Zażenowanie level hard

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 19, 2014 20:45 Zażenowanie level hard

Witam,
Moja znajoma, zapragnęła dać dom kotkowi. Po wielu poszukiwaniach znalazłyśmy odpowiedniego kociaka. Pochodzimy z województwa świętokrzyskiego.
Znajoma jest odpowiedzialną kobietą, bez dzieci. Gdyby nie była osobą odpowiednią na kocią mamę nie zachęcałabym jej do podjęcia takiej decyzji.
Na allegradce znalazłyśmy ogłoszenie o kotkach do adopcji. Fundacja z Wałbrzycha.
Po wstępnej rozmowie z panią, było wszystko na dobrej drodze. Koleżanka została poinformowana o kontrolach poadopcyjnych. Ale na wszystkie warunki się zgodziła, już skompletowała całą wyprawkę dla maleństwa…
Kociak od owej pani został przetransportowany do pewnego pana Sławka ze Świdnicy.
Pan ze Świdnicy po próbie skontaktowania się z nim, odzwonił z ogromnymi pretensjami, że on jest w pracy i nie rozmawia się w pracy. Ja rozumiem wszystko, ale ten ton mówił sam za siebie. Nikt nie jest śmieciem, żeby się do niego tak zwracać. Oczywiście miał ogromne pretensje, że tak daleko to oni nie będą jeździć na kontrolne i inne dziwne rzeczy.
Pan Sławek miał wysłać adres smsem, miałyśmy jutro jechać po kotkę. Po niemiłej rozmowie stwierdziłyśmy, że poczekamy cierpliwie na wiadomość, bo zostaniemy znowu nieuprzejmie potraktowane (bo powiedzmy trafimy tym razem na porę kolacji, a przecież jak się je to się nie rozmawia).
W końcu koleżanka postanowiła dzisiaj zadzwonić do pana, bo jutro miałyśmy jechać a nadal nie mamy adresu.
I tutaj historia pisana przez pana Sławka, iż miał sytuację awaryjną. Kotki są już WYDANE. Przebywały z matką po sterylce i maluchy rozpruły jej szwy. Takich bajek dawno nie słyszałam… podobno to jakaś fundacja.
Ja jestem całą tą sytuacją zażenowana. Ktoś chce dać kotu dom, a zostaje tak potraktowany jak śmieć. W dodatku to zbywanie przez kilka dni. Przecież od razu mogli powiedzieć, że kotki znajoma nie zaadoptuje bo takie jest ich widzimisię. Jestem zniesmaczona tym jak została potraktowana moja znajoma. Przecież mogłaby im wysyłać zdjęcia kotki… A po za tym ta historia o rozprutych szwach i WYDANIU maluchów, wyssane z palca i to chyba środkowego, który od początku był skierowany przez pana S. w naszą stronę…
Pierwszy raz się z takim brakiem profesjonalizmu spotkałam…
Co sądzicie o tym ? Czy ten człowiek musiał nas zbywać przez kilka dni?
Specjalnie całą wyprawkę kupiła znajoma, karmy weterynaryjne, już jej nawet założyła `profil` u weterynarza… a tutaj nic z tego, bo takie widzi mi się. Mogli od początku powiedzieć, że nie dostaniemy małej.

inka99

 
Posty: 105
Od: Śro maja 01, 2013 21:18

Post » Nie cze 22, 2014 12:02 Re: Zażenowanie level hard

Bardzo przykra sytuacja, ale forum chyba niewiele może pomóc...
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon cze 23, 2014 14:00 Re: Zażenowanie level hard

Sytuacja bardzo niemiła. Nie przejmujcie sie bufonadą, choć to boli.
Ja raczej poszukałabym kociatka na forum - sa małe do wydania i to blizej Was na pewno sie znajdą. Albo załóż watek domek szuka kotka, na pewno DT lub znajomi zwrócą uwagę. Tu wiele osób zna się , na pewno znajdą Kogos do kochania :ok:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 23, 2014 14:20 Re: Zażenowanie level hard

Niestety takie sytuacje się zdarzają, ale nie rezygnujcie. Domy tymczasowe i fundacje w sezonie letnim są przepełnione kociakami. Co rusz znajdują się nowe maluchy których nie ma gdzie trzymać. Chętnie bym pomogła w znalezieniu kociaka ale namiary mam głównie na Wrocław, u nas są niespełna 2mc kotki szukające pilnie domu. Facet zbytnio się nie popisał, jak się w pracy nie może rozmawiać to niech nie odbiera. :ok: za znalezienie kotka dla znajomej
Jeśli w bagażu podręcznym będę miała wiarę, nadzieję, miłość i kota- dotrę wszędzie.
Rambo, Tilli i Puszek już w Londynie :)

Koffinka

Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Od: Nie gru 15, 2013 0:30
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon cze 23, 2014 14:25 Re: Zażenowanie level hard

nie rezygnować- tak się zdarza. Blisko ma znajoma rownież do Wrocławia, a Wrokotki działają pręznie tu na miau i na pewno mają kotki do wydania.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Pon cze 23, 2014 16:54 Re: Zażenowanie level hard

Do dobrego domu i Warszawa dowozi :wink: - szkoda tylko nerwów i niemiłej sytuacji :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon cze 23, 2014 18:18 Re: Zażenowanie level hard

No właśnie jak fajny dom to my z Łodzi wozimy i do Wrocławia, i Torunia, Katowic Warszawy też :mrgreen:
Nie rezygnujcie, kociaków jest dużo:)
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść głęboko w serce. Potem je łamią....Lemur, Gruba, Ciasteczko, Kropka,Nori Bibi...

ObrazekObrazek

marta765

 
Posty: 1469
Od: Pt sie 09, 2013 12:40
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 534 gości