Witam, kot Emil potrzebuje Waszej pomocy.
Ma 9 lat, jest wysterylizowany, wychodzi - regularnie spotyka się z kocurem babci (zaświerzbiony).
Pół roku temu, we Wrześniu, Emil dostał świerzba usznego i na grzbiecie. Zaczął wylizywać sierść, efektem czego było zakłaczenie i trudności z wypróżnianiem. Wtedy po raz pierwszy wyszła mu trzecia powieka (pod spodem źrenica wydawała się też trochę mniejsza, oko się "zapadło"). Wtedy zaczął dziwnie jeść bokiem (nienaturalnie przekręcał głowę podczas gryzienia/przełykania). Weterynarz nie potrafił stwierdzić powodu tego zachowania - sprawdził jamę ustną, wszystko było ok. Okres choroby trwał miesiąc, kot został wyleczony - odkłaczony, oko całkowicie wróciło do normy, świerzb wyeliminowany. Odruch skrętu głowy podczas jedzenia jednak pozostał - ale nie przeszkadzał w niczym Emilowi.
W kwietniu tego roku znowu odkryliśmy świerzba - tylko w uszach (czarna maź). Zareagowaliśmy natychmiast. Czyściliśmy uszy kotu i smarowaliśmy maścią. 22 Kwietnia, zaraz po czyszczeniu uszu Emil zjadł jedzenie z miski, po czym wrócił do salonu i nagle zaczął tracić równowagę (przewracał się). Momentalnie wyskoczyła mu trzecia powieka (ta sama co ostatnio). Weterynarz dał mu kilka zastrzyków. Następnego dnia wróciła równowaga, lecz okazało się, że kot jest zakłaczony i nie je. Żeby zbadać kota poddaliśmy go narkozie - żeby sprawdzić czy nie ma polipa, narośli w uszach. Kot zwymiotował podczas narkozy i załatwił się dużą ilością kału z sierścią. Został dokładnie obejrzany. Padło podejrzenie, że wszystko może być spowodowane uszkodzeniem bębenka lub stanem zapalnym ucha środkowego/wewnętrznego. Dostał antybiotyk o szerokim spektrum działania. Tego dnia nastąpiło ożywienie, kot próbował jeść i nawet mu się udawało (zjadł z podłogi troszkę np. gotowanego kurczaka, kawałek kiełbaski). Widać było jednak, że sprawia mu to dużą trudność. Następne dni były straszne, ponieważ domagał się jedzenia, kręcił i miauczał koło misek, ale jak tylko dawaliśmy mu różne rzeczy, podchodził, wąchał i dalej wołał. Nie jadł nawet ulubionych rzeczy. Tak jakby nie potrafił lub nie chciał ich wziąć do pyska. Emil w zimę ważył ok. 4,5-5kg. Przez ostatnie dni stracił na wadze i waży 3,5kg
U weterynarza jest codziennie i przyjmuje leki. Kot przy dotyku nie ma żadnych boleści w okolicach głowy, gardła, brzucha. Lekarz zauważył, że nastąpiła lekka zmiana, bo na początku nie podnosił głowy do góry, trzymał ją skierowaną w dół. Teraz sam się rozgląda i właściwie porusza nią bez ograniczeń. Dziwne zachowanie występuje tylko podczas jedzenia. Karmiony jest przez strzykawkę karmą (Medicare-C). Kot potrafi gryźć, gryzie strzykawkę, gdy go karmimy i rusza języczkiem, połyka wszystko. Jedyne co je sam to masło - potrafi je zlizać z podłogi (jak zwykle wykrzywia przy tym głowę). Uszy są już czyste, powieka nadal widoczna, lecz są momenty, że znika i widać oko. Emil miał robione prześwietlenie oraz badania krwi. Wszystko w normie. Jeżeli to będzie przydatne, załącze badania razem z przebiegiem leczenia i stosowanymi lekami od weta. Mogę też zamieścić film, który pokazuje jak wygina pyszczek podczas jedzenia.
Byliśmy też w Kielcach u weterynarza, ale tam diagnoza też nie była jasna. Sugerowano zmiany neurologiczne i dwie opcje: rezonans i konsultacje z neurologiem lub biochemioterapię. Sam rezonans kosztuje jednak 1000zł, a lekarze tylko w Warszawie i Wrocławiu. To leczenie jest nieosiągalne. Ale diagnoza też nie jest pewna, zwłaszcza, że wet z Ostrowca stara się Emila wyleczyć i nie jest przekonany czy to na pewno zmiany neurologiczne.
Być może ktoś się spotkał z podobnymi objawami u kota. Opisze jak wyglądała sytuacja, co robić, jak reagować... Sprawa jest poważna. Emil z zachowania jest prawie jak zdrowy - energiczny, mruczy, wchodzi na drzewa. Ale nie je. Jeżeli przestaniemy go karmić strzykawką, nie poradzi sobie...
Czytając natknąłem się m.in. na ten tekst. Pojawia się tam objaw przekrzywiania głowy, zachodzącej powieki, utraty równowagi
http://medivet.pl/admin/wyswig/pliki/es ... _kotow.pdfKtoś z wiedzą na ten temat może się wypowiedzieć?