(2)WAW.. Tato (*)..Milenka kończy 10 LAT !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 20, 2014 10:35 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

cierpliwości i wytrwałości życzę
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 20, 2014 19:41 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

mziel52 pisze:Psota przed chorobą też 6 kg ważyła, potem przez 10 miesięcy leczenia ładnie schudła ze 2 kilo, a teraz znowu się z niej baryła zrobiła.

a czy Twoja Psota w trakcie leczenia tez miała wahania jedzenia?
DeeDee znow dzisiaj chce jeść a nie je. W sumie zjadła miseczkę wątrobki, ale jak dla niej to nie jest dużo. łepek zadziera, ale tylko wącha to co jej dam. Teraz wątrobki już nie chce, wędzonej ryby też nie (ale nigdy ryby nie lubiła), gourmeta mus też jedynie powąchała.
Dałam jej conva rozrobionego z mlekiem, bo mleko lubi i wypiła. Potem troche gęstszego przy okazji tabletki antybiotyku. Martwie się, choc wyniki nie wskazuja na jakąś chorobę wewnętrzną. Ale boję się, czy to tylko o dziąsła chodzi i infekcje gornych dróg oddechowych?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 20, 2014 20:25 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

Psocie apetyt dopisywał cały czas, ale potworny ból uniemożliwiał jedzenie. Po wyrwaniu pierwszych 6 zębów, dalej ja bolało, kolejne 6 opuściło pyszczek po 4 miesiącach, a przestało całkiem boleć jeszcze po dwóch.
Dawałam jej rzeczy rozdrobnione, namoczone chrupki, ale jak po kęsie czy dwóch zabolało, to skakała do góry, uciekała i było po jedzeniu. Karmienie strzykawką też było utrudnione, więc kiedy już nic nie jadła, to trochę gerberka wciskałam.
Jej bardzo pomagał metacam. Pół godziny po zastrzyku rzucała się na jedzenie i taki stan utrzymywał się dwa dni lub dłużej. Dawałam połowę tego, co zalecił wet, a kolejną dawkę dopiero wtedy, gdy w ogóle przestawała jeść. Po drugim rwaniu bólowe reakcje występowały coraz rzadziej, aż wreszcie ustały. Zaraz po drugiej operacji dostała jakiś narkotyk zamiast metacamu, też po lekturze w necie bałam się go dawać i dostała dużo mniej. Po tym wcale nie jadła, za to zaczęła erotyczne wygibasy, więc zrezygnowałam z dalszego faszerowania jej tym specyfikiem.
Teraz je normalnie tak samo i to samo, co przed chorobą, chrupki wcina bez problemu.
Ale moja kotka cały czas miała czysto w pyszczku, nie śliniła się, nie śmierdziało, nawet specjalnie nie było zaczerwienione. Pierwsza wetka, która ją w narkozie oglądała nic nie zauważyła niepokojącego (wtedy myślałam, że Psota się zabawką mogła skaleczyć). Antybiotyk i metacam pomógł wtedy na 2 tygodnie, a potem od nowa się zaczęło to samo. Dr Turos zdiagnozował u niej początek plazmocytarnego i FORL. Na razie już ponad rok mamy spokój.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 20, 2014 20:28 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

DeeDee rzuca się na jedzenie po podaniu tolfy. Następnego dnia robi się trudniej.
Wczoraj zjadła naprawdę dwie spore garści chrupek, wcale nie małych.
Dzisiaj w sumie miseczkę małą wątróbki od rana do popołudnia.
Ale teraz jest głodna, bo podbiega do mnie za kazdym razem, gdy mam cos w ręku, ale jedynie wacha i odchodzi.
Ona ma dodatkowo infekcję górnych drog oddechowych.
Biedna jest.
Moze jej jeszcze tego melka z convem zrobię na noc.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 20, 2014 20:29 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

To ja się chyba do tego dr Turosa wybiorę. Kiedys mi o nim pisałaś - on jest stomatologiem?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 20, 2014 21:11 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

