lucka1 pisze:Tak, słodziak jest niemiłosierny, ale to jej nie przeszkadza od rana "pyskować" a to że głodna, a co ja wyspana ? o 5.15 ? bynajmniej, ale cóż pakuje nóżki w pantofelki i naprzód
Melinda jest bystra. Ona czeka na budzik który u mnie zawsze jest ustawiony dużo wcześniej niż trzeba. Jak słyszy budzik to wie że to jest ten moment i przychodzi na najsłodsze mizianki na świecie, tak ja się rozbudzam i potem idziemy jeść, ja wstawiam kawiarkę, jej kroję mięsko, sobie jakieś płatki albo rogaliki organizuję i jemy