madzia1985 jeśli masz taką możliwość to zmień weterynarza..bo niestety ten swojego zawodu wykonywać nie powinien
"Naszym futrzakom podajemy przede wszystkim krowie mleko, które sami najczęściej pijemy. Krowa to nie kot, jej mleko znacznie różni się składem od mleka kociego. Najbardziej istotna różnica dotyczy zawartości cukru, zwanego laktozą. Mleko krów zawiera go bardzo dużo, czego nie można powiedzieć o kocim. Ewolucja nie przystosowała układu pokarmowego kota do trawienia laktozy. Gorzej, reakcja kociego organizmu na ten cukier bywa drastyczna. Po wypiciu mleka, zwierzak dostaje biegunki lub wymiotów. Oczywiście nie każdy kot tak ma." - takie informację znajdziesz praktycznie wszędzie w internecie, a i dobry weterynarz powinien bardzo szybko Cię o tym poinformować. To, że kotek nie ma drastycznych objawów nie tolerancji laktozy, nie oznacza, że negatywnie na niego nie wpływa.