Karma dla Chudzinki-podziękowania

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 16, 2014 16:11 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Może ktoś chciałby podarować "Brzydalkowi" karmę?

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Nie sie 17, 2014 16:20 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Zapraszam na bazarek. Pieniążki ze sprzedaży zostaną przeznaczone na leczenie Tomusia, karmę dla "Chudzinki" i na jedzenie i żwirek dla kotów pani Anieli.

viewtopic.php?f=20&t=162601

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pon sie 18, 2014 14:45 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Hop do góry!

zochaaa

 
Posty: 71
Od: Śro cze 25, 2014 16:32

Post » Wto sie 19, 2014 14:42 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Podrzucę jeszcze raz!

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Wto sie 19, 2014 22:34 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Hop do góry! Potrzebne jedzonko dla Chudzinki.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Czw sie 21, 2014 17:26 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Chudzinka wcześniej na jedzonko czekał cierpliwie przed klatką schodową a dzisiaj wynosząc śmieci zauważyłam go w środku klatki. Dobrze, że nikt z sąsiadów nie widział kota na klatce bo była by wielka awantura. Kot też zaczął się o mnie ocierać, ale staram się odsuwać bo ostatnio jak się o moją nogę poocierał to mój Tomuś wyczuł jego zapach i mnie gryzł w tą nogę.
Już wiem czemu kot chodzi wiecznie głodny. Facet, który ma tego kota, ma też psa i zwierzaki mają jedną miskę, więc jak facet da zwierzakom jeść to wszystko wyjada pies. Dzisiaj jak mu dawałam jedzonko to też pies przybiegł i musiałam czekać aż kot zje i dopiero wtedy wróciłam do domu.
Przydałaby się sucha karma dla kota, bo już się kończy. Może ktoś ma na stanie?

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pt sie 22, 2014 17:11 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Co zrobić żeby kot nie przychodził na klatkę? Bo wczoraj leżał naprzeciwko moich drzwi u sąsiada na wycieraczce. Mi to nie przeszkadza za bardzo, ale wiem, że jakby sąsiad zauważył to byłaby wielka awantura (sąsiad nie lubi kotów). Niestety ale musiałam go przegnać:(

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pt sie 22, 2014 17:42 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Ja na Twoim miejscu poszukałabym mu domu.
Jest coraz zimniej to nic dziwnego że kot wchodzi na klatkę.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 22, 2014 18:04 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Kot ma właściciela a raczej "antywłaściciela". Wątpię żeby ktoś chciał tego kotka. Ostatnio jedna z dalszych sąsiadek jak zobaczyła, że go głaskam to powiedziała : "Fuj zostaw tego kota, nie głaskaj go bo jeszcze się czymś od niego zarazisz".

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pt sie 22, 2014 21:39 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Dopóki będę mogła to będę dokarmiała kota. Ale nic więcej, bo nie chcę żeby się kot do mnie przyzwyczaił i żeby chodził za mną po klatce schodowej i siedział u sąsiadów na wycieraczkach. Tzn. mi to nie przeszkadza no ale sama w bloku nie mieszkam...
Jeśli ktoś chciałby jeszcze pomóc Chudzińce (jedzonko ewent. jakaś ciepła buda na zimę) to proszę pisać na e-maila: lezajsk@vp.pl.
Z braku zainteresowania pomocą kotu zamykam ten wątek.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pt sie 22, 2014 22:26 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Ja chętnie temu biednemu kotu pomogę. Napisz na priva do mnie.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt sie 22, 2014 23:05 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Fajnie że kotek czuje się lepiej, ale mimo wszysko wizyta u weterynarza przydałaby się...

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sie 23, 2014 0:06 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

Budkę ze styropianu możesz zrobić sama, to nie jest trudne.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sie 23, 2014 6:08 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

anna84 pisze:Kot ma właściciela a raczej "antywłaściciela". Wątpię żeby ktoś chciał tego kotka. Ostatnio jedna z dalszych sąsiadek jak zobaczyła, że go głaskam to powiedziała : "Fuj zostaw tego kota, nie głaskaj go bo jeszcze się czymś od niego zarazisz".

A dlaczego tak uważasz? Szuka się domu w całej Polsce i jeśli dobry się trafi to kot tam idzie. Wszak my na tymczasach mamy właśnie takie biedy przez ludzi skrzywdzone i znajdujemy im fajne, kochające domki. To jest koniec ich tułaczki.
Jakoś myślisz jednostronnie nie biorąc pod uwagę dobra kota.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob sie 23, 2014 8:38 Re: Pomoc dla chudzinki - Leżajsk (woj.podkarpackie)

ASK@ wątpię w to, aby ktoś chciał takiego kota. Dam sobie rękę uciąć, że nikt by go nie chciał (ewentualnie schronisko). U mnie na wsi nie ma chętnych na ładne, zdrowe kotki a co tu mówić o "brzydkim", zapewne chorym kocie; jak już ktoś weźmie kota to jest normalnie masakra. Może nie zawsze, ale ja już spotkałam się z kilkoma sytuacjami gdzie koty dostawały może raz dziennie "jedzenie" albo w ogóle i widziałam jak kot wyjadał kaczkom(kurom) suchy, spleśniały chleb namoczony w wodzie. Szkoda gadać... A właściciele tego kota co jadł ten chleb biedni nie są... Stać ich na wszystko. A kota trzymają tylko po to, aby łapał myszy. Czasami mu coś podrzucę do jedzonka bo bardzo mi go szkoda. A psa od wielu lat trzymają na łańcuchu i ja nie widziałam jeszcze nigdy żeby był spuszczony:( Tak to jest na wsiach niestety...
Także u mnie "Chudzinka" chociaż chodzi z pełnym brzuszkiem i nie jest głodny:)

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 518 gości