ASK@,pewnie karmią jakimś mlekiem,ja ich nie znam .Znam tylko portiera który koty uważa za szkodniki ,to o czym rozmawiać .Ale synowa chyba bardziej kumata.Miała kota ,nawet go wysterylizowała ,ale niestety to jest wieś więc wychodzący,wpadł pod samochód.On tylko lubi psy ,a mnie uważa za zwarjowaną "ekolożkę"Koty to by najchętniej powystrzelał ,ale widać synowa też ma coś do powiedzenia i dobrze .
'Na pewno go nie wywalą ,powiedział że odda temu kto się pierwszy zgłosi.Jutro wieczorem dowiem się więcej ,bo go spotkam

.dzwonić do niego specjalnie nie chce żeby się wypytywać chyba że któraś chętna na kotkę
Zosik baardzo dziękuje
