na "moim" podwórku pozostała tylko jedna kicia z czynną macicą, z czego chętnie i skutecznie niestety korzystają kocury
w marcu był tylko jeden kiciak, odszukałam go i zabrałam z zimnej piwnicy- był watek o 10 dniowym Kosmicie, znalał dom u mojej psiapsióły Moni i jej rudego Pakita
Dzika znowu urodziłam jakieś 3 tyg temu, chyba
wiem, mniej więcej, gdzie są, nie wiem ile, nie chcę jej przewcześnie wypłoszyć
ustaliłysmy z Eve69, że jedyna szansa to klatka-łapka i maluchy jako przynęta, zanim dorosną i się rozpełzną
nie mam klatki łapki
maluchy rosną
inna opcja nie wchodzi w grę, Dzika nie podejdzie nawet na 5 metrów
muszę to zrobić na dniach bo 3-10 lipca nie mam mnie w Wwie a jak wrócę maluchy nie będą już maluchami i może być trudno ją na nie zwabić
macie? znacie kogoś, kto ma?