Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 20, 2014 9:19 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

Wieści z frontu...

Znajomi, którzy bywają w Dziwnówku i są tam teraz, biorą na siebie rozmowę z pracownikami Biblioteki - w PONIEDZIAŁEK, bo dziś z racji dł. weekendu chyba nikogo tam nie będzie. Wprowadzą też w temat łapania kotów sąsiada z posesji obok - żeby pomógł i żeby nie wyłapano jego kotów przez pomyłkę ;) (choć trudno byłoby się chyba pomylić, bo jego kotom żebra nie sterczą).

Z gorszych wieści - kociaki nie zostały rozdane do nowych domów, bo matki powynosiły młode...

Kotka z ul. 1 Maja chyba straciła potomstwo - tuła się markotnie po ulicy, nie widać żeby była karmiąca.
"Kot jest jedynym stworzeniem, któremu udało się udomowić człowieka." (Marcel Mauss)

Gata_Negra

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon cze 02, 2014 8:10

Post » Sob cze 21, 2014 21:21 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

Gata_Negra pisze:Wieści z frontu...

Znajomi, którzy bywają w Dziwnówku i są tam teraz, biorą na siebie rozmowę z pracownikami Biblioteki - w PONIEDZIAŁEK, bo dziś z racji dł. weekendu chyba nikogo tam nie będzie. Wprowadzą też w temat łapania kotów sąsiada z posesji obok - żeby pomógł i żeby nie wyłapano jego kotów przez pomyłkę ;) (choć trudno byłoby się chyba pomylić, bo jego kotom żebra nie sterczą).

Z gorszych wieści - kociaki nie zostały rozdane do nowych domów, bo matki powynosiły młode...

Kotka z ul. 1 Maja chyba straciła potomstwo - tuła się markotnie po ulicy, nie widać żeby była karmiąca.

to może dałoby się złapać ją jako pierwszą - nie będzie kociaków jesienią ...

a kiedy teraz będzie ktoś od Pani doktor z Gorzowa ??? bo jak zrozumiałam to oni na weekend byli, a nie dało się nic złapać :(

ja w piątek po południu byłam z P. Kasią i 4 jej kotami u weta - mąż myślał, że jedziemy na zakupy, zdziwił się, że nic nie kupiłam ... dwie kotki na zastrzyki posterylkowe, kocurek po wypadku - w poniedziałek będzie miał operację plastyczną łapki - brak sporego kawałka skóry, a koteczkę Madzię musieliśmy uśpić - była od poniedziałku sparaliżowana (nie wiemy dlaczego) leki nie pomagały, kotka już nie jadła ... stałam nad nią i głaskałam przepraszając, że nie mogę jej pomóc :placz: :placz: :placz: :placz:

jestem zdołowana :cry: nie mam siły na nic
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Sob cze 21, 2014 21:29 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

isabell36 pisze:
Gata_Negra pisze:Wieści z frontu...

Znajomi, którzy bywają w Dziwnówku i są tam teraz, biorą na siebie rozmowę z pracownikami Biblioteki - w PONIEDZIAŁEK, bo dziś z racji dł. weekendu chyba nikogo tam nie będzie. Wprowadzą też w temat łapania kotów sąsiada z posesji obok - żeby pomógł i żeby nie wyłapano jego kotów przez pomyłkę ;) (choć trudno byłoby się chyba pomylić, bo jego kotom żebra nie sterczą).

Z gorszych wieści - kociaki nie zostały rozdane do nowych domów, bo matki powynosiły młode...

Kotka z ul. 1 Maja chyba straciła potomstwo - tuła się markotnie po ulicy, nie widać żeby była karmiąca.

to może dałoby się złapać ją jako pierwszą - nie będzie kociaków jesienią ...

a kiedy teraz będzie ktoś od Pani doktor z Gorzowa ??? bo jak zrozumiałam to oni na weekend byli, a nie dało się nic złapać :(

ja w piątek po południu byłam z P. Kasią i 4 jej kotami u weta - mąż myślał, że jedziemy na zakupy, zdziwił się, że nic nie kupiłam ... dwie kotki na zastrzyki posterylkowe, kocurek po wypadku - w poniedziałek będzie miał operację plastyczną łapki - brak sporego kawałka skóry, a koteczkę Madzię musieliśmy uśpić - była od poniedziałku sparaliżowana (nie wiemy dlaczego) leki nie pomagały, kotka już nie jadła ... stałam nad nią i głaskałam przepraszając, że nie mogę jej pomóc :placz: :placz: :placz: :placz:

jestem zdołowana :cry: nie mam siły na nic


:(
Ostatnio edytowano Sob cze 21, 2014 22:08 przez Chiara, łącznie edytowano 1 raz

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7718
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob cze 21, 2014 22:06 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

Piszcie albo tu, albo na wydarzeniu na fb. Pani wet z Gorzowa lub ktoś od niej, ma na uwadze przyjazdy weekendowe do Dziwnówka. Ona sama, chwilowo chyba nie za bardzo może, ale ktoś od Niej owszem - tyle tylko że w takiej sytuacji, ktoś musiałby koty złapać do transportera, który ci ludzie będą mieli ze sobą. W ten weekend nie byli (pogoda), zatem nic straconego. Moi znajomi będą w poniedziałek (23.06) nagrywać sprawę z kimś z tamtejszej biblioteki (gdzie przebywają i są karmione koty) oraz z sąsiadem. Uprzedzą, że się ktoś może pojawić odnośnie kotów, żeby w razie co, tamtejsi ludzie byli przygotowani, że ktoś przyjedzie działać.

