» Pt mar 11, 2016 10:15
Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty
Sporo się dzieje, nie ma mnie ogrom czasu w domu. Koty trochę zdezorientowane, Mika bardzo tęskni i wymusza na mnie kolanka w trakcie zabawy z pozostałymmi pannami. Dostaje za to bęcki, zwłąszcza od Nutki i Notki, która znów ma czas nie spania ze mną i stresu z tego powodu choć robię wszystko co dotąd, aby było dobrze (głaszczę biorę na ręce, bawię się z nią itp.). Tym razem nie mam pomysłu co jeszcze więcej. Po prostu stres nieobecności.
DeeDee miała jedzeniowego foszka zwiastującegoi problemy zdrowotne. Foszek polegał na tym, ze kicia mmusiała widzieć z podłogi, ze w miseczce stojącej na parapecie są dwa rodzaje chrupek. Inaczej nie wskoczyła tylko nawoływałą mnie, prowadziła do kuchni, siadała i patrząc na mnie miauczała. Jak dstała dwa rodzaje to jadła na przemian jedną chrupkę tę, drugą tamtą. Tak było kilka dni, potem było mega rzyganko ilkugodzinne i teraz torturuję księżniczkę inhalacjami i pastą na kłaki. Rzyganko się skończyło, katar jeszcze troszkę nie.
Z Miką ostatnio dużo trudności, ale zdrowotnie jest ok. W niedzielę, dokładnie cztery miesią ce od diagnozy pnn, zrobiłam jej przypadkowo badanie moczu - wyniki niemal identyczne jak z listopada, czyli ciężar włąsciwy niski 1,018 , ale pozostałe parametry ok, łącznie ze stosunkiem białka do krea. Choć tyle. O trudnościach mikusiowych napiszę później, o to więcej pisania jest.
Milena się wylizuje, Nutka znów wymiotuje - przełozyłam jej zabiegi na kwiecień, mam nadzieję, zę w końcu wszystko zrobię co trzeba.
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI...""Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...