Tak, on specjalizuje się w stomatologii, przyjmuje na Gagarina, trzeba w recepcji umówić wizytę. I dwa tygodnie po rwaniu obowiązkowa kontrola gratis. Ma bardzo delikatne i umiejętne podejście do kotów, a przy tym nie stara się oskubać klienta. Oprócz Turosa bardzo dobrą specjalistką jest jeszcze dr Jodkowska z SGGW (http://www.klinikawet.sggw.pl/stomatologia/). Ja u niej kotów nie leczyłam, bo mam bliżej Gagarina.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lis 20, 2014 21:20 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

do dr J straciłam zaufanie, po tym, jak podczas zabiegu usunięcia zębow u 16letniego kota , nie podała mu kroplowki mimo że obiecala to właścicielce.
kot zachorował na ONN i mimo ratowania odszedł.
A przed zabiegiem u dr J miał bdb wyniki krwi i biochemię, w tym nery.
Pomyslałam, zeby skonsultować DeeDee u dra Turosa.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 20, 2014 21:56 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

Dr Turos uchodzi za ostrożnego i moim zwierzakom pomagał skutecznie, ale też trzeba pilnować swojego i domagać się takich czy innych badań. Np. on nie uważał za potrzebne robienie Psocie rtg zębów, ale na moja prośbę zrobił - co przy FORL na znaczenie.
O narkozie warto to przeczytać, jeśli nie znasz
http://kotycukrzycowe.pl/viewtopic.php? ... 9284d72b7c
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 23, 2014 20:01 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

Byłam dziś na Paluchu. :roll:
Los tak chciał choc ja nie chciałam.
Na szczęście w części psiej, ale to i tak wystarczyło, aby poznac gorzki, okropny smak tego zycia.
Jak wrociłam do domu i popatrzyłam na moje grubasy, rozleniwione i ozkapryszone z lekka to nawet w ich sytuacji, gdy ich dobrostan jest mocno zakłócony i powinien byc lepszy, mają o nieba lepiej. Poprzytulałam sie do Milenki i Notki , pogłaskałam Nutusie i kazdej z nich powiedziałam, jak zwierzaki w schronie maja okropnie. A jak zobaczylam szczypiora Mikę z lsniącym futerkiem, przemykającą miedzy pokojami to mi się przypomniało, jak ona lezała w pełnej, głębokiej depresji, chora i obojetna na cały świat na wybiegu.
Kazdy dzien Miki u mnie jest jej zwycięstwem ze śmiercią.

Nawet moje wolnozyjące maja lepiej.

DeeDee chyba bez większych, spektakularnych zmian.
Żal mi jej okropnie, tak się stresuje podawaniem lekow. Jak ją biorę na rece aby ją przytulic to od razu wpada w histerię i trzęsie sie i okropnie miauczy.
Rozmawialam wczoraj z wet p- jutro lub we wtorek kontrola i jak nie będzie poprawy to wchodzimy ze sterydem.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 24, 2014 0:12 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

o matko kochana a gdzie Cię na Paluch powialo?
Marzena ale Mika to juz dawno było. Ona zapomniala juz dawno . Ma u Ciebie tak dobrze. patrz pozytywnie a nie od drugiej strony.

paluch Cię rozwalił:(

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon lis 24, 2014 0:38 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

asia2 pisze:o matko kochana a gdzie Cię na Paluch powialo?
Marzena ale Mika to juz dawno było. Ona zapomniala juz dawno . Ma u Ciebie tak dobrze. patrz pozytywnie a nie od drugiej strony.

paluch Cię rozwalił:(


No rozwalił.
Ale własnie zobaczyłam jak moje maja dobrze. mimo że moga miec jeszcze lepiej i powinny mieć, bo są zestresowane.
Mika pamięta na pewno niedojadanie, albo może nawet i głód. Jest u mnie 3 lata z kawałkiem, ale jako jedyna, gdy jest bardzo glodna zje suchy chleb. Inne powąchaja z daleka i mają minę pełną obrzydzenia i pretensję w oczach, ze nie daję im jeść.

