Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
timex pisze:Witam,
Moja stara kotka przeszła miesiąc temu operację usunięcia główki kości udowej z powodu zwyrodnienia stawu biodrowego.
Przez pierwsze 3 tygodnie rehabilitacja przebiegała bardzo dobrze. Kilka dni temu nóżka spuchła i kotka zaczęła podwijać stópkę i stawać na niej jak na kopycie.
Oczywiście w ogóle jej nie obciążą i raczej ciągnie nogę niż jej używa.
Najlepszy weterynarz w naszym mieście zdiagnozował, że nie jest to złamanie/zwichnięcie itd. tylko prawdopodobnie zrobił się zakrzep.
Kotka dostała już dwa razy zastrzyki przeciwzakrzepowe ale nie widać żadnej poprawy.
Jeżeli do jutra nie znajdziemy innej metody leczenia czeka kotkę ostatni zastrzyk w życiu.....
Operacja nie wchodzi w rachubę z okazji wieku i ogólnego stanu zdrowia.
Kotka ma około 15 lat. Inne schorzenia: przewlekła niewydolność nerek, całkowita ślepota i głuchota, wycięte 2 guzy na listwie mlekowej, brak wszystkich zębów.
zarzaneri pisze:nie rozumiem miesiac temu była zdrowa, ze tak powazna operacje przeszła?
JOANNAM pisze:Dla mnie to dziwna decyzja _ podjeliscie trud bardzo skomplikowanej operacji a teraz mielibyscie sie poddac z powodu moze niezbyt wielkiej komplikacji...ratujcie do konca co bedzie to bedzie a tak potem bedziesz rozpaczac, zawsze gdy kot odchodzi czlowiek rozpacza ze mogl cos wiecej
kicikicimiauhau pisze: Wg mnie ostateczne wyjście to eutanazja. Ja bym ratowała kotkę. Może jeszcze pożyć 5, 7 i więcej lat.
timex pisze:łapka jest ciepła, ma odruchy nerwowe, opuchlizna jest poniżej kolana w okolicach stópki, więc raczej nie ma związku z operacją.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot] i 520 gości