DT u Hani3, czyli + .......

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 05, 2014 6:30 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Jestem w trakcie przeżywania dokocenia x17 :|
Od wczorajszego południa wszystkie maluchy są w swoim oddzielnym pokoju.
Na razie nie jest fajnie, bo dzieciaki nawet teraz jeszcze, są w większości mocno wystraszone, syczą na siebie i buczą, a Sztil i Barkuś chowają się za fotelami/posłankami i nawet nie wystawiają nosków z tych kryjówek :(
Są biegi i próby wspólnych zabaw, ale najczęściej to ucieczka przed innym syczącym i bijącym kociakiem :|
Dodatkowym stresem jest pewnie i to, że jedzenie wystawiam tylko w porach posiłków, żeby mieć jakąkolwiek kontrolę nad tym kto je, a kto nie.
Kuwety na pewno były używane, ale oczywiscie zupełnie nie wiem przez kogo.
Ja też muszę się przyzwyczaić do tej nowej dla mnie sytuacji, zawsze opiekując się maluchami miałam bezpośrednią kontrolę nad ich zachowaniem, teraz, po raz pierwszy, nie mam i jest mi z tym dziwnie.
Najbardziej łobuzuje malutka Amisia (zresztą razem z bratem Anakinem), wspina się po siatce na wewnętrznych drzwiach aż pod sufit, a potem zeskakuje na półkę na ścianie. No i podejrzewam właśnie panienkę o takie rozchwianie tych drzwi (nie są sztywne/drewniane, konstrukcja jest dosyć elastyczna), że po nocy były lekko uchylone, a dwa kotki urzędowały sobie w tej naszej "śluzie" między drzwiami wejściowymi do pokoju a właśnie tymi z siatki. Tż musi dorobić jeszcze jedno zamkykanie u samego dołu. W pokoju po nocy panował totalny kipisz :twisted:
Duże towarzystwo miało wreszcie uchylony balkon przez całą noc (do tej pory bałam się, żeby jakiś przeciąg nie przeziębił maluchów w klatkach) i z tego co słyszałam przez sen, urzędowali tam non stop.
Felviczki też non stop na parapecie w otwartym oknie.
Dzisiaj ostatnie dawki leków i ostatnie prace przy przywracaniu normalnego wyglądu dużemu pokojowi (zostały do usunięcia jeszcze dwie klatki -wczoraj już nie dałam rady ich rozkręcić i wymyć).
Teraz za dwa tygodnie pierwsze badania kontrolne i okaże się co zwojowaliśmy.
Jedno co widzę, to że u maluchów w kuwetach jest dobrze :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 05, 2014 6:34 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

sił życzę. I zdrowia dla wszystkich :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto sie 05, 2014 6:39 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Zrobiliscie kawał dobrej roboty, a maluszki na pewno się przyzwyczają.
Trzymam kciuki i ciesze sie, ze kupy śa już normalne :)

mammifero erbivoro

Avatar użytkownika
 
Posty: 15
Od: Nie mar 02, 2014 18:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2014 12:55 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Uff, wracam do normalnego życia.
Dzisiaj było ostatnie z serii szorowanie kuwet, czyszczenie wszystkiego co można wyczyścić i wymiana wszelkich posłanek.
Pralka chodzi na okrągło, tyle że prania nie mam już gdzie suszyć.
Maluchy mają od dzisiaj normalnie urządzony pokój z posłankami, kołderką, podusiami, kocykami, zabawkami i tylko czekamy jeszcze na drapak (maluszki dostaną taki w prezencie od Fundacji :1luvu: )
Prawie wszystkie dzieciaki bawią się już razem, biegają i szaleją i tylko mała Sztil albo chowa się za gąbkowymi fotelami, albo wychodzi ze swojej kryjówki i na wszystkich buczy i syczy.
Ona jedna potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby poczuć się dobrze w tej grupie.
W kuwetach wciąż ładnie, więc powoli mieszam suchego Intestinala z Kittenem.
Duże koty też odnalazły się już w nowej rzeczywistości, okupują posłanka i drapaki w dużym pokoju i na balkonie.
Tu też wreszcie dzisiaj jest w kuwetach dobrze (przy podawaniu leków wszyscy mieli okropną s...czkę, aż trudno było sobie dać radę z utrzymaniem czystości, bo czasem nie zdążali dobiec do kuwety i brudzili podłogę :| ).
U Felviczków też nareszcie spokój, nikt nie ucieka jak tylko wchodzę do pokoju.
Na razie ogólnie jest ok, a jak długo -zobaczymy.

