Śmiertelny problem z nogą

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 04, 2014 16:29 Śmiertelny problem z nogą

Witam,
Moja stara kotka przeszła miesiąc temu operację usunięcia główki kości udowej z powodu zwyrodnienia stawu biodrowego.
Przez pierwsze 3 tygodnie rehabilitacja przebiegała bardzo dobrze. Kilka dni temu nóżka spuchła i kotka zaczęła podwijać stópkę i stawać na niej jak na kopycie.
Oczywiście w ogóle jej nie obciążą i raczej ciągnie nogę niż jej używa.
Najlepszy weterynarz w naszym mieście zdiagnozował, że nie jest to złamanie/zwichnięcie itd. tylko prawdopodobnie zrobił się zakrzep.
Kotka dostała już dwa razy zastrzyki przeciwzakrzepowe ale nie widać żadnej poprawy.
Jeżeli do jutra nie znajdziemy innej metody leczenia czeka kotkę ostatni zastrzyk w życiu..... :(
Operacja nie wchodzi w rachubę z okazji wieku i ogólnego stanu zdrowia.
Kotka ma około 15 lat. Inne schorzenia: przewlekła niewydolność nerek, całkowita ślepota i głuchota, wycięte 2 guzy na listwie mlekowej, brak wszystkich zębów.

timex

 
Posty: 7
Od: Pon lip 16, 2007 18:22

Post » Śro cze 04, 2014 18:58 Re: Śmiertelny problem z nogą

Dla mnie to dziwna decyzja _ podjeliscie trud bardzo skomplikowanej operacji a teraz mielibyscie sie poddac z powodu moze niezbyt wielkiej komplikacji...ratujcie do konca co bedzie to bedzie a tak potem bedziesz rozpaczac, zawsze gdy kot odchodzi czlowiek rozpacza ze mogl cos wiecej
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro cze 04, 2014 19:21 Re: Śmiertelny problem z nogą

timex pisze:Witam,
Moja stara kotka przeszła miesiąc temu operację usunięcia główki kości udowej z powodu zwyrodnienia stawu biodrowego.
Przez pierwsze 3 tygodnie rehabilitacja przebiegała bardzo dobrze. Kilka dni temu nóżka spuchła i kotka zaczęła podwijać stópkę i stawać na niej jak na kopycie.
Oczywiście w ogóle jej nie obciążą i raczej ciągnie nogę niż jej używa.
Najlepszy weterynarz w naszym mieście zdiagnozował, że nie jest to złamanie/zwichnięcie itd. tylko prawdopodobnie zrobił się zakrzep.
Kotka dostała już dwa razy zastrzyki przeciwzakrzepowe ale nie widać żadnej poprawy.
Jeżeli do jutra nie znajdziemy innej metody leczenia czeka kotkę ostatni zastrzyk w życiu..... :(
Operacja nie wchodzi w rachubę z okazji wieku i ogólnego stanu zdrowia.
Kotka ma około 15 lat. Inne schorzenia: przewlekła niewydolność nerek, całkowita ślepota i głuchota, wycięte 2 guzy na listwie mlekowej, brak wszystkich zębów.


nie rozumiem :| miesiac temu była zdrowa, ze tak powazna operacje przeszła?

zarzaneri

 
Posty: 230
Od: Pon lip 14, 2008 10:24
Lokalizacja: częstochowa

Post » Śro cze 04, 2014 20:32 Re: Śmiertelny problem z nogą

zarzaneri pisze:nie rozumiem :| miesiac temu była zdrowa, ze tak powazna operacje przeszła?

Nie była zdrowa. Operacja była z narażeniem życia. Jednak w miejscu usuniętego stawu organizm jest w stanie odbudować sobie staw zbudowany z tkanki łącznej, dzięki czemu kotka mogła wrócić prawie do normalnej sprawności. Na to liczyliśmy.

JOANNAM pisze:Dla mnie to dziwna decyzja _ podjeliscie trud bardzo skomplikowanej operacji a teraz mielibyscie sie poddac z powodu moze niezbyt wielkiej komplikacji...ratujcie do konca co bedzie to bedzie a tak potem bedziesz rozpaczac, zawsze gdy kot odchodzi czlowiek rozpacza ze mogl cos wiecej


Jak ratować? Operacyjnie? Amputacja nogi? Kotka prawdopodobnie nie przeżyje operacji, jeżeli nawet to stary, całkowicie schorowany ślepy i głuchy kot bez jednej nogi raczej nie będzie miał cudownego życia....

