» Pt sie 08, 2014 9:39
Re: Malutka Mia - 6 tygodni szczęścia i rozterki
Mia ukochana coraz większa, odliczam czas do ostatniego szczepienia, i wreszcie będzie można zapoznawać Mia z Tinusią. Obie kochane, jedna szalona, zwariowana, druga spokojna opanowana, miłe "kociśko". Choć wiecie ostatnio znów "mam doła" od odejścia Miluni minęło ponad 3 miesiące a ja wciąż rozpatruje co zrobiłam źle, nienawidzę tego zapierającego dech w piersiach bólu. Chyba jestem "przed" bo miewam lepsze okresy, kiedy udaje mi się przetrwać, a są chwilę gdy w pracy muszę ukrywać zaszklone oczy jak teraz. Staram się nie "czuć" nie "pamiętać" bo nie mogę. Sorry musiałam napisać, bo czuję że mnie to chwilami przerasta.