(2)WAW.. Tato (*)..Milenka kończy 10 LAT !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 19, 2015 14:58 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

mamaGiny pisze:
Marzenia11 pisze:.
Znacie skuteczne sposoby na podniesienie odporności u kota?


Mojej Lilce bardzo pomógł olej z wątroby rekina, wylewałam po 1 kapsułkę rano, drugą wieczorem na jedzonko
efekt był już po dwóch tygodniach

A jaki preparat stosowalas?
Jest ich ogrom, w rozmaitych cenach.
Kupię jej i mi też się przyda, będziemy lykac razem.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt cze 19, 2015 15:55 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob cze 20, 2015 18:50 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

Czy koty moga jeść gotowany bób?
Mika je.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob cze 20, 2015 23:01 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

W niezbyt dużych ilościach mogą. Bób to tak jak soja, która jest w większości gotowych karm :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon cze 22, 2015 21:35 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

Niepokojące sa informacje - jeden z maluszków ma zgazowane jelitka, biegunkę i nie je. Od tygodnia nie przybrał ani grama na wadze. test paskowy na pp ujemny, ale czekamy jeszcze na wyniki badania krwi. Powinny byc jutro.
Martwie sie i o malucha i o to, ze byłam u nich i u nieszczepionego Ramba.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto cze 23, 2015 8:10 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

sporo biegunek przerabialam u malców, nie martw się na zapas. Częśc okazywala się byc zupełnie "nieistotna" ( robale , zmiana diety) a inne związane np. z kk. Test wyszedł ujemny i to bardzo dobrze. trzymam kciuki za wszystkie malce i Rambka. A on jak tam?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro cze 24, 2015 21:55 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

Maluszki mają średnie apetyty tzn jedzą mniej ni ż w tamtym tygodniu - dziennie z dwoch puszek 200g trochę zostaje. Jak dla mnie trzy koty mogą zostawiać i jest to ok, ale pani Renata się troche martwi. Wyniki krwi są dobre więc pp wykluczona. Małe sie bawią, dzisiaj zaczęły znów jeść sucha karm ę oprocz mokrej.

Rambo.... totalna porazka z panią.
Tzn rany kota się goją i wygląda na to, ze daliśmy radę choć wczoraj konsultowałam się telefonicznie z wet, ktora zaleciła powtorzenie sterydu - jak sie będzie drapał to pojade w piątek.
Babsztyl mnie dzisiaj wkurzyła już po całokształcie.
W tamtym tygodniu zaniosłam jej sucha karmę w takiej puszce Royala, z szybką, miarką, specjalnym zamknięciem , aby karma nie wietrzała i nie wilgotniała. Tłumaczyłam, ze tu jest szybka i miarka, ze bedzie widziała jak się karma kończy itp. Nastepnego dnia zobaczyłam przesypaną sucha karmę do plastikowego pudełka po lodach. Zaabsorbowana leczeniem Rambo i innymmi swoimi sprawami dopiero dzisiaj zapytałam gdzie jest puszka - okazało się, że ona ją wywaliła 8O :!: bo przeciez była stara i zuzyta :!: i ona nie rozumie mojego zdenerwowania i już mi może dac puszkę inną, super świetną, po jakimś maku mielonym czy innym cholerstwie.
A ja wysypałam karmę swoich kotow żeby kretynce dac porządna puszke na karmę.....
Teraz zadzwoniła nasza wspolna znajoma - okazuje sie, ze pani do niej dzwoniła wieczorem, ze jest wstrząśnieta moim zachowaniem z powodu byle jakiej, jakiejs starej puszki. Zepsutej podobno :!: I dowiedziałam sie, ze pani uważa Rambo za swojego i go zatrzymuje u siebie.
nie wiem jak ja go wyadoptuję.
Obiecałam sobie i pani - mimo ze mi jest naprawdę cholernie finansowo ciężko, ze będe utrzymywac Rambo do momentu adopcji. W sytuacji gdy ona chce go zostawić u siebie to moje finansowanie się powinno skończyć, ale to oznacza żywienie puszkami Kitty z Biedronki i karmą perfect fit sensitive. Przeciez ta kretynka znow mu zmieniła sucha karmę tyle że on jej nie chciał jeść. Mimo zalecen wet, zeby na czas leczenia karmić tym co do tej pory.
Okien oczywiście nie zabezpieczy. Zrobi płotek, już niedlugo, a wtedy będzie mogła swobodnie wychodzic z domu i zostawiac otwarte okna. nie wytrzymałam.
Ja; jak to wychodzić z domu i zostawiac otwarte okna???!!!
Pani: no pani Marzeno, ja też mam swoje życie i muszę załatwiac sprawy i wychodzic z domu na dwie a nawet trzy godziny a wtedy kot będzie sam.
Ja; no pewnie że musi pani wychodzić z domu, ale przecież nie musi pani zostawiac otwartych okien,
Pani: tylko co zrobić?
Ja: zamknąć
Pani: o na pewno nie, przecież jemu będzie duszno! W życiu nie! Jak będzie plotek z takimi ostrymmi zakończeniami to on nie będzie skakał bo się przecież skaleczy!
Sytuacja jest patowa i cholerna. Na razie nie mam ochoty widziec baby na oczy. Rambo wymaga kontrolnej wizyty, dwukrotnego szczepienia... ciekawe za co ona to zrobi i czy w ogole zrobi ?
Mimo że nie miałam wyjścia to mi jest okroipnie źle i jestem zła na siebie, ze go tam oddałam.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 25, 2015 8:39 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

