Mia to takie cudowny mały Dziad
który zawładnął sercem wszystkich domowników. Dzisiaj od rana cudnie się przytula, zanim wyszłam do pracy, nie opuszczała mojej nogawki na krok, aż żal z domu wychodzić.
W sobotę nieco nabroiła ze swoim niewinnym wzrokiem, wbiła pazurki w sam środek firanki i zrobiła elegancką kwadratową przerwę, nie wiem jak to zrobiła ale dziura jest geometryczna. Firanka wylądowała w koszu do prania, zobaczymy czy uda się ją skrócić, a Mia udaje że to nie ona, przecież ona o tym nic nie wiem, dlatego od czasu do czasu zawołanie : Ty Mały Dziadu pasuje do niej jak ulał