Spróbuj może iść sama do weta bez kociaka.
Podczas karmienia kotka przekazuje im odporność dokładnie tak jak zachodzi to w przypadku ludzkich matek. Maluszki pozbawione tej ochrony są podatne na wszelkie infekcje, a wiadomo że u weta mogą być lub były przed chwilą zwierzaki chore zakaźnie.
Opisz wetowi sytuację - podaj jak najwięcej szczegółów - oprócz oczka wszystko jest ważne. Czy się kociak wypróżnia, czy jest żywotny, czy dobrze je. Mimo, że jest ciepło w przeciągu mógł się przeziębić, w końcu jest gorąco więc chcemy zrobić ruch powietrza i przewietrzyć mieszkanie, a to może zaszkodzić maluchom. A może lecznica ma wizyty domowe - ja bym takiego malucha nie niosła w gniazdo zarazków zdecydowanie lepiej żeby wet go obejrzał na miejscu.
Gentamycyna chyba jest na receptę i osobiście ja jako świeżak bałabym się aplikować maleńtasom cokolwiek bez konsultacji.