nie wiem Kto zajmuje się Rambo a zreszta i tak slabo znam tam kogokolwiek ale może postaw jej warunek tzn , że ona może zatrzymać Rambo jeśli zrobi siatkę (nawet przy Twojej pomocy) i bedzie karmiła czym trzeba i zaszczepi, że masz osoby zainteresowane poważnie kotem, odpowiedzialne i chca go zobaczyć i jeśli bedzie ok zabrać do domu. Nie wiem może chwilowy impuls, strach zadziała a jak nie to trzeba kogoś z kimś się liczy przekonać do wlaściwych zasad opieki i niech on na nią wpłynie. Trudne. Niby nic mu nie jest, niby kot ma dobrze , na pewno lepiej niż w piwnicach , gdy był bez opieki ale obawa że wypadnie przez to cholerne okno wszystko zagłusza. U Ciebie miałby gorzej i Twoje kotki też.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw cze 25, 2015 9:03 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

Nie zrobi siatki. Juz taki warunek stawiałam choć trudno mi stawiac warunki skoro to ja błagałam o wzięcie Rambo gdy go odbierałam z poprzedniego chwilowego dt. I nie ma tam z kim rozmawiac na jakikolwiek temat. Nie wiem z kim może sięliczyć skoro zapis na wypisie z wizyty wet z pieczątka lekarza o nie zmienianiu karmy nie podziałał i już dwa razy pobowała zmienić sucha karmę. tyle że Rambus nie jadł tego co mu dała.
Nie mam nikogo powaznie zainteresowanego Rambo wiec ten argument przynajmniej na razie odpada. Wiadomo że on tam jest dlatego, zę nie mogl byc ani u mnie, ani nigdzie indziej.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 25, 2015 9:08 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

Marzena jakbyś była u wet, proszę weź receptę na unidox dla bezdomniaczka. Mam kilka tabletek ale za mało na cale leczenie.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw cze 25, 2015 9:09 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

asia2 pisze:Marzena jakbyś była u wet, proszę weź receptę na unidox dla bezdomniaczka. Mam kilka tabletek ale za mało na cale leczenie.

