Problemy maluszka w nowym miejscu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 03, 2014 19:26 Problemy maluszka w nowym miejscu

Dzień dobry.

Jestem nowa na tym forum, ale powoli kończą mi się pomysły, a chyba przeczytałam już wszystko, co znajduje się w internecie, więc postanowiłam zasięgnąć rady tutaj :).
Miałam już dwa koty, znajdy i to w jeszcze młodszym wieku niż mój aktualny kocurek. Żaden z nich nie miał tego problemu, więc tym bardziej nie wiem, co robić...
Ale do rzeczy.
Kilka dni temu w naszym mieszkaniu pojawił się 9-tygodniowy Maine Coon. Kociak jest radosny i naprawdę bardzo szybko się do nas przekonał. Nawet przychodzi sam po pieszczoty, czy też pospać z nami w łóżku. Kotek jest odrobaczony, zdrowy, ale... Nie chce pić. Już próbowałam prawie wszystkiego. Wody, wody z kostką lodu do zabawy, wody z odrobinką mleka, ciepłej wody, wody z kranu... Jutro jeszcze spróbuję pokusić go rosołem, ale nie wiem, czy to poskutkuje. Co prawda nie chce jeść suchej karmy, ciągle wcina mokrą, więc może dlatego nie potrzebuje wody? Druga sprawa to jego załatwianie się. O ile z siusianiem nie ma problemu, tak za każdym razem jak idzie zrobić kupkę, to miauczy. Kręci się w kuwecie, pomiaukując, po czym robi swoje, zakopuje i po sprawie. Jednak choć robi kupkę codziennie, to zaczynam się obawiać, że może miauczeć z bólu podczas wizyt w kuwecie. Czy może to po prostu jego sposób na pokazanie "hej, robię kupkę, musisz zaraz posprzątać!".
Przed snem także się wylizuje w okolicy brzuszka, ale bardzo mocno, czasami wręcz jakby ssąc swoją sierść. Próbowałam go głaskać po brzuszku, drapać, odwracać jego uwagę, by sobie krzywdy nie robił, ale nawet po półgodzinnym odwracaniu jego uwagi, znów wraca do znęcania się nad swoją sierścią...

Dzięki za wszelkie odpowiedzi i pozdrawiam :).

MalaSosna

 
Posty: 3
Od: Wto cze 03, 2014 19:04

Post » Wto cze 03, 2014 20:45 Re: Problemy maluszka w nowym miejscu

Witaj,

Przede wszystkim 9 tygodni to bardzo maleńko i wydaje mi się, że takie kocię powinno być jeszcze z mamą. Po drugie są koty, które nie chcą pić wody, a jedzenie mokre im wystarcza (gorzej, gdyby jadł samo suche, wtedy byłby to prawdziwy problem, głównie przez nerki). Jeśli natomiast przypuszczasz, że boli go brzuszek podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych to powinien obejrzeć go weterynarz. Kocię zostało odrobaczone jak mniemam? Kciuki za niego :ok:

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Wto cze 03, 2014 20:58 Re: Problemy maluszka w nowym miejscu

Kotom, które nie chcą pic wody można dolewać małe jej ilości do mokrej karmy to im wystarcza.
moje dwa sierściuchy jedzą barfa z dolewką wody i nie piją wcale.

9 tygodniowy kotek to jeszcze maleństwo, które powinno być z mamą, to ona masuje mu brzuszek.
Szkoda, że takie kociątko zostało od mamusi odebrane.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro cze 04, 2014 23:43 Re: Problemy maluszka w nowym miejscu

Dziękuję bardzo za odpowiedzi :).

Co do kociaka, to taki maluszek został mi sprzedany. Moje kociaki znajdy były dużo młodsze, więc sądziłam, że taki wiek to dla kociaka dostateczny wiek, aby mógł odejść od mamusi (głupia ja!). Tym bardziej, że większość kociaków było sprzedawanych w tym wieku (a nawet młodsze, ale to ewidentnie było widać, że to za wcześnie).