Proszę o inne pomysły niż amputacja.

timex

 
Posty: 7
Od: Pon lip 16, 2007 18:22

Post » Śro cze 04, 2014 20:42 Re: Śmiertelny problem z nogą

jak ratowac to wet powinien wiedziec :\
co do amputacji...kot to nie człowiek...całkiem szybko sie dostosowuje do nowej sytuacji

zarzaneri

 
Posty: 230
Od: Pon lip 14, 2008 10:24
Lokalizacja: częstochowa

Post » Śro cze 04, 2014 22:01 Re: Śmiertelny problem z nogą

Co do amputacji - gdybym to ja była w takiej sytuacji, wolałabym mieć kota bez jednej nogi niż w ogóle go stracić. Wg mnie ostateczne wyjście to eutanazja. Ja bym ratowała kotkę. Może jeszcze pożyć 5, 7 i więcej lat. Też mam wśród rezydentów trzech seniorów i chcę, żeby żyły jak najdłużej.
Wet musi znaleźć jakiś sposób, przeżyła tyle operacji, a zajrzep miałby być powodem śmierci?
Po operacji miałaby cudowne życie. Na pewno chce jeszcze żyć. Ślepa? Stara? To nie ma nic do rzeczy. Są koty całkowicie niewidome i też są szczęśliwe. To nie powód, żeby przekreślac szansę.
kicikicimiauhau
 

Post » Czw cze 05, 2014 6:27 Re: Śmiertelny problem z nogą

Trzeba by zrobić zdjęcie RTG, ocenić jak wygląda miejsce operowane, czy coś się tam nie paprze.
Skoro przez trzy tygodnie było ok, kotka mimo swojego stanu zniosła operację dobrze, wszystko się goiło, łapy używała, to znaczy że nie jest jej jeszcze do umierania, że wbrew pozorom ma siłę do walki.
Tylko coś poszło nie tak.

Łapa jest ciepła? Ale czy nie za ciepła? Jest w niej tętno wyczuwalne?
Z rany pooperacyjnej nie ma żadnego wysięku?
Gdzie jest opuchlizna?
Na całej łapie? Gdzie się pojawił najpierw?
Jakie ma wyniki nerkowe obecnie?

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw cze 05, 2014 6:50 Re: Śmiertelny problem z nogą

kicikicimiauhau pisze: Wg mnie ostateczne wyjście to eutanazja. Ja bym ratowała kotkę. Może jeszcze pożyć 5, 7 i więcej lat.


Takie decyzje zawsze trzeba podejmować pod kątem konkretnego kota.
15-letni, mocno schorowany kot, z niewydolnością nerek, ślepy i głuchy (zakładam że nie od zawsze ale w wyniku postępujących chorób) raczej marne ma szanse na pożycie w szczęściu 7 i więcej lat. Szczególnie gdy w tym wieku i w tym stanie straci tylną łapę. Owszem, koty świetnie sobie radzą na trzech łapach - ale dużo zależy od okoliczności w jakich kończynę tracą i w jakim są stanie i wieku. Nie zawsze sprawa wygląda optymistycznie.
I nie zawsze dłuższe życie za wszelką cenę to jest to o co kot by prosił gdyby mógł.

Ale jak napisałam - wszystko zależy od konkretnego kota.

Jednak ja bym o tą łapę powalczyła.
Szkoda że ten stan trwa już tydzień :(

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw cze 05, 2014 7:00 Re: Śmiertelny problem z nogą

Nerki są w stanie słabym. Kotka od lat jest na lekach, suplementach, karmie dla nerkowców a i tak są przekroczenia w wynikach.
łapka jest ciepła, ma odruchy nerwowe, opuchlizna jest poniżej kolana w okolicach stópki, więc raczej nie ma związku z operacją.
Nie ma żadnych reakcji bólowych na całej łapce.
Dzięki, za rady, porozmawiam dzisiaj z weterynarzem o wszystkich zasugerowanych przez Was rozwiązaniach.

timex

 
Posty: 7
Od: Pon lip 16, 2007 18:22

Post » Czw cze 05, 2014 8:06 Re: Śmiertelny problem z nogą

A może warto kotkę skonsultować z innym wetem. Jeśli popytasz kociarzy z Twojej okolicy podadzą Ci namiary na wetów godnych zaufania. :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw cze 05, 2014 11:49 Re: Śmiertelny problem z nogą

timex pisze:łapka jest ciepła, ma odruchy nerwowe, opuchlizna jest poniżej kolana w okolicach stópki, więc raczej nie ma związku z operacją.


Może to jest obrzęk limfatyczny?
Kotka pozwoli sobie tą łapkę masować?
Jeśli tak - spróbujcie - delikatnie masować w specjalny sposób, ale tak aby w czasie zabiegu łapka była uniesiona trochę w górę a ruch masowania delikatnie "przesuwał" się od stopy w kierunku biodra, nie w te i nazad.
Poczytajcie sobie o zasadach drenażu w zastojach limfatycznych - pewnie będzie o ludziach, ale zasada jest tak sama.
Róbcie to delikatnie, najlepiej wplatając w codzienne pieszczoty.
Delikatny masaż/drenaż nie zaszkodzi, jest miesiąc po operacji.
Jeśli łapa nie jest gorąca ani zimna, ma czucie, nie ma objawów infekcji - można to robić.
Przy zastoju limfatycznym powinno pomóc.
Nie ma co liczyć na cuda jesli obrzęk jest już tydzień, trzeba robić to po troszku, kilka razy dziennie.
Jeśli będzie widać że po kilku takich masażach obrzęk się zmniejsza - trzeba to po prostu kontynuować.
Po operacjach ortopedycznych, szczególnie u starych kotów, takie coś się zdarza.

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot] i 520 gości