Ciepła Bułeczka przyniesiona przez TŻ ,Lolita

Bułeczka to istny wulkan energii.Całe szczęście ,że oszczędza jamniczkę.Bardzo interesuje się wanną i tym co się w niej dzieje. Bąbelki,woda,moje ruszające się palce.Wczoraj opanowała sztukę wejścia na brzeg wanny.Na kosz stojący obok wanny/jakim cudem bo śliski/ zaczepiła się łapkami a następnie
podciągnęła dupinę i hop na brzeg wanny. A potem uskuteczniała spacer wzdłuż wanny.
Natomiast dzisiaj już z wyskoku bez zaczepiania łapkami wskoczyła na kosz a potem na wannę.
Fejsbuk to nie moja bajka. Jeżeli ktoś by mógł mi pomóc to bardzo proszę.

co tu taka cisza? :roll:

Cisza - ależ nie.Tylko nie ma czasu pisać.Bułeczka szaleje,dokucza Bandikowi,łapie za ogon Betti.Dzisiaj przyjeła taką pozycję jak spała ,że TŻ do mnie zadzwonił gdzie jest aparat.Za pózno - zdjęcia nie zrobione.Właśnie goni Bandika a ten z krzykiem przed nią ucieka.
Odsuwa go od jedzenia mimo ,że jednoczesnie dostaja na osobnych talerzykach.Właśnie wisi na moskitierze.
A propos wisienia na moskitierze.Jest ona prawie niewidoczna w otworze okiennym.Rano szedł pod naszymi oknami człowiek i nagle otworzył usta ze zdziwienia i aż stanął.Co zobaczył- wiszącego w powietrzu jak Batman małego kotka w otworze okiennym.Jego mina bezcenna a ja mało się nie posi....łam ze śmiechu. :ryk:

Kurier z kocią karmą też nie dostrzegł siatki na balkonie (stał od niego w linii prostej 5 m i nic nie zasłaniało mu widoku) - dziwił się, że koty nie zwiewają z balkonu. Raz tylko siatka była wyraźnie widoczna - gdy osadziła się na niej szadź. Ależ to wtedy było widać - na szczęście wyglądało i tak ładnie. :mrgreen:

Czyli wesoło u Was :lol:

Bułeczka wciąż na dopingu :mrgreen:

Przepraszam , ale jakbym Lońkę widziała
:ryk:

Gdybym umiała nagrać albo nakręcić film z Bułeczką w roli głównej to byłby to hit sezonu.Wrzaski Bandika unikalne.Wczoraj wieczorem był godzinę spokój bo dałam jej dużą szeleszcząca reklamówkę w której siedziała tak cicho ,że sprawdzałam czy się nie udusiła.Schowałam do następnego razu .
Namiętnie ok.5 rano łapie nas za palce u nóg i podgryza a ząbeczki ma ostre jak szpilki.

moje o 4 ran przyłażą niby na miłość ,a jestem pogryziona ,podrapana ,powinnam leżeć bez ruchu bo natychmiast jest atak ,z dwóch stron :twisted:

normalnie bandytyzm mi się szerzy w chałupie :twisted:

Teraz śpią ,jak aniołeczki :lol:

No właśnie. Nie powinno się zaczynać zdania od "no właśnie". Ale ja zaczęłam.
No właśnie- dlaczego One idą spać kiedy my nie śpimy a nie śpią kiedy my śpimy.

muza_51 pisze:No właśnie. Nie powinno się zaczynać zdania od "no właśnie". Ale ja zaczęłam.
No właśnie- dlaczego One idą spać kiedy my nie śpimy a nie śpią kiedy my śpimy.

Pewnie dla przekory :mrgreen:

Świeże niusy z życia Bułeczki.
Wczoraj zaliczyła kąpiel w wannie.Zdejmowałam gadzika co chwilę z brzegu wanny a ta z uporem maniaka wciąż wskakiwała, aż wskoczyła ale do wnętrza wanny wypełnionej wodą.Prędzej wyskoczyła niż wskoczyła. Co się potem działo. Nie dała się wytrzeć, biegała strzepując raz przednie, raz tylne łapki o brzusiu już nie wspomnę. Nie minęła minuta jak siedziała na grzbiecie Bandika. Mam nadzieję,że nic jej nie będzie bo do wody wlałam płyn do kąpieli.Nie wiem czym mnie jeszcze zaskoczy w swoich wariactwach :strach:

muza_51 pisze:Świeże niusy z życia Bułeczki.
Wczoraj zaliczyła kąpiel w wannie.Zdejmowałam gadzika co chwilę z brzegu wanny a ta z uporem maniaka wciąż wskakiwała, aż wskoczyła ale do wnętrza wanny wypełnionej wodą.Prędzej wyskoczyła niż wskoczyła. Co się potem działo. Nie dała się wytrzeć, biegała strzepując raz przednie, raz tylne łapki o brzusiu już nie wspomnę. Nie minęła minuta jak siedziała na grzbiecie Bandika. Mam nadzieję,że nic jej nie będzie bo do wody wlałam płyn do kąpieli.Nie wiem czym mnie jeszcze zaskoczy w swoich wariactwach

Przy takim rozcieńczeniu z wodą nie powinno jej nic być.

U mnie mała Polcia dwa razy zaliczyła kibelek a raz wpadła do wanny z wodą.

Ciepła Bułeczka przyniesiona przez TŻ ,Lolita

Kto przegląda forum