Co do problemów z piciem wody, to chyba dzisiaj zauważyłam na czym polegał problem. Kociak maczał mordkę w misce, lecz maczał przy tym również nosek, co mu nie pasowało i nie chciał pić wody. Dzisiaj trochę popił i rozstawiłam mu przeróżne miski w całym domu, aby mógł wybrać swoją odpowiednią oraz swoje miejsce do picia.

Kotek był odrobaczany, ale na pewno wybiorę się z nim jeszcze do weterynarza, aby upewnić się, że wszystko jest ok. Choć jego miauczenie to raczej próba zwrócenia na siebie uwagi, ale wolę się upewnić, że z maluszkiem wszystko w porządku :).

Gdy kociak ma tylko chwilę czułości i przychodzi się przytulać do mnie, masuję mu delikatnie brzuszek, a on ugniata mnie wtedy łapkami (albo kocyk lub bardzo puchaty dywan - przepada za takimi powierzchniami; może to dlatego, że kojarzą mu się z mamą?). Widzę u niego jeszcze odruchy jak u małego kociątka przy mamusi (jak chociażby to ssanie sierści, ale to dla mnie nowość, bo moje poprzednie koty tak nigdy nie robiły).

W każdym razie dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi :). Będę próbować mieszać karmę z wodą i robić wszystko, aby kociakowi było jak najlepiej :kotek:

MalaSosna

 
Posty: 3
Od: Wto cze 03, 2014 19:04

Post » Czw cze 05, 2014 1:53 Re: Problemy maluszka w nowym miejscu

Obawiam się, że kupiłaś kociaka z pseudo-hodowli. Prawdziwe hodowle nie pozbawią maluszka matki przed 12 tyg. życia.
Co do ssania i lizania... Mam dwójkę znajdek z jednego miotu jako, że to kocięta wyciągnięte na siłę z warunków niesprzyjających zostały odłączone od matki w wieku +/- 7 tygodni. Obecnie mają rok i do tej pory "ciumkają" ... Czasem myślę, że zostałam matką zastępczą bo robią to tylko przy mnie poza tym są normalnymi wścibskimi i namolnymi kotami.
Czym się objawia "ciumkanie" jak to nazywam... Łobuzy przychodzą się miziać z reguły namolnie i czasem w nieodpowiednim momencie. Nieodpowiednie momenty pominę :P , poza tym co wieczór jak już ja się kładę spać przyłażą "potwory" do łóżka. Cykoria najpierw barankuje, a po otrzymaniu wystarczającej ilości głasków kładzie się na człowieku w okolicy kolan i ciumka swoje własne paluszki (ciumka znaczy ssie jak matkę). Wypłosz z kolei nachalnie się wpycha w okolice pachy i w czasie głasków ciumka ale swoje jakby przedramiona ;) czyli zdecydowanie wyżej. Oboje tak robią tylko gdy człowiek jest z nimi i głaska - stąd wniosek, że jestem "matką zastępczą".

Pomijając fakt, że w życiu nie widziałam rocznych kociąt, które "sysają" matkę :P to ile czasu będą się ciumkać? ;)
ObrazekObrazekObrazek

leeann

 
Posty: 381
Od: Sob cze 15, 2013 21:34

Post » Czw cze 05, 2014 18:32 Re: Problemy maluszka w nowym miejscu

No właśnie mój maluszek najczęściej zaczyna się "ciumkać" po brzuszku przed snem po pieszczotach. I robi bardzo podobnie jak Twoje kociaki, ale ciumka się tak po brzuszku, wtulając się do mojego boku.

Moje znajdki miały 4 i 5 tygodni i żadne z nich nie miało tego odruchu, więc tym bardziej jestem zdziwiona takim zachowaniem.

Ech, kurczę, szkoda, że nie pomyślałam wcześniej, ale w natłoku ogłoszeń o 9 tygodniowych kociakach (a nawet młodszych!) nawet mi przez myśl nie przeszło, że to za wcześnie. Może w UK są inne standardy... No, ale trudno. To wezmę malucha do weterynarza, co by na pewno z nim wszystko było w porządku.

MalaSosna

 
Posty: 3
Od: Wto cze 03, 2014 19:04




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kotcsg i 263 gości