Poproszono mnie o pomoc. 24 maja na ul. Dąbrowskiego zaginęła czarna kotka. Kotka została na czas wyjazdu właścicielki powierzona niestety nieodpowiedzialnej osobie, której uciekła. Osoba ta przeszła nad tym do porządku dziennego i tyle. Nie szukała jej. Obecnie właścicielka kotki wróciła i wtedy się okazało, że kotki nie ma. Jest to starsza osoba, która ze zmartwienia się rozchorowała. Tyle wiem.
Kotka jest cała czarna, na brzuszku może mieć bliznę po szwie. Może znacie kogoś z tej okolicy, szkoda mi kotki, bo realnie chyba nikt jej nie szuka. Telefon do osoby, która się do mnie zgłosiła - 665-357-207, to osoba zaprzyjaźniona z właścicielką, bądź ze mną na miau. Bardzo proszę o pomoc, bo ta mała zginie bez ludzkiej pomocy , a ja niestety nie znam nikogo z tamtego rejonu (sama jestem karmicielką, ale ze śródmiescia).