Dziękuję.
Bez barwnych szczegółów, żyjemy ale nie jest tak jakbym chciała.
Mam przykurcz mieśni szyi, i dalej kręgosłup, dalej skierowanie do neurologa ( wizyta na 26 lutego na nfz, tylko chorować, prywatnie od ręki),ortopeda "zaliczony". Gorączkuję, a od wczoraj jeszcze opryszczka na buzi- jako wisienka na torcie. Ciężko funkcjonować, zła jestem, zmęczona. Zawsze dużo, szybko, w biegu w locie... do tego jeszcze doszedł mały 7 tyg. Rudy kociak w bardzo ciężkim stanie, bardzo drobniutki żeby nie wywiedzieć suchar, jedno oczko nie wiadomo czy do uratowania, czeka malucha długie leczenie.
Przypominam nasz stary bazarek i zaprasza serdecznie, może Ktoś, teraz szczególnie...
viewtopic.php?f=20&t=166379