Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
czarnykapturek pisze:
Niech spoldzielnia wyjasni na czym polega to zaklocanie spokoju czy inna uciazliwosc.
esza pisze:czarnykapturek pisze:
Niech spoldzielnia wyjasni na czym polega to zaklocanie spokoju czy inna uciazliwosc.
Spółdzielnia opiera się na skardze sąsiada - jemu w mieszkaniu śmierdzi, a kocie kłaki fruwają mu po balkonie. Co więcej sąsiad twierdził, że śmierdzi mu najbardziej w nocy bo Pani Maria w dzień zatyka przewody wentylacyjne, a na noc odtyka
Jest lista sąsiadów, którzy twierdzą, że sąsiad ma rację, my tej listy nie widzieliśmy i nie wiemy pod czym sąsiedzi, ani ilu z nich się podpisało.
esza pisze:[...] Spółdzielnia opiera się na skardze sąsiada - jemu w mieszkaniu śmierdzi, a kocie kłaki fruwają mu po balkonie.
esza pisze:[...] sąsiad twierdził, że śmierdzi mu najbardziej w nocy bo Pani Maria w dzień zatyka przewody wentylacyjne, a na noc odtyka
esza pisze:
W odpowiedzi na powyższe, dzisiaj Pani Maria wyciągnęła ze skrzynki odpowiedź
Vorzheva pisze:Serdecznie witam
Zarejestrowałam się przed chwilą, bo po przeczytaniu tego wątku pomyślałam, że być może mogłabym Państwu coś poradzić. Po przeczytaniu wątku wydawało mi się i upewniłam się jeszcze u męża, który jest "budowlańcem" (choć nie instalatorem, wiec trzeba byłoby to jeszcze sprawdzić, spytać jakiegoś instalatora), że sąsiadowi po prostu nie może śmierdzieć z wentylacji z mieszkania tej Pani. Wentylacje w starszych blokach (w PRL) były tak robione, że jednym kanałem wentylacyjnym łączone były mieszkania co drugie piętro, obecnie starają się budować tak, żeby każde mieszkanie miało osobny kanał wentylacyjny. Jeżeli w tym bloku nie wprowadzono jakichś "udziwnień" to temu sąsiadowi, skoro mieszka na trzecim piętrze, może śmierdzieć z pierwszego piętra, a nie z drugiego. Tak więc warto byłoby chyba zażądać od Spółdzielni planów instalacji i sprawdzić jak są poprowadzone wloty kanałów wentylacyjnych.
Serdecznie pozdrawiam
Marzena
Cindy pisze:Vorzheva pisze:Serdecznie witam
Zarejestrowałam się przed chwilą, bo po przeczytaniu tego wątku pomyślałam, że być może mogłabym Państwu coś poradzić. Po przeczytaniu wątku wydawało mi się i upewniłam się jeszcze u męża, który jest "budowlańcem" (choć nie instalatorem, wiec trzeba byłoby to jeszcze sprawdzić, spytać jakiegoś instalatora), że sąsiadowi po prostu nie może śmierdzieć z wentylacji z mieszkania tej Pani. Wentylacje w starszych blokach (w PRL) były tak robione, że jednym kanałem wentylacyjnym łączone były mieszkania co drugie piętro, obecnie starają się budować tak, żeby każde mieszkanie miało osobny kanał wentylacyjny. Jeżeli w tym bloku nie wprowadzono jakichś "udziwnień" to temu sąsiadowi, skoro mieszka na trzecim piętrze, może śmierdzieć z pierwszego piętra, a nie z drugiego. Tak więc warto byłoby chyba zażądać od Spółdzielni planów instalacji i sprawdzić jak są poprowadzone wloty kanałów wentylacyjnych.
Serdecznie pozdrawiam
Marzena
Mysle, ze to bardzo cenna informacja i nalezaloby to sprawdzic i wykorzystac
Tymotka13 pisze:Przede wszystkim trzeba się nie przejmować - ja wiem że to nie jest łatwe- ale pokazać sąsiadowi że się go olewa sama miałam różne przygody i nic nie Ja mam 6 kotów i dwa pieski..Pozdrawiam i wszystkiego dobrego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 185 gości