Kiedy sterylizacja?

[korzonek19]

Witajcie,
uwielbiam to forum, bo zawsze tu moge znalezc opinie doswiadczonych osob Dlatego i w tej sprawie prosze Was o rady Pewnie temat poruszany byl juz nie raz, ale wybaczcie albo przeoczylem, albo zle szukalem...
Posiadam 5 miesieczna kotke i mysle o rozszerzeniu rodzinki, dlatego chcialbym, aby moja koteczka urodzila male kotki. Teraz pojawia sie pytanie czy jest jakies zagrozenie w sytuacji, gdy sterylizacja bedzie przeprowadzona po pierwszej ciazy? Czy ciaza niesie za soba jakies konsekwencje? Opinie o sterylizacji sa bardzo rozne. Jedni pisza o sterylizacji jeszcze przed pierwsza rujka, inni pisza o sterylizacji po pierwszej ruji, wiec pytanie jak to jest z ta sterylizacja?

[wojtek_z]

Gdzieś czytałem, że w polskich schroniskach dla zwierząt jest ponad 20 tysięcy kotów. A w domach tymczasowych i fundacjach pewnie drugie tyle. To są wszystko ofiary ludzkiej głupoty, ludzkiej niefrasobliwości... Niepotrzebne nikomu, niepotrzebnie powołane na ten świat, odrzucone, wykopane... Jak chcesz mieć małe kotki, weź z najbliższej fundacji. Adoptuj, uratuj. Będzie ci to policzone w niebie. Natomiast jeżeli narazisz swoją kotkę na niepotrzebne cierpienie (seks wcale nie jest czymś miłym dla kotek), jeśli narazisz ją na cierpienia związane z porodem, na niebezpieczeństwo ropomacicza, raka listwy mlecznej, to nie będzie ci to policzone w niebie.
Twój wybór.
Masz rozum i serce? To wybieraj.

[Cindy]

Gdzieś czytałem, że w polskich schroniskach dla zwierząt jest ponad 20 tysięcy kotów. A w domach tymczasowych i fundacjach pewnie drugie tyle. To są wszystko ofiary ludzkiej głupoty, ludzkiej niefrasobliwości... Niepotrzebne nikomu, niepotrzebnie powołane na ten świat, odrzucone, wykopane... Jak chcesz mieć małe kotki, weź z najbliższej fundacji. Adoptuj, uratuj. Będzie ci to policzone w niebie. Natomiast jeżeli narazisz swoją kotkę na niepotrzebne cierpienie (seks wcale nie jest czymś miłym dla kotek), jeśli narazisz ją na cierpienia związane z porodem, na niebezpieczeństwo ropomacicza, raka listwy mlecznej, to nie będzie ci to policzone w niebie.
Twój wybór.
Masz rozum i serce? To wybieraj.

Swiete slowa

[korzonek19]

Spodziewalem sie napadow ze strony co niektorych no i pierwszy post i juz jest Odpowiedzi zupelnie nie na temat, wiec prosze takie osoby o niezabieranie glosu w dyskusji, bo narazacie sie na strate czasu

[czarno-czarni]

Witajcie,
Czy ciaza niesie za soba jakies konsekwencje?

tak niesie. rozmnażasz niepotrzebnie zwierzaki, jakby mało było nieszczęść kocich. Powiększanie rodzinki proponuję przeprowadzić metodą adopcji lub tymczasowania maluchów z pobliskiej fundacji lub schroniska.

[Norku]

Witajcie,
uwielbiam to forum, bo zawsze tu moge znalezc opinie doswiadczonych osob Dlatego i w tej sprawie prosze Was o rady Pewnie temat poruszany byl juz nie raz, ale wybaczcie albo przeoczylem, albo zle szukalem...
Posiadam 5 miesieczna kotke i mysle o rozszerzeniu rodzinki, dlatego chcialbym, aby moja koteczka urodzila male kotki. Teraz pojawia sie pytanie czy jest jakies zagrozenie w sytuacji, gdy sterylizacja bedzie przeprowadzona po pierwszej ciazy? Czy ciaza niesie za soba jakies konsekwencje? Opinie o sterylizacji sa bardzo rozne. Jedni pisza o sterylizacji jeszcze przed pierwsza rujka, inni pisza o sterylizacji po pierwszej ruji, wiec pytanie jak to jest z ta sterylizacja?