Chcę jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy pomogli mi w przetrzymaniu tego trudnego czasu :1luvu:
Dzięki za możliwość wypłakiwania się w słuchawkę i za słowa wsparcia.
Jestem jaka jestem, przeżywam wszystkie kocie problemy zbyt mocno i to doświadczenie dało mi niezłego kopa.
Podawanie przez ponad tydzień leków w odpowiedniej dawce tak, żeby każdy kot zjadł to co powinien, a kilkoro zwiewało na sam widok miski, a potem ewentualnie strzykawki w moich rękach, z dnia na dzień było dla mnie coraz bardziej stresujące.
Aż śniło mi się w nocy :twisted:
Potem albo rzyganie i kolejne dawki leku, albo ta potworna biegunka.
Najwrażliwsze nasze koty, a jest takich kilkoro, były tak przerażone, że albo uciekały w panice po całym mieszkaniu, albo wpadały w taki stupor, że sztywniały i nawet strzykawką trudno mi było im podać lek, a potem momentalnie zwracały.

Wiem, że byłam momentami okropna, czepiałam się, złościłam i odreagowywałam swoje emocje na Innych -przepraszam Kochani za to!
Ważne, że dzisiaj już wreszcie koniec....do następnego razu :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2014 13:03 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Możesz być z siebie dumna! :ok:
Ja mało piszę, ale czytam.
To co zrobiłaś to duuuużaaa sprawa!!!

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2014 13:08 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

No wreszcie koniec :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
:1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro sie 06, 2014 13:16 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Haniu, wielki szacun!
I kciuki mocne, żeby to już naprawdę był koniec problemów! :ok: :ok: :ok:

A drapak już w drodze ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2014 15:26 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

nie puszczam :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sie 06, 2014 16:30 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Dzięki Dziewczyny :1luvu:
Było mi trudno, bo martwiłam się o futra, teraz jest już super :ok:
Tradycyjnie pochwalę się, fotki z dzisiaj:

pokój kocięcy

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek to Sztil w swojej kryjówce

felviki

Obrazek
Obrazek

i reszta towarzystwa

Obrazek Rysia, Malinia i Tepsia w kuchni
Obrazek Kostek, Malinia, Wena i Posiu na balkonie
Obrazek popisowa pozycja Mobila
Obrazek Napoleon we wreszcie odpowiednim dla niego hamaczku
Obrazek Nikifor i Mobilek na parapecie
Obrazek
Obrazek

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 08, 2014 13:54 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Pani Haniu, spieszę donieśc, że Komarek, który teraz nazywa się Bambi czuje się świetnie i łobuzuje. Ma mnóstwo energii i zamęcza dzidziuńkę, z która po 3 dniach już się lizali. Czasem razem śpią. Załączyłabym fotę, ale jest to jakies mega skomplikowane na tym forum. Jak z pozostała dwójką rodzeństwa (drugi pingwinek i niesmiała koteczka buraska)? Czy poszły do adopcji? Pozdrawiam,
Magda M.

