Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 25, 2014 12:30 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc

Dziękuje za zainteresowanie tematem i chęcią pomocy.

Myślę że apetyt ma bo nawet jak robie kanapki z szynką to przychodzi i prosi żeby mu dać kawałek .. witaminki też zajada ,pije wode.
Co do badań krwi to potem odpowiem jakie one były bo teraz nie mam dostępu do tego.
Jestem z Wroclawia ,jeśli znacie jakiegoś konkretnego lekarza który mógłby pomóc to chętnie sie do niego wybiore , ale nie chce iść do takiego ,który zobaczy i powie ze to ze starości i żeby zmienić karme , bo to w niczym nie pomoże a zapłacić trzeba , oczywiście zapłace ale za konkretną pomoc a nie takie durne rady.

Tak zęby były oglądane i 'niby' było wszystko okej ,wcześniej pare lat temu miał jeden kieł wyrwany i potem jadł drugą stroną ,ale jakoś sobie radził :)

Teraz niby je ,ale tak na prawde słabo ,wyjada same galaretki z saszetek.. te witaminki właśnie, czasem pare chrupek ,wode pije normalnie i załatwia sie , już nie wymiotuje nawet.

Odrobaczony? Chyba nigdy nie był , on całe życie jest domownikiem , nigdy nie wychodził z mieszkania ,nie mial żadnych takich problemów nigdy.

Dziękuje za odpowiedzi i rady :201461

Smuteg

 
Posty: 5
Od: Wto cze 24, 2014 23:39

Post » Śro cze 25, 2014 13:12 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Może boli go gardło? Lekarz zaglądał?
Może spróbuj miksować mu jedzenie i podawać na półrzadko?
I spełniaj wszystkie jego zachcianki żywieniowe. On musi jeść!

Myślę,ze przydałoby się USG...

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro cze 25, 2014 14:13 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Dzisiaj troche z nim lepiej , nosek ma wilgotny i jest troche żywszy :) staram sie go karmić z ręki chrupkami , szynki mu nie daje bo ją zwraca.

Wcześniej, przed tymi wszystkimi problemami miał spore linienie ,wystarczyło go dotknąć i odrazu włosy zostawały na ręce , myślicie że to jest przyczyną tego problemu? Że nie może strawić tych kłaków włosów w brzuchu ,albo zostały mu gdzieś w przewodzie pokarmowym ?

Smuteg

 
Posty: 5
Od: Wto cze 24, 2014 23:39

Post » Śro cze 25, 2014 16:04 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Mogę polecić pana Szczepana Kawskiego. Bardzo dobry fachowiec i człowiek. Nie jestem z Wrocławia, lecz gdy chorował mój kot, doradzał mi sposób postępowania nawet przez telefon. Nie odmówił pomocy, wyczerpująco tłumaczył, a nawet dodawał otuchy, mimo że moje zwierzęta nie są jego stałymi pacjentami. Do dziś jestem mu bardzo wdzięczna za to wszystko. Jego gabinet ma swoją stronę, wystarczy kliknąć, by sprawdzić dokładną lokalizację i godziny przyjęć. Pozdrawiam i trzymam kciuki za kocurka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

slava

 
Posty: 223
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Śro cze 25, 2014 18:40 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Alez oczywiście,że może być mocno zakłaczony i bezoary zalegają w jelicie, nie pozwalając na przesuwanie się treści pokarmowej.
Kot, nawet niewychodzący, powinien być przynajmniej raz na rok odrobaczany.
A tu masz wetów polecanych przez forumowiczów we Wrocławiu:
viewtopic.php?f=22&t=126834
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro cze 25, 2014 18:51 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

kropkaXL pisze:Alez oczywiście,że może być mocno zakłaczony i bezoary zalegają w jelicie, nie pozwalając na przesuwanie się treści pokarmowej.
Kot, nawet niewychodzący, powinien być przynajmniej raz na rok odrobaczany.
A tu masz wetów polecanych przez forumowiczów we Wrocławiu:
viewtopic.php?f=22&t=126834

Połowa nieaktualna, ale na pw masz dobry namiar.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 25, 2014 18:58 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Oj dobrze,że napisałaś-ja nie znam sytuacji we Wrocku-jestem po drugiej stronie Polski :? po przekątnej
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro cze 25, 2014 20:27 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Mam tylko nadzieję, że autor tu jeszcze zajrzy i skorzysta.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 26, 2014 17:48 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Oczywiście że zaglądne bo temat dalej aktualny ,dzięki felin za PW ale nie mogłem tam napisać bo nowe konto :) to nawet blisko mnie więc sie tam przejde i mam nadzieje że tam znajdą jakieś wyjście z tej sytuacji tylko sam nie wiem czego sie spodziewać.
Mam nadzieje że nie bede musiał robić mnóstwa badań liczonych w tysiącach bo raczej mnie nie stać na to ,a najgorsze jest właśnie to ,że nie wiadomo co sie tam dzieje u niego...

Dzisiaj w miare spoko chyba , coś tam zjadł i sie załatwił ,ale nos ma suchy i w ogóle jest taki smutny i jakiś zmulony...

Smuteg

 
Posty: 5
Od: Wto cze 24, 2014 23:39

Post » Czw cze 26, 2014 20:28 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Jeśli chcesz iść jutro to upewnij się, na którą zmianę pani doktor pracuje, bo w piątki to różnie ma.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 27, 2014 1:07 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Po weekendzie dopiero pójde ale aktualnie stan myśle że jest stabilny, codziennie coś tam przekąsi napije sie i załatwi , ale jednak widać caly czas ,że coś jest nie tak.

Teraz w nocy byla masakryczna scena ponieważ zaczął wymiotować i tak jak to robią koty zaczął robić tą 'fale brzucha' i robić ten taki odruch.. (nie wiem jak to nazwać ale myślę że rozumiecie) i prawie sie przewrócił to go złapałem no i po chwili sobie odszedł normalnie , to już drugi raz takie coś zrobił ,że prawie zasłabł podczas wymiotów , więc na logike myślę że to problem z żołądkiem ,ehh nie wiem już sam.

Smuteg

 
Posty: 5
Od: Wto cze 24, 2014 23:39

Post » Pt cze 27, 2014 11:57 Re: Czy to już koniec? Prosze o pomoc - WROCŁAW!!!

Nie czekaj, tylko idź do weta. Z kotem ewidentnie coś się dzieje niedobrego :?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 356 gości