Zapytam tylko: po co?

a ponadto, nie wiem czy wiesz ale znajdujesz sie na forum, ktorego mottem jest:

MOTTO FORUM MIAU.PL:
1. Kot to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek.
2. Staramy się pomagać kotom wolnożyjącym.
3. Jesteśmy przeciwko pseudohodowlom i rozmnażaniu "niby rasowych" kotów.
4. Jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu.
5. Jesteśmy przeciwni "kolekcjonerstwu". Pomagajmy kotom mądrze.
-> Bierzmy pod stałą opiekę tyle zwierząt, ile jesteśmy w stanie samodzielnie utrzymać i zapewnić im komfort życia.


więc nie rozumiem, dlaczego sie dziwisz poprzednim wypowiedziom... A wystarczy przeczytać Kocie ABC i będziesz miała odpowiedź na swoje pytania.

[maja_brygida22]

Nie chodzi o napaść. Po prostu na tym forum poświęcamy swój czas i prywatne pieniądze na ratowanie takich maleństw. Zapytam inaczej - czy jeśli urodzi się np. siódemka małych, będziesz w stanie zatrzymać wszystkie w ramach rozszerzenia rodzinki? Bo jeśli tak, rozszerzaj, ponosząc koszta opieki weterynaryjnej nad ciężarną kotką, najlepiej z asystą weterynarza podczas porodu, żeby matka była bezpieczniejsza, potem opieka nad małymi, odrobaczanie i szczepienia całej ósemki. Potem koszty utrzymania, leczenie weterynaryjne, zapewnienie opieki na czas wyjazdów ( jednego, dwa koty można zabrać ze sobą, ale takiego stadka już nie) i tak przez 20 lat. A co by było, gdyby urodziły się kotki i każda z nich sprowadziła na świat jeden miot? Nagle miałbyś całkiem pokaźne stado i poważny problem. Nie chodzi o to, by Ci dokuczyć, po prostu wiele osób chcących mieć tylko raz małe kotki, nie zdaje sobie sprawy, jakie to kosztowne i odpowiedzialne przedsięwzięcie. Adoptując kotlkę ponosisz za nią pełną odpowiedzialność, a dopuszczając do jej rozmnożenia, również za jej potomstwo. Nawet znajdując kociakom "dobre domy" nie masz żadnej pewności, że nowi właściciele ich nie rozmnożą, a to oznacza, że wnuki Twojej kotki mają realne szanse wylądować w schronisku lub na ulicy. Więc masz wybór - albo rozmnażasz swoją kotkę i zatrzymujesz wszystkie kocięta, albo kastrujesz kotkę (unikając jeszcze przy tym zakażenia jej kocią białaczką i fiv, na które nie znaleziono jeszcze w pełni skutecznego lekarstwa, choroby są śmiertelne!) i przygarniasz kociaka, któremu będzie matkować.

[maja_brygida22]

A kastrować najlepiej po pierwszej rujce, przynajmniej ja tak robiłam.
co do ciąży i porodu, zdarzają się przypadki komplikacji i kotka może nawet umrzeć, a wtedy opiekun staje przed konieczością samodzielnej opieki nad małymi (karmienie co 2h itp.), a i tak nie zawsze się udaje je uratować, więc podwójna trauma gotowa. Nie lepiej nie ryzykować? Szkoda koteczki. A uratowanie porzuconego kociaka, często chorego, patrzenie jak rozkwita, daje ogromną satysfakcję, naprawdę!

[dzika ruta]

A co by było, gdyby urodziły się kotki i każda z nich sprowadziła na świat jeden miot? Nagle miałbyś całkiem pokaźne stado i poważny problem.

[Roulett]

Skoro wiesz lepiej autorko postu to po co w ogóle pytasz forumowiczów?

Ja bym wysterylizowała. Kotka nie będzie się męczyć podczas częstych rui, a ryzyko zachorowania na raka będzie minimalne.

[Rilla07]

A nie lepiej powiększyć rodzinę w ten sposób, że adoptujesz drugiego kiciusia ze schroniska albo z DT?
Teraz jest sezon osieroconych kociaków, mnóstwo maluszków szuka domów.

Poczytaj sobie tutaj na miau ile DT ma kociaki i jak trudno jest znaleźć dobry, kochający dom.
Co zrobisz jak Twoja kotka urodzi 5 maluszków?
Wiesz jak ciężko jest znaleźć im nowy dom, w którym będą bezpieczne i dobrze traktowane?
Poczytaj, pooglądaj relacje forumowiczów i na prawdę zastanów się nad tą decyzją.