A teraz dopiero odmarzłam i całe ciało buzuje ciepłem. Włąsnie zakończyłam zabawy i tulanki. A w oczach już obraz - ciemna noc, zimno jak diabli, 1700 zwierzakow na Paluchu uklada się w okratowanych boksach do snu. Pewnie i burdnych, bo nie nadążają sprzątać.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 24, 2014 16:25 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

i nikt nie przytula

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto lis 25, 2014 21:45 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

Lekkie uff.
W końcu drgneło i jest poprawa w pysiu DeeDee i w jej górnych drogach oddechowych.
Dzisiaj pani wet się przyznała, ze w końcu odetchnęła , bo sie bardzo martwiła o DeeDee.
Kontynuujemy antybiotyk, dentisept (jak się da :evil: - dodatek mój), controloc (jak się da :evil: ), przydałaby się forti flora (już sie nie da :evil: ) i bioimmunex (też sie nie da :evil: ). Tolfa w razie nie jedzenia.
Co jest dobre to od kilku dni DeeDeeś zajada, a to trochę chrupek, a to saszetkę. Obawiam się :evil: (mam pewność?) że częściowo mną manipuluje wiedząc, ze jak zacznie grymasic do prawie natychmiast dostanie coś lepszego. A nie jak jeszcze niedawno było, że nic nie dostanie.

Z jednej strony możnaby wykorzystac jej chorobę do odchudzenia jej choć trochę. Z drugiej - jak tylko nie je od razu zastanawiam się nad jej wątroba i podaniem tolfy. Efekt jest: dziś, chcąc miec pewność, czy DeeDee je czy nie zważyłysmy ją. Schudła .... 4dkg :cry: :oops: :oops: :oops: Więc nie glodzi się na bank.

Notusia mi się nie podoba. Wymiotuje i dzisiaj juz zupełnie nie chciała sie bawić, jedynie siedziała i patrzyła. Idą święta. :evil:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 26, 2014 1:47 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

No to dzisiaj w ogóle był sukces, bo DeeDee, ktora zawsze je osobno, nawet w osobnym pomieszczeniu a juz na bank w przedpokoju, dzisiaj stała w jednym rzędzie z pozostałymi głodomorami w kuchni i zadzierała łepek w oczekiwaniu na kolację.
Wprawdzie nie zjadła jej dużo, ale trochę tak.Notulek tez zjadła, nie, pona nie je, ona wciągnęła swoją porcję przede wszystkim i pozostałe tyle ile w każdej zostało. Nie wymiotuje. Natomiast po zjedzeniu chrupek wymioty są ostatnio niemal codziennie.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 26, 2014 22:55 Re: (2) WAW-Badamy się,wszystkie.. Chory pyszczek DeeDusi.

No to się już mocno martwię o Notkę. Dzisiaj skoczyla doslownie raz za ukochaną zabawką. Siedzi i patrzy na mnie smutno. Na powitanie miaukoliła, aby ją wygłaskać, teraz ją próbwałam rozruszać aż w koncu usiadłam przy niej i gadałam i głaskałam a ona mnie osyczała i walnęła łapą. mocno choc bez pazurow.
I jeszcze zobaczyłam takie dziwne coś - siedziała i w pewnym momencie wysunęła łepek do przodu, wydała cichy dźwięk wykonując jednoczesnie ruch do przodu po czym przełknęla. Kłaki?

Mam nadzieję, ze jak pójdę do wolnozyjących to znajdę jeszcze jakąś nieobs..ą przez psy trawę.
Apetyt ma. Futro brzydkie, trochę takie robakowe bo matowe.
No i widzialam ja juz ze 3 razy przy misce z wodą co uruchomiło mi nerkową schizę :roll: oczywiście Nutka i Mika też piły i Milenka, no ale mi się wydaje że notuś duzo więcej.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 293 gości