane ze szczepieniami kota, odrobaczeniami oraz wydatki związane z ewentualnymi chorobami kota w przyszłości.

8. Jaki jest Pani/Pana stosunek do sterylizacji/kastracji? Jest ona warunkiem adopcji kota. Bardzo często do adopcji dołączamy talon na bezpłatny taki zabieg, ale nie jest to regułą.

9. Czy zdaje sobie Pani/Pan sprawę, że kot może żyć nawet ponad 20 lat i uwzględnia go Pani/Pan w swoich planach na przyszłość? ( przykład - wyjazd za granicę do pracy )

10. Czy ma Pani/Pan plany co do opieki nad kotem w czasie ewentualnych wyjazdów np wakacyjnych ?

11. Czy jest Pani/Pan przygotowana na ewentualne zabrudzenia/zniszczenia spowodowane przez kota ? Skakanie po półkach, stołach, ladach kuchennych, ewentualne drapanie mebli ( są sposoby by oduczyć, ale wymagają drapaków i czasu ), w razie choroby pęcherza, bądź stresu czasem niekorzystanie z kuwety ( konieczne badanie moczu, rozmowa z behawiorystą ), kot może obgryzać kwiaty ( niektóre muszą zniknąć z domu ponieważ są trujące dla kotów ) Sporo więcej czasu i uwagi potrzebują w tym względzie kocięta.

12. Czy ma Pani/Pan świadomość , że nowe zwierze może odczuwać bardzo duży stres związany ze zmianą miejsca, może siedzieć ukryte w kącie, może odmawiać jedzenia, picia, korzystania z kuwety itd. Należy wówczas udostępnić kotu spokojne miejsce, dbać o jego spokój, komfort psychiczny i odpowiednio reagować. Rady przekaże poprzedni opiekun.

13. Czy jest Pani/Pan gotowa podpisać z nami umowę adopcyjną ( zobowiązanie do odpowiedzialnej opieki ), zgodzi się Pani/Pan na wizytę przed i po adopcyjną, będzie Pani/Pan na początku informowała poprzedniego opiekuna jak przebiega aklimatyzacja, w razie całkowitej utraty możliwości opieki nad kotem poinformuje Pani/Pan poprzedniego opiekuna i razem znajdziecie rozwiązanie najlepsze dla kota.


Serdecznie dziękujemy za czas poświęcony na odpowiedzi.[/quote]

[TanundA]

pw zapodałam

[zouza]

Ratunku, nie wiem jak ja je oddam.
Zobaczcie jakie słodziaki:
https://picasaweb.google.com/1170706197 ... DMoaexqwE#
Najpierw Kometa potem Rakieta i ostatnie Kometa.
W klatce już tylko w zasadzie śpią. Komecie to dobrze chyba zrobiło na apetyt, bo je. Zaskoczyły ćwiartki z kuraka, ale takie na mokro tz moczone w wodzie z gotowania. Mała je na żądanie, tz jak zaczyna mi wchodzić pod nogi i wrzeszczeć i chyba nawet zaczyna przypominać kota. W przyszły wotrek odrobaczmy drugi raz.
Zdjęcia zrobione, ogłoszenie układam w myślach. nie idzie mi najlepiej

[Mała1]

cieszę się ,że mała je

[puskas1]

Na tymczasowym tymczasie gości u nas od niedzieli Gandalf vel Wołek Zbożowy
wczoraj się trochę martwiłam, bo chłopak był jakiś smutny, cały dzień spał zwinięty w kłębek i ani razu nie skorzystał z kuwety
Bombi oczywiście burczał, głupek jeden, ale reszta gościa olała
ale dziś rano Wołek wyparzył z pokoju, kuweta była pełna, latał, bawił się, dał buzi Puszkinowi i ugryzł Titusia w ogon
Chmur jest bardzo zainteresowany negatywem Puszkina
Bombi się uspokoił, tak ż jest ok

[Kamakolo]

To ja też może TUTAJ

Dla wszystkich dopytujących się o starego Misia: radzi se chłopak. Dziś przysnął w transporterze, tym koło białego krzesła i dopiero ja go obudziłam, wchodząc. To uciekał, całkiem sprawnie, po półeczkach, na zewnatrz I ktoś korzysta z kuwety z trocinami.... Pouśmiecham się o trocinki

Mamuska piwniczna, Mała Krowa, nadal mnie nienawidzi. Jednak zapobiegawczo syczy już po nakarmieniu, a nie PRZED Mondro ślunsko baba!
Glutki rosną, są prze-u-ro-cze!

A Rukolinka powoli będzie się rozglądac za domkiem. W Zabrzu się będzie rozglądać

[zouza]

Kamakolo to może weźmiesz moje wypłosze do wyadoptowania, bo a jestem fatalnym domem tymczasowym Myślałam już żeby zostawić Rakietę, ale sobie myślę, że to nie fair w stosunku do tej małej Komety, bo ma urodę zdecydowanie dla koneserów (na doadatek z charakteru będzie chyba jak moja Masakra wrzesklata i niedotykalska ). No i kolejny tydzień mija, a ja wiszę Może jak ktoś je wyniesie jak nie będzie mnie w domu. Beznadziejna jestem.

A kociaki swoją drogą mają się świetnie. Robią ćwiartkę kuraka dziennie i Kometa wcale nie jest już ta mniej jedząca. Latają jak wściekłe. Moje firanki nabrały nowego wyglądu. Rakeita jest słodki, bo zmęczony przchodzi na mnie leżeć

[Mała1]

zouzo- jak zadzwoni do mnie jakis mega domek to będe Cię męczyć

no i ...dzielny Misio