A jeśli już ją podjąłeś/podjęłaś i uważasz nasze argumenty za brednie i bzdury to chyba nie ma sensu dyskutować.
Reakcja użytkowników nie jest spowodowana złośliwością i chęcią ataku na drugą osobę, tylko doświadczeniem...
Wiele osób z miau ratuje koty, często widzi straszne dramaty, chore, porzucone kociaki i dorosłe koty... i niestety większość z nich urodziła się w domu u kogoś, kto chciał mieć małe puchate kuleczki, ale co dalej... śmietnik?

[Alienor]

To co chcesz zrobić jest totalnie bez sensu. Jeśli Twoja kotka jest śliczną i słodką kicią i chcesz drugą podobną, to poszukaj takiej i adoptuj. Bo kocięta , które ona urodzi będą od niej inne - i wyglądem i charakterem. Podczas krycia (bolesnego dla kotki, bo prącie kocura ma haczyki, które orzą po ścianie pochwy kotki) może się ona zarazić FeLV, FIV i całą masą innych chorób kocich. Może też nie przeżyć ciąży, porodu albo na skutek obciążenia organizmu może zapaść na FIPa i odejść w cierpieniach bez szansy na wyleczenie. Naprawdę chcesz jej to zrobić? Narazić ją na cierpienie i śmierć dla wizji ślicznych, słodkich kociaczków jak z reklamy whiskasa czy innego badziewia? Tylko że to jest 10% przyjemności z patrzenia na słodko śpiące, baraszkujące czy badające świat szkraby i 90% trosk - jak zachorują, jak będą sikać wszędzie, jak będą gryzły palce i łapały za nogi, jak nie dadzą Ci spać w nocy.

PS czy hodowca jest świadomy, że zamierzasz rozmnożyć ruskę kupioną od niego? Jeśli nie jest z papierami hodowlanymi, to możesz liczyć na rozmnożenie jej z jednym z "rusków" od pseuduchów, co jest tak bezpieczne, jak wypuszczenie jej, żeby zaciążyła z którymś z bezdomniaków z Twojej miejscowości. Bo porządny hodowca nie zgodzi się na krycie kotki niehodowlanej swoim kocurem. I rozumiem, że i ona i jej karma sporo kosztowała - ale aż tak by "odbijać sobie" koszty ryzykując jej życiem?

[czarnykapturek]

Witajcie,
uwielbiam to forum, bo zawsze tu moge znalezc opinie doswiadczonych osob Dlatego i w tej sprawie prosze Was o rady Pewnie temat poruszany byl juz nie raz, ale wybaczcie albo przeoczylem, albo zle szukalem...
Posiadam 5 miesieczna kotke i mysle o rozszerzeniu rodzinki, dlatego chcialbym, aby moja koteczka urodzila male kotki. Teraz pojawia sie pytanie czy jest jakies zagrozenie w sytuacji, gdy sterylizacja bedzie przeprowadzona po pierwszej ciazy? Czy ciaza niesie za soba jakies konsekwencje? Opinie o sterylizacji sa bardzo rozne. Jedni pisza o sterylizacji jeszcze przed pierwsza rujka, inni pisza o sterylizacji po pierwszej ruji, wiec pytanie jak to jest z ta sterylizacja?

Bez napadu, bez agresji, bez strofowania, bo UWAGA, wciaz sie zdarza ze jakis weterynarz twierdzi, iz kotka powinna byc choc raz w ciazy...
Korzonek19, dla twojej koteczki zajscie w ciaze, jak i sam akt seksualny to nic milego. Pamietaj: kot to zwierze, ktore czuje poped sesksualny tylko po to zeby przedluzyc gatunek, nic z przyjemnosci, nic z gier wstepnych (jesli mnie rozumiesz....). Akt seksualny jest bolesny dla kotki, zas sama ciaza moze byc zagrozeniem dla jej zdrowia i zycia.
Sterylizacje mozesz przeprowadzic przed pierwsza rujka (koteczka nie bedzie "plakac", czesto posikiwac, meczyc sie szukajac partnera)jak i po, pamietajac o hormonalnym wyciszeniu koteczki (jesli chcesz to zrobic tuz po, lub w trakcie rujki), wiecej informacji na ten temat dowiesz sie od weterynarza twojej kotki.
Powiekszyc rodzine mozesz zawsze adoptujac kotki (jesli masz na to warunki), wybierajac takiego kotka, jakiego chcesz, na "rynku" jest multum kotow, staruszki, maluszki, czesto rasowe, lub nie, obojga plci, do wyboru, do koloru, i zapewniam cie, ze mimo iz koty sa z roznych miotow, roznego wieku, nawiazuja sie miedzy nimi piekne przyjaznie.