Kotka, która straciła kociaki przebywa nieco dalej od tego rejonu - sąsiednia przecznica. W razie czego, gdyby ktoś się tam wybierał, może śmiało do mnie dzwonić, pokieruję jak jechać, gdzie iść (telefon mogę podać na PW).

Pani Aleksandra, doktor z Gorzowa, zagląda na wydarzenie na fb, więc jakieś pytania możecie kierować także tam - powinna odpowiedzieć.
"Kot jest jedynym stworzeniem, któremu udało się udomowić człowieka." (Marcel Mauss)

Gata_Negra

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon cze 02, 2014 8:10

Post » Sob cze 21, 2014 22:11 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

isabell36 pisze:
Gata_Negra pisze:Wieści z frontu...


ja w piątek po południu byłam z P. Kasią i 4 jej kotami u weta - mąż myślał, że jedziemy na zakupy, zdziwił się, że nic nie kupiłam ... dwie kotki na zastrzyki posterylkowe, kocurek po wypadku - w poniedziałek będzie miał operację plastyczną łapki - brak sporego kawałka skóry, a koteczkę Madzię musieliśmy uśpić - była od poniedziałku sparaliżowana (nie wiemy dlaczego) leki nie pomagały, kotka już nie jadła ... stałam nad nią i głaskałam przepraszając, że nie mogę jej pomóc :placz: :placz: :placz: :placz:

jestem zdołowana :cry: nie mam siły na nic


Isabell trzymaj się. Robisz wspaniałe rzeczy;
niestety nie zawsze wszystko jest tak jak tego pragniemy.
Szkoda kici, ale cóż, czasem nie daje się nic zrobić i trzeba pozwolić odejść z Tęczowy Most. Tam już nie boli, jest pięknie. Nam, z tej strony, pozostaje walczyć o inne małe i duże szczęścia, o życie, zdrowie i nadzieję...
"Kot jest jedynym stworzeniem, któremu udało się udomowić człowieka." (Marcel Mauss)

Gata_Negra

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon cze 02, 2014 8:10

Post » Śro cze 25, 2014 19:11 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

Moi znajomi rozmawiali dziś z panią z biblioteki oraz z facetem zza płotu w sprawie kociastych.
Wszyscy są więc uprzedzeni o ewentualnej łapance i są na TAK. Jeżeli ktoś przyjedzie – najlepiej byłoby koty łapać wieczorem – kiedy są głodne po całym dniu. Zresztą są przyzwyczajone do tego, że z jedzonkiem przychodzi catering rano (8-9) i po południu czy wieczorem (17-19) ;)

Jeżeli chcemy liczyć na pomoc pani z biblioteki, to w pon, śr. i piątki pracuje ona do godz. 19. W weekend jest zamknięte.
Przez większą część dnia przez cały tydzień jest z kolei osiągalny pan po sąsiedzku. On pomógłby rozróżnić koty, gdyby ktoś miał jakieś watpliwości, które łapać. Cztery są jego – starsza kotka na dachu, a trzy inne raczej nie prowdzają się z bezdomniakami, ale jakby co, pan pomoże w akcji...

Są dwie karmiące kotki – jedna bura, druga ciemnobrązowa – mioty wyniesione na jedną z posesji niemal naprzeciwko biblioteki oraz na sąsiednią ulicę (koło budki ze słodyczami). Ważne więc, żeby nie wyłapać karmiących matek tylko inne – zresztą, fachowe osoby z doświadczeniem, rozpoznają z pewnością, które karmią – nie muszę się tu wymądrzać.

Na posesji "bibliotecznej" jest między innymi jeden dość chory kot – wyjatkowo osowiały, wycofany, lękliwy. Bardzo powoli się porusza – dosłownie jakby na zwolnionym filmie. Męczy się, coś powaznego mu dolega. Jak wyjeżdżałam pod koniec maja – miałam poważne wątpliwości czy on przeżyje choćby jeszcze parę dni... a jednak po 3 tygodniach nadal zipie. Kot podchodzi do jedzenia na końcu, daje się innym odganiać – ja go karmiłam rzucając karmę za płot sąsiada – on jadł tam, reszta przy bibliotece. Dobrze byłoby tego kota złapać i obejrzeć (nie znam płci, nie udało mi się zobaczyć – cały czas był skulony, chodził tuż przy ziemi, najcześciej siedział, a pozycję do siedzenia też było mu trudno przyjąć. Kot jest średniej wielkości, szaro bury z dużą głową – po ruchach od razu da się go poznać. Przychodzi z opóźnieniem, jak już reszta się zajada przy michach. Osoba z refleksem go złapie – ale zasadniczo jest nieufny – jeśli szło się spokojnie, to najwyżej na metr mogłam podejść – od razu się odsuwał.

