Nawet jesli w pierwszej chwili walnie focha, po jakims czasie powinien docenic fakt, iz ma w domu towarzysza, ktory jest przedstawicielem tego samego gatunku. Tak bylo u mnie, "pierworodna" Pyska fochala sie i burczala na nowoprzybylego Pucusia przez kilka dni. A potem sie dotarli i az milo bylo na nich patrzec - spali obok siebie, razem jedli, myli sie nawzajem, ganiali po chalupie, uprawiali zapasy i razem psocili. I nadal maja do siebie sentyment.
Super, ze dom niewychodzacy, z zabezpiezpieczonym balkonem.
Jesli jeszcze bedzie mozliwosc izolacji na poczatku, to w ogole fajnie