cheekymag

 
Posty: 11
Od: Pt sty 25, 2013 11:23

Post » Nie sie 10, 2014 6:26 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Witaj cheekymag :D (tu wszyscy mówimy sobie na Ty, więc pozwól, że będę też tak się do Ciebie zwracała).
Dzięki za wpis i wieści o małym (kiedyś) Komarku :P
To świetnie, że szybko się zadomowił, że rośnie, jest zdrowy i szczęśliwy, tak bardzo się cieszę :ok:
Kleszczyk i Kosiczka są jeszcze wciąż z nami, bo wpierw przyplątało się kalici (rodzaj kk), a potem oboje zaatakował grzybek. Teraz już wszystko jest ok, ale są wakacje i zgłoszeń adopcyjnych nie ma. Czekamy na koniec sierpnia.
W każdym razie oboje są już duzi, mruczący i proszący o głaskanie (nawet nieśmiała Kosiczka).
To fajnie, że tu nas znalazłaś, a fotkę możesz przesłać mi w mailu na adres haniazyl@o2.pl , chętnie wstawię.

U nas powolutku do przodu. Dzieciaki już się wszystkie ze sobą zżyly, razem szaleją po pokoju i kombinują jak wydostać się na zewnątrz :mrgreen:
Zdolne koteczki już wygryzły dziury w drzwiach, w których tż zamontował siatkę wzmacnianą z Zooplusa 8O
Wzmocnienie wytrzymało całe cztery dni. Zamierzam nawet, za podpowiedzią innej Ciotki, napisać do sklepu i wysłać Im zdjęcie tej wygryzionej dziury, ciekawe jak zareagują.
W kuwetach na razie wciąż bezbłędnie, ale towarzystwo jest ciągle tylko na suchym (choć już głównie na Kittenie).
Dzisiaj rano mały Szkwalik był jakiś nie taki, zmierzyłam temp, no i mamy prawie 40. Chodzi trochę sztywno, choć nie kuleje, ale podejrzewam oczywiste.
Mały dostał Tolfę, a ja czekam na godzinę, w której będę mogła wydzwonić weta nie budząc Go.
Reszta na razie ok, choć kilkoro sobie kicha.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 10, 2014 13:53 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

niestety w ramach antyreklamy siatek z Zooplusa

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


------
A teraz chciałabym jeszcze wkleić nasz Jokotowy apel.

Szukamy nowych Wolontariuszy do zadań różnych.
Jeśli ktoś z Was ma trochę czasu i chce go poświęcić na pomoc zwierzakom – u nas na pewno znajdzie dla siebie odpowiednie zajęcie!
Wszystkim wolontariuszom JOKOT zapewnia porozumienia wolontariackie, szkolenia, zaświadczenia o przebytym wolontariacie, a przede wszystkim – satysfakcjonujące zajęcia!

Szczegóły na stronie: http://www.jokot.pl/fundacja-jokot-ogla ... !,664.html

Pomyślcie proszę, może w ten sposób pomożecie nam i naszym podopiecznym :D

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 10, 2014 14:02 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Haniu sprawdż dokładnie ,może masz myszy :?:


to dopiero gryzonie ,
a swoją drogą do kitu z taką siatka na okno :!: :!: :!: :!:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie sie 10, 2014 14:08 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

iwona66 pisze:Haniu sprawdż dokładnie ,może masz myszy :?:


to dopiero gryzonie ,
a swoją drogą do kitu z taką siatka na okno :!: :!: :!: :!:

mam, czarne, biało-czarne i biało-bure, bure, marmurkowe, szylkretowe i tri :twisted:

A poważnie, to Im (Zooplusowi) właśnie to napisałam, że u mnie to tylko drzwi, ale co by było z oknem lub balkonem na VI piętrze :?

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 11, 2014 13:33 Re: DT u Hani3, czyli nasze Felviki+ choróbska:(

Haniu, chyba powinno się te fotki wkleić we wszystkich możliwych wątkach dotyczących zabezpieczeń.
Ludzie często pytają o te siatki :?


A w ogóle to bardzo dziękuję Tobie i Januszowi :1luvu:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: qumka, Zeeni i 514 gości