Na ul. 1 Maja jest już wspominana we wcześnejszych wpisach kotka (szylkret, dymny brąz, a właściwie coś pomiędzy). Dobrze byłoby i ją wyhaczyć, bo kocury nie dają jej spokoju.

To chyba tyle najświeższych wieści – jutro lub w piątek moje "wtyki" w Dziwnówku wyjeżdżają do domu i niczego już nie będę mogłą się dowiedzieć.

Jeśli ktoś jest w stanie pomóc, bardzo proszę. W razie czego piszcie na priv – dam telefon do siebie, wytłumaczę co trzeba).
"Kot jest jedynym stworzeniem, któremu udało się udomowić człowieka." (Marcel Mauss)

Gata_Negra

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon cze 02, 2014 8:10

Post » Czw cze 26, 2014 8:04 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

:!: podrzucę wątek

oby udało się pomóc tym kotom :ok:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt cze 27, 2014 11:21 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

:201498
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon lip 14, 2014 20:06 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

O, dobrze że jest wątek. Tak się właśnie zastanawiałam czy ktoś w tamtych okolicach działa. Szwagierka była na wczasach i mówiła, że totalna masakra i bida z nędzą. Dokarmiali w czasie pobytu jakieś kociaki, chude toto, a maluchów pełniutko jak mrówków.Dowiem się w którym miejscu to dokładnie było i dam znać.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 16, 2014 7:44 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

"to jest na ul Wolności i na 1-go Maja przy restauracji kotki tam sobie biegają małe chyba 3-4 ludzie im tam mleko przez płot dają" - tyle wiem
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 27, 2014 13:32 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

Podbijam wątek. Czy ktoś, które odpowiadały na tym wątku ma szansę wybrać się do Dziwnówka w najbliższym czasie? Potrzeby ogromne, ludzi mało..
"Kot jest jedynym stworzeniem, któremu udało się udomowić człowieka." (Marcel Mauss)

Gata_Negra

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon cze 02, 2014 8:10

Post » Nie lip 27, 2014 17:03 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

Gata_Negra pisze:Podbijam wątek. Czy ktoś, które odpowiadały na tym wątku ma szansę wybrać się do Dziwnówka w najbliższym czasie? Potrzeby ogromne, ludzi mało..

ja niestety jestem uziemiona w wakacje - mogę pojechać we wrześniu i spróbować się tam z kimś miejscowym skontaktować :(
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Nie lip 27, 2014 20:27 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

ja niestety jestem uziemiona w wakacje - mogę pojechać we wrześniu i spróbować się tam z kimś miejscowym skontaktować :(


Dobre i to! Wiadomo, że każdy ma swoje obowiązki, kłopoty i różne sprawy...

Ale tak się przypominam, bo a nuż ktoś będzie mógł...

Ja mam strasznie daleko, bo mieszkam w Warszawie. Teraz zero urlopu - będzie za to w sierpniu niemal miesiąc - może wtedy zajadę, choć i tak będzie kawał drogi bo wypoczywać będziemy na Rozewiu...
"Kot jest jedynym stworzeniem, któremu udało się udomowić człowieka." (Marcel Mauss)

Gata_Negra

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon cze 02, 2014 8:10

Post » Nie lip 27, 2014 20:34 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

dobrze, że się nimi zainteresowałaś - Ty z Warszawy jakby nigdzie bliżej nie było organizacji :evil:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Śro wrz 03, 2014 21:08 Re: Koty z Dziwnówka-PILNIE potrzebna POMOC !!!

w poniedziałek byłam w Dziwnówku - spotkałam sie z Bożenką z Krakowa - kochana bardzo się cieszę że Cię poznałam :1luvu:
gadałyśmy z babkami z biblioteki, Bożenka dzisiaj była w Gminie - nie jest najgorzej ... jest ... średnio ... na moje oko to oni (gmina z wolontariuszami) po prostu nie potrafią współpracować:Gmina niby daje wiele ale wolontariusze nie łapią i nie zgłaszają sterylek/kastracji.
Koty po sezonie nie wyglądają najgorzej ale jest bardzo dużo maluchów :( i tu widać problem braku sterylek :evil: :evil: :evil:

kotki przy drewnianej budzie - smażalni (już zamkniętej):
Obrazek

Obrazek

Obrazek

kotka z trzema lub czterema kociakami
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, magic99, nfd i 513 gości