Na razie sie nie wybieram.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie cze 28, 2015 12:05 Re: (2) WAW-Rambo w dt...trzy maleństwa... s.63

Spałam 16 godzin. Z przerwa pół godziny w nocy na danie kotom jedzenia.
W końcu odpoczęłam przed kolejnym bardzo ciężkim tygodniem i - jak się wczoraj okazało - też miesiącem.
Nie byłam od środy u Rammbo i nawet nie dzwoniłam, nie dzwoniono tez do mnie. Musze się zebrać, miałam dwa telefony w jego sprawie z czego jeden mi się naprawdę spodobał, choć kwestia balkonu jest do przewmyslenia/omowienia/roizwiązania.
Moja DeeDee znów się śłini, olej z rekina mocno poprawił jej futro. Ma spory apetyt więc nie wiem co się może dziac w pysiu skoro się ślini. No i ten trądzi ciągle jest choć mniejszy. Wczoraj ienły dwa tygodnie antybiotyku, ropki nie ma, trzeba na pewno podnosic odporność.
Milena ma nowe placki obok ogona. Ciągle wierze, ze uda się ją wyprowadzić calm catem. Jeszcze wierzę.
Pozostałe dziewczyny bez zmian. Koniecznie muszę towarzystwo odrobaczyć. Siebie pewnie też.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 03, 2015 9:16 Re: (2) WAW-Mika. Sezonowe zabawy.

Ech, miałam napisac lajtowo, ale klopot jest.
Rambo zaczął sikać poza kuwetę. W ciągu trzech dni dwa razy. Raz na łózko. Popedziłam wczoraj popołudniu, wizyta niezapowiedziana. W kuwecie inny żwirek , bo ten ode mnie się skończył ("ale przeciez jest świetny, bo bezzapachowy i też w granulkach") no i mało tego żwirku. Poza tym pani się przestała z kotem bawić, bo ona nie ma siły ani zdrowia ("no ale przeciez może pani siedziec na łóżku i mu machać myszą" - " no ja tak robię tylko że mało, już nie ten wiek"). W miseczce mleko prosto od krowy.
Pani miała tez w tych dniach pogrzeb - może też te emocje się kotu udzieliły. Poza tym jak widzi że on sie chce podrapac to go chwyta za łape i przytrzymuje - juz ja nawet raz ugryzł. Powiedziałam, zeby tego nie robiła, zeby sobie wyobraziła, ze swędzi ją nos, chce sie podrapac a ktos chwyta ją za ręke i nie pozwala - przeciez to można szału dostac. "Ale jak to! Przecież ja to robie dla jego dobra!" - usłyszałam.
Zmartwiłam sie i wkurzylam oczywiście - bo przecież moje teorie nt przyczyn sikania no ona weźmie pod uwagę, ale one są jedynie prawdopodobne, nic więcej. Ona juz miała wiele kotow z tym problemem i wie. Coś mu nie pasuje, ale nie to o czym ja mowię, bo to najlepsze co może dostał.
Zagotowałam sie rownież, gdy usłyszałam, ze gdyby to zrobił przy niej to by go skarciła. Powiedziałam, ze nie mozna karcic kota za sikanie poza kuwetą , bo to nasili problem. "No nie precyzyjnie sie wyraziłam - ja bym go zawstydziła, a nie skarciła"
:201435 :201435 :201435
Najgorsze jest to, ze ja nie mam nawet chwili czasu teraz aby sie nim porządnie zająć. niech to szlag.
Ranka zarosła, ale strupek ciągle tej samej wielkości i ciągle czerwony. Czyli w sumie bez zmian od ponad tygodnia.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 03, 2015 11:54 Re: (2) WAW-Mika. Sezonowe zabawy.

może żwirek tylko jest problemem i jak rambo bedzie sikał to sama wpadnie na to aby powrocic do tego co dalas. Ech , babsko jest niereformowalne :201427

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt lip 03, 2015 11:57 Re: (2) WAW-Mika. Sezonowe zabawy.

Nie wiem czy ją stać na taki żwirek.. W tym może być problem. A ona się do tego nie przyzna.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bbeata, Blue, Google [Bot] i 524 gości