dostałam przed chwila wiadomosc od pani od kiciów:
Jedno z kociat czarny kocurek niestey odszedł,prawdopodobnie przyczyna byly wady wrodzone-ale nie robili sekcji.
Mimo dokarmoiania bardzo slabo przybieral na wadze
reszta czuje sie bardzo dobrze,otworzyly oczki
probuja juz biegac i bawic sie
kotka jest straszna przylepa mila i towarzyska
Faktycznie czarne malenstwo bylo najmniejsze z miotu
(
gdyby nie ta pani prawdopodobnie nie uratowalo by sie zadne i mama tez by zginela
a tak